Duża zmiana zakupowych preferencji. Zobacz wyniki badania
25 proc. konsumentów deklaruje, że rzadziej będzie robić zakupy w sklepach stacjonarnych i centrach handlowych, a 40 proc. że prawdopodobnie będzie kontynuować zakupy wszystkich artykułów spożywczych online - wynika z badania dot. zachowań konsumenckich.
2022-01-25, 14:03
Jak zwrócono uwagę w badaniu firmy doradczej Capgemini, zachowania konsumentów zmieniły się istotnie w ostatnich 18 miesiącach - wiele z tych zmian okaże się trwałych, bo "globalna pandemia doprowadziła do transformacji zachowań kupujących".
Pandemia pomogła e-zakupom
Według badania 25 proc. konsumentów uważa, że w przyszłości znacznie rzadziej będzie robić zakupy w sklepach stacjonarnych i centrach handlowych. 40 proc. kupujących deklaruje, że "prawdopodobnie będzie kontynuować zakupy wszystkich artykułów spożywczych online". Dodano, że w porównaniu do okresu sprzed pandemii o 27 proc. wzrosło korzystanie z kas samoobsługowych i usług zbliżeniowych. Natomiast 53 proc. konsumentów zaczęło w pandemii kupować produkty nowych marek, a 11 proc. z nich chce kontynuować korzystanie z usług nowych producentów w przyszłości.
Klienci mają większy wybór
Jak wynika z badania, kupujący z pokolenia Z (18–24 lata) są bardziej skłonni płacić więcej za produkty o naturalnych i zrównoważonych właściwościach. Z kolei kupujący mający dzieci i mieszkujący z nimi bardziej cenią sobie szybką dostawę niż bezdzietni. W przeciwieństwie do millenialsów (25‒40 lat) i Generacji Z, większa część tzw. boomerów (57‒75 lat) wróciła do zakupów w sklepach stacjonarnych.
Zwrócono uwagę, że np. sklepy spożywcze na niespotykaną wcześniej skalę konkurują z dużymi sieciami, sklepami specjalistycznymi, internetowymi, a nawet z lokalnymi rolnikami. - Dzisiejsi klienci mają większy wybór i dostęp do artykułów spożywczych niż kiedykolwiek wcześniej - i mają tego pełną świadomość - stwierdzono.
Zdaniem cytowanej we wtorkowej informacji Anny Morawskiej z Capgemini popyt w stacjonarnych sklepach spożywczych nie zniknie. Według niej istotnej zmiany wymaga planowanie popytu. Wskazała na "głęboką analizę danych", obejmującą m.in. analizę mediów społecznościowych, "z których wyczytać możemy co myślą konsumenci i dlaczego".
PR24, akg
REKLAMA
REKLAMA