Minister rolnictwa: ceny żywności nie zależą tylko od inflacji

2022-05-10, 09:20

Minister rolnictwa: ceny żywności nie zależą tylko od inflacji
Dopłaty do nawozów mają kompensować rolnikom to, że sprzedali zboże jeszcze po starej cenie, np. 800 zł za tonę.Foto: Scharfsinn/Shutterstock

Stabilizacja w obszarze inflacji nie jest równoznaczna ze spadkiem cen. Ceny wcale nie muszą maleć, jeśli inflacja spadnie lub się zatrzyma - ocenił w wywiadzie dla wtorkowego "Super Expressu" wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.

Wicepremier Henryk Kowalczyk we wtorkowym "SE" odniósł się do wzrastających cen produktów spożywczych. Pytany o to, czy państwo ma narzędzia, by ulżyć społeczeństwu i czy państwo powinno regulować ceny, odpowiedział: "możemy łagodzić skutki inflacji i to robimy, ale odwrócić pewnych procesów po prostu się nie da". Dodał, że "z punktu widzenia rolnika wzrost cen surowców rolnych może przełożyć się na jego większy zarobek.

Ceny żywności rosną z powodu kosztów paliw i nawozów


Szef resortu rolnictwa zaznaczył, że ceny będą rosnąć, "ale to nie oznacza, że rolnik jest na lepszej pozycji niż konsument".

-Proszę zwrócić uwagę na ceny energii. Od dłuższego czasu obserwujemy skokowe podwyżki w tym obszarze. Rosną ceny energii i praktycznie wszystko drożeje. Do tego dochodzą wyższe ceny za gaz, nawozy i paliwo. Wszystkie przytoczone przeze mnie czynniki sprawiają, że w sklepie jest drożej. Ma to związek także z kosztami produkcji, które wskutek podwyżki m.in. cen energii automatycznie są wyższe - powiedział Henryk Kowalczyk.

Kowalczyk podkreślił, że inflacja jest naturalnym procesem, od którego "niestety nie uciekniemy". "Decydują o tym czynniki, które wymieniłem. Możemy jedynie łagodzić skutki inflacji, zmniejszając jej skalę, np. dopłacając do nawozów" - powiedział wicepremier.

Pomoc dla rolników

Dopłaty do nawozów mają kompensować rolnikom to, że sprzedali zboże jeszcze po starej cenie, np. 800 zł za tonę, a nawozy muszą już kupić w znacznie wyższej cenie.

-Wracając jednak do samej inflacji, to w pewnym momencie ulegnie ona stabilizacji - mówił Henryk Kowalczyk.

Dodał jednocześnie, że jego zdaniem "stabilizacja w obszarze inflacji nie jest równoznaczna ze spadkiem cen". "Ceny wcale nie muszą maleć, jeśli inflacja spadnie lub się zatrzyma" - zaznaczył.


PR24/SE.pl/PAP/sw


Polecane

Wróć do strony głównej