Słabnie konflikt handlowy USA-Chiny. Pekin i Waszyngton bliżej porozumienia
Chiny i USA poczyniły pewne postępy w rozmowach handlowych - poinformował wiceszef chińskiego MSZ Le Yucheng na forum bezpieczeństwa Xianghshan w Pekinie. Ocenił też, że każdy problem da się rozwiązać, jeśli obie strony będą się wzajemnie szanować.
2019-10-22, 16:10
Przedstawiciele Pekinu i Waszyngtonu pracują obecnie nad pierwszym etapem porozumienia, które ma zakończyć prowadzoną przez nie od ponad roku wojnę handlową, w ramach której obie strony ocliły wzajemny eksport wart miliardy dolarów rocznie.
"Chiny nie zrezygnują ze swoich kluczowych interesów"
Żaden kraj nie będzie prosperował bez współpracy z innymi, a świat liczy na zakończenie sporu handlowego pomiędzy Chinami a USA - oświadczył Le, przemawiając na pekińskim forum poświęconym kwestiom bezpieczeństwa w regionie Azji i Pacyfiku, i uznawanym za chińską odpowiedź na konferencję Shangri-La Dialogue w Singapurze.
>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] Rozejm w wojnie handlowej Chiny-USA. Pekin wysyła "pozytywne sygnały"
- Chiny chcą zapewnić lepsze życie Chińczykom. Nie chcemy nikomu niczego zabierać. Nie ma czegoś takiego jak zastępowanie kogokolwiek czy grożenie komukolwiek przez Chiny - zapewniał wiceminister.
Dodał jednak, że Chiny nie zrezygnują ze swoich kluczowych interesów ani nie pozwolą innym krajom, by podważały ich bezpieczeństwo.
- Nikt nie powinien oczekiwać od Chin, że przełkną gorzkie konsekwencje podważania ich interesów, czy to na lądzie, czy na morzu, czy też w sprawie Tajwanu, Hongkongu, Sinciangu czy Tybetu - przestrzegł.
Czarna lista
Władze w Pekinie oskarżają "obce siły", w tym szczególnie Stany Zjednoczone, o sianie fermentu w Hongkongu, gdzie od czerwca trwają masowe, prodemokratyczne protesty. Hongkońscy demokraci twierdzą natomiast, że rząd centralny stopniowo ogranicza autonomię ich regionu, która miała obowiązywać co najmniej do 2047 roku.
>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] OECD: wojna handlowa odbije się na światowej gospodarce
Przed ostatnią rundą rozmów handlowych wysokiego szczebla ministerstwo handlu USA ogłosiło decyzję o wpisaniu 20 chińskich urzędów i ośmiu chińskich firm na czarną listę podmiotów, którym nie wolno bez zgody Waszyngtonu kupować amerykańskich produktów, za udział w łamaniu praw człowieka w zamieszkanym przez muzułmanów regionie Sinciang na zachodzie Chin. Wśród ukaranych przedsiębiorstw są między innymi chińskie firmy działające w branży monitoringu wideo i sztucznej inteligencji.
REKLAMA
Drzwi do negocjacji nadal otwarte
- Chiny podejmą kroki, by bronić swoich interesów, ale mimo napięć handlowych z USA nie zamkną swoich drzwi przed zagranicznymi inwestorami – zapewnił we wtorek rzecznik chińskiego ministerstwa przemysłu i technologii informatycznych Huang Libin.
Dodał jednak, że chińskie władze będą obserwowały działania administracji USA w sprawie czarnych list.
PAP, PolskieRadio 24, akg
REKLAMA