Ekspert: w najbliższych latach nie obejdzie się bez importu węgla. Krajowa podaż nie wystarczy
Polska energetyka oparta jest na węglu. Nadal też używamy znaczne jego ilości w ogrzewnictwie komunalnym, co przyczynia się do poważnego zanieczyszczenia powietrza.
2018-01-05, 10:27
W rozmowie z portalem WNP.PL Marek Ściążko – prof. Akademii Górniczo-Hutniczej – nie wykluczył rozbudowy istniejących kopalń, ale jego zdaniem nie przywróci to zdolności wydobywczych do poziomu 70 mln ton węgla kamiennego.
Raz za dużo, raz za mało
Pytany, czy w kolejnych latach czeka nas gwałtowny wzrost importu węgla do Polski – odparł, że w kontekście występowania braków tego surowca można stwierdzić, że wciąż nie potrafimy się dopracować przejrzystego systemu zarządzania spółkami górniczymi i oszacować bilans węgla, co ułatwiłoby prowadzenie rozsądnej polityki energetycznej.
Zdaniem eksperta w najbliższych latach grozi nam nierównowaga popytu i krajowej podaży węgla dla energetyki, a w związku z tym import będzie konieczny.
Zwiększyć efektywność kopalń, zamiast budować nowe
Ściążko uważa, że nowe inwestycje podejmowane w górnictwie mogą powstać tylko przy wsparciu państwa. Zwrócił też uwagę, że obecnie zwiększenie wydobycia węgla kamiennego dla energetyki z czynnych już kopalń, jest możliwe poprzez zdecydowane zwiększenie efektywnego czasu wydobycia.
REKLAMA
Podejmowanie nowych inwestycji, na obszarze ogólnie biorąc Śląska, zmierzających do budowy nowych kopalń, jest moim zdaniem niemożliwe, głównie z uwagi na koszty, czas i opór społeczny" – ocenił Ściążko.
Zdaniem eksperta, bez względu na to czy w inwestycje w górnictwie będzie zaangażowany kapitał prywatny czy publiczny – "musi on przynosić wartość dodaną, inaczej będziemy dopłacać do tego interesu".
ak, NRG
REKLAMA