Polacy przeciwni zakazowi rejestracji aut spalinowych. "Pseudoekologiczny wymysł biurokratów z Brukseli"
65 proc. ankietowanych jest przeciwnych regulacjom wprowadzonym przez państwa członkowskie Unii Europejskiej. Zakaz rejestracji aut spalinowych w UE od 2035 r. popiera 27 proc., a ponad 8 proc. nie ma zdania.
2023-04-12, 09:30
"Szczegółowe wyniki badania pokazują, że wpływ na sądy w tej sprawie mają poglądy polityczne. Przeciwnicy zakazu zdecydowanie przeważają wśród wyborców PiS - to aż 80 proc. pytanych, przeciwnego zdania jest tylko 12 proc. Wśród elektoratu partii opozycyjnych przeciwników zakazu jest mniej, choć i tak ponad połowa - 54 proc., ale zwolenników jest całkiem sporo - 37 proc." - napisano w środowym "DGP".
Gazeta wskazuje, że na wsi aż 83 proc. mieszkańców jest przeciwnych, gdy w średnich i większych miastach proporcje są nieco bardziej wyrównane. Przeciwników jest mniej, choć i tak stanowią około połowy, natomiast liczba zwolenników zakazu przekracza 40 proc.
Sondaż został wykonany na ogólnopolskiej próbie 1 tys. pełnoletnich mieszkańców Polski metodą telefonicznych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI).
"DGP" przypomina, że "decyzja UE zakłada, iż od 2035 r. będzie można sprzedawać [tylko] auta neutralne, nieemitujące CO2, co wyłącza z rynku nowe auta spalinowe, choć UE pozwala na pewne wyjątki, miałyby nimi być samochody na paliwa syntetyczne".
REKLAMA
Bez samochodów spalinowych
Rada UE w ramach pakietu Fit for 55 przyjęła przepisy, które określają m.in. cele: redukcji emisji CO2 o 55 proc. dla nowych samochodów osobowych i o 50 proc. dla nowych samochodów dostawczych w latach 2030-2034 w porównaniu z poziomami z 2021 r.; 100 proc. redukcji emisji CO2 zarówno dla nowych samochodów osobowych, jak i dostawczych od 2035 roku. De facto oznacza to zakaz rejestracji nowych samochodów z silnikiem spalinowym od 2035 roku. Wyjątkiem są paliwa syntetyczne, tzw. e-paliwa.
Polska była jedynym krajem, który opowiedział się przeciwko tym przepisom. Od głosu w tej sprawie wstrzymały się Bułgaria, Rumunia i Włochy. W 2026 r. Komisja ma dokonać szczegółowej oceny postępów w osiąganiu celów 100 proc. redukcji emisji oraz ewentualnej potrzeby ich przeglądu.
Szef polskiego rządu, odnosząc się do tych decyzji w mediach społecznościowych, podkreślił, że "zakaz sprzedaży aut spalinowych po 2035 roku to pomysł nie do zaakceptowania przez rząd PiS".
"Zrobimy wszystko, żeby ochronić polskie rodziny przed kolejnym pseudoekologicznym wymysłem bogatych krajów i biurokratów z Brukseli! Chcemy zielonej transformacji, która rozumie i wspiera kraje członkowskie, a nie niszczy ich gospodarki i budżety zwykłych obywateli" - wskazał premier we wpisie na Twitterze i Facebooku.
REKLAMA
PolskieRadio24.pl/ IAR/ PAP/ mib
REKLAMA