Kasia Smutniak i Zbigniew Boniek wspierają promocję Polski na Wystawie Światowej EXPO 2015 w Mediolanie

Posłuchaj

O promocji Polski w Mediolanie z Marcinem Marjańskim, dyrektorem polskiego pawilonu na Wystawie Światowej EXPO 2015 rozmawia Robert Lidke, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Polski pawilon na EXPO w Mediolanie wygląda tak, jakby był zbudowany z drewnianych skrzynek na jabłka. Czy inspiracją do tej koncepcji naszego pawilonu było rosyjskie embargo na żywność, które rozpoczęło się od restrykcji wobec polskich eksporterów jabłek?

– Pomysł skrzynek, a w zasadzie elewacji imitującej skrzynki na jabłka zrodził się wcześniej, ale to prawda, że budowa pawilonu w tej koncepcji zgrała się w czasie z sankcjami rosyjskimi. Koncepcja pawilonu i naszej prezentacji na EXPO rozpoczyna się od owocu, w którego produkcji i eksporcie Polska przoduje nie tylko w Europie, ale i na całym świecie, a więc chodzi tu o jabłko.

Rzeczywiście widać, że jabłko jest symbolem naszej obecności na EXPO. W samym Mediolanie widziałem plakaty reklamujące polski pawilon, na których było uwidocznione właśnie jabłko.

– Idea przygotowania całej komunikacji dotyczącej polskiego pawilonu i polskiej obecności na EXPO zakładała istnienie dwóch kanałów. Jednym z nich jest kanał internetowy, w którym jesteśmy bardzo mocno obecni i mamy bardzo dużą odwiedzalność naszych stron internetowych. Natomiast drugi kanał jest nakierowany na zachęcanie Włochów i turystów do odwiedzania naszego pawilonu. I w tym przekazie właśnie wykorzystujemy jabłko. To nie jest koniec samej kampanii. To jest dopiero początek informacji. Mamy tu bardzo ciekawy tekst – „Wyrosłem w Polsce”. Kontynuacją kampanii będzie jeszcze obecność dwóch celebrytów, którzy również powiedzą „Wyrosłem w Polsce” – i żyję we Włoszech. Będzie to połączenie tego, że jesteśmy potęgą gospodarczą Europy w produkcji żywności, ale mamy także bardzo ciekawych ludzi.

Jedną z tych osób będzie Zbigniew Boniek, to chyba dla każdego Polaka jest oczywiste, a kto będzie drugą osobą?

– Drugą osobą będzie Kasia Smutniak, które jest aktorką, modelką, i która jest bardzo popularna we Włoszech.

Jakie są widoczne efekty tego, że nasz pawilon jest zbudowany w tak oryginalny sposób, że tutaj bez przerwy dzieje się coś nowego, promują się cyklicznie polskie regiony, że w zasadzie ten kto kilka razy odwiedzi polski pawilon – to za każdym razem zobaczy coś nowego?

–  Rzeczywiście tak jest. Tak naprawdę ideą naszej obecności na EXPO jest promocja polskiej żywności i promocja Polski. Po to, aby można było ją poznać np. poprzez turystykę, ale też poznawać ją w sposób kulinarny. Tutaj warto też powiedzieć, że minęło już ponad 40 dni naszej obecności na EXPO, mamy 170 tys. osób, które odwiedziły polski pawilon, dziennie nasz pawilon odwiedza około 5 tys. osób. Te liczby rosną w weekendy. Wtedy odwiedza nas od 8  do 10 tys. osób.

Nasz pawilon ciągle się zmienia. Wynika to m.in. z tego, że kolejno polskie regiony i branże  pokazują swój potencjał w sferze żywnościowej, turystycznej, biznesowej. To są wszelkiego rodzaju spotkania biznesowe, które odbywają się nie tylko w naszym pawilonie, ale także poza nim. W tej chwili jesteśmy w tygodniu promocji polskich technologii kosmicznych, które są wykorzystywane w rolnictwie. Mamy za sobą trzy duże wydarzenia. Mieliśmy tutaj tydzień województwa  pomorskiego, mieliśmy tydzień turystyki i tydzień Polski Wschodniej. Czeka nas także 9 tygodni promocji polskich województw, co przygotowuje Polska Organizacja Turystyki.  Ma Pan rację, że nie każdy kto odwiedzi polski pawilon w danym dniu – w tydzień później zobaczy to samo. Ale to jest ogromnym atutem naszego pawilonu. Co ciekawe, Włosi, którzy odwiedzają EXPO, nie odwiedzają go tylko i wyłącznie raz. Często pojawiają się kolejny raz, aby odwiedzić restauracje, które znajdują się praktycznie w każdym pawilonie narodowym.

Ale muszą po raz kolejny kupić bilet na EXPO.

– Niestety, bez biletu nie da się tu wejść.

Polska wydała na EXPO 5 mln euro. Czy to są dobrze wydane pieniądze? Czy to się przekłada na wymiar promocyjny, promocyjno-finansowy?

– Absolutnie tak. Widać to po wspomnianych przeze mnie spotkaniach biznesowych. W sytuacji, w której jesteśmy wielkim producentem żywności, wielkim eksporterem produktów żywnościowych, kiedy w tym roku spodziewamy się uzyskać z eksportu żywności 24 mld euro, widać że takie spotkania, że promocja potencjału gospodarczego Polski opłaca się wszystkim gałęziom naszej gospodarki, czy to będzie rolnictwo, przemysł ciężki, czy też turystyka.

Patrząc na to, ile osób odwiedza nasz pawilon, czy można przewidzieć do ilu dotrzemy z naszym przekazem promocyjnym?

– Myślę, że do końca EXPO nasz pawilon odwiedzą prawie 2 mln osób. Sami Włosi prognozują, że całe EXPO obejrzy 20 mln ludzi. My więc mamy mocne 10 procent odwiedzających wystawę. Patrząc jednak na te statystyki, jak rosną i biorąc pod uwagę, że kulminacja wielu atrakcji będzie pod koniec EXPO, to można sądzić, że ten nasz wynik może być znacznie lepszy niż 2 mln zwiedzających.

Nie wszyscy Polacy mają szansę przyjechać do Mediolanu i obejrzeć nasz pawilon. Ale są przecież strony internetowe…

– Tak, warto wejść na adres expo.gov.pl. Wkrótce będziemy tam mieli aplikację, dzięki której będzie można obejrzeć polski pawilon z zewnątrz i część elementów, które znajdują się w środku. Ale nasze relacje, także filmowe z tego co się dzieje w pawilonie, pozwalają wszystkim zainteresowanym na bieżąco śledzić to, co u nas się dzieje.

Rozmawiał Robert Lidke

Wystawa zaczęła się  1 maja i będzie trwała  do 31 października tego roku. Odbywa się  pod hasłem „Wyżywienie planety, energia dla życia”. Jest to pierwsze EXPO tematyczne z tak dużym udziałem sektora rolno-spożywczego, który uchodzi za polską specjalność. Obecność Polski podczas wydarzenia skoncentrowana jest  na prezentacji najnowszych polskich rozwiązań w rolnictwie ekologicznym, przetwórstwie żywności, biotechnologii i ochronie środowiska.

Więcej na stronie: expo.gov.pl.