Spadła średnia wartość niezapłaconych w terminie faktur, ale wydłużył się czas oczekiwania na zapłatę

W pierwszych trzech miesiącach tego roku znacząco spadła wartość Indeksu Należności Przedsiębiorstw (INP), mierzącego poziom zatorów płatniczych polskich firm, do 87 punktów - wskazują autorzy najnowszego badania przeprowadzonego przez Krajowy Rejestr Długów i Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce.

2019-05-20, 08:55

Spadła średnia wartość niezapłaconych w terminie faktur, ale wydłużył się czas oczekiwania na zapłatę
Nadal ponad połowa mniejszych i średnich firm w Polsce obawia się problemów z egzekwowaniem należności.Foto: Vitaly Raduntsev/Shutterstock.com

- To najniższa wartość indeksu od lipca 2013 roku. A im niższy wskaźnik INP, tym większa skala zatorów płatniczych - wyjaśniono.

Wiele niepewności wśród przedsiębiorców

Największy wpływ na spadek wartości INP miały, jak podkreślono: wydłużenie średniego okresu oczekiwania na zapłatę o dziewięć dni oraz przekonanie przedsiębiorców, że w kolejnym kwartale pogłębią się problemy z egzekwowaniem należności.

O ile pod koniec 2018 roku prawie co piąty przedsiębiorca spodziewał się pogorszenia sytuacji, to trzy miesiące później takie obawy miał co czwarty.

- Przekonanie przedsiębiorców o pogłębieniu problemów z egzekwowaniem należności wynika po części z tego, że mimo dobrej koniunktury ekonomiści prognozują wyhamowanie dynamiki PKB w kolejnych kwartałach - zaznaczył, cytowany w badaniu, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki.

REKLAMA

Dodał, że przedsiębiorcom "doskwiera też niepewność co do warunków wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, co może uderzyć w wiele polskich firm obecnych na tamtym rynku".

Dłuższy czas oczekiwania na zapłatę

Według badania w I kwartale 2019 r. z 17,1 proc. do 19,2 proc. wzrósł odsetek firm, które zaobserwowały narastanie problemów z terminowym regulowaniem zobowiązań kontrahentów. Z drugiej strony spadł udział faktur niezapłaconych w terminie - z 25,6 proc. do 22,7 proc. Jak wyliczono - na każde wystawione 1 tys. zł na fakturze, 227 zł nie trafia do kieszeni wierzyciela. To 29 zł mniej niż pod koniec 2018 roku.

Choć spadła średnia wartość niezapłaconych w terminie faktur, to wydłużył się czas oczekiwania na zapłatę - podkreślono. Pieniądze od kontrahentów wpływają na firmowe konto średnio po trzech miesiącach i 24 dniach, czyli dziewięć dni później niż pod koniec 2018 r. "W I kwartale 2019 roku pojawiło się także więcej faktur przeterminowanych o ponad 12 miesięcy" - wskazano.

Według Łąckiego takie należności są na ogół nie do odzyskania i mogą negatywnie wpływać na sytuację finansową przedsiębiorstw w długim okresie.

Problem z opóźnieniem płatności nadal doskwiera biznesowi

- Już widzimy, że liczba faktur przeterminowanych między 6. a 12. miesiącem wzrosła o prawie 2 punkty procentowe. Jeśli przedsiębiorcy nie będą aktywnie windykować tych należności, możemy się spodziewać, że w kolejnym kwartale część tych faktur powiększy kategorię płatności najdłużej przeterminowanych – ocenił.

W I kwartale 2019 r. 57,4 proc. polskich firm przyznało, że opóźnienia w płatnościach stanowią barierę w prowadzeniu biznesu. Wprawdzie mniej (32 proc.) firm przyznaje, że musi wstrzymywać inwestycje z powodu opóźnień w płatnościach, ale wzrósł odsetek tych (do 32,1 proc.), którzy przez brak płatności od klientów sami nie są w stanie na czas regulować należności.

Według ekspertów może to zapowiadać narastanie problemu zatorów płatniczych w kolejnych kwartałach.

PAP, ak, NRG
 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej