Boimy się pożyczek, ale pokusa jest silniejsza

2019-01-16, 11:50

Boimy się pożyczek, ale pokusa jest silniejsza
Nowe przepisy dotyczące upadłości konsumenckiej. Sejm przyjął nowelizację.Foto: Pixabay

Ponad 3/4 Polaków w wieku 18-64 lata deklaruje, że przynajmniej raz w życiu brało kredyt lub pożyczkę. 35 proc. przyznaje, że często korzysta z takich usług finansowych. Najczęściej zadłużamy się na sprzęt AGD i RTV, remont w domu oraz kupno samochodu.

Niemal co czwarty z nas nie ma w zwyczaju sprawdzać, czy będzie w stanie spłacić pożyczę. Bierzemy ją bowiem najczęściej pod wpływem impulsu – takie wnioski przynosi I część najnowszego badania „Dlaczego Polacy się zadłużają”, przeprowadzonego przez IMAS International w na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Trudno się powstrzymać

Choć Polacy okazują dużą rezerwę wobec pożyczania pieniędzy, nie powstrzymuje ich to przed zadłużaniem się – to główna konkluzja z badania.

Decydują się na kredyty w bankach, pożyczki-chwilówki lub zakupy ratalne, bo rzecz, którą chcą kupić jest zbyt droga, aby mieć ją od ręki (44 proc.), dopadły ich chwilowe problemy finansowe (29 proc.) lub mieli nieprzewidziane wydatki, które pochłonęły zgromadzone wcześniej pieniądze (27 proc.).

Statystyczny Polak ma przeciętnie 1,6 zobowiązania wobec banków, firm pożyczkowych i innych instytucji oraz wobec rodziny bądź znajomych. Zazwyczaj zadłużamy się w banku, jak deklaruje 75 proc. badanych, a co piąta osoba robi to podczas zakupów ratalnych.

- Charakterystyczne jest to, że aż 20 proc. Polaków na pytanie, gdzie są aktualnie zadłużeni, odpowiada że w sklepie, w którym kupili coś na raty. Te osoby najwyraźniej nie czytały umów, które podpisywały i nie wiedzą, że kredytu na zakup udzielił im nie sklep, lecz bank. Gdy do osób zalegających ze spłatą rat dzwoni w imieniu banku nasz windykator, dłużnicy często argumentują, że to musi być pomyłka, bo nigdy w tym banku nie byli – powiedział Jakub Kostecki, prezes firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.

Najczęściej dług w banku

Przeciętny dłużnik szacuje, że aby spłacić wszystkie swoje zobowiązania, musiałby przeznaczyć na to 2-letnie dochody.

Dla 42 proc. respondentów kredyty są czymś naturalnym, ale pod warunkiem, że decyzję o ich zaciągnięciu podejmują świadomie i są w stanie je spłacić. 2/5 badanych twierdzi, że unika długów, a jeśli je ma, to stara się je jak najszybciej uregulować. 37 proc. woli zaczekać z zakupem, żeby zebrać potrzebną kwotę i nie zadłużać się. Co piąty Polak uważa, że kredyty są wręcz niebezpieczne, bo korzystając z nich łatwo wpaść w pętlę zadłużenia.

Najczęściej mamy długi w banku (75 proc.) np. w postaci kredytu konsumpcyjnego, samochodowego lub hipotecznego.

Co piąta osoba ma do spłaty raty za zakup sprzętu elektronicznego w sklepach, które również finansują banki. 13 proc. zaciągnęło zobowiązania w firmach pożyczkowych.

ak, NRG

Polecane

Wróć do strony głównej