Wpłynęło zażalenie na postanowienie o umożeniu śledztwa. Konflikt Tuska i Glapińskiego
W ciągu trzech miesięcy Sąd Okręgowy w Radomiu rozpatrzy zażalenie szefa NBP Adama Glapińskiego na decyzję prokuratury ws. umorzenia śledztwa dotyczącego wypowiedzi Donalda Tuska na jego temat - poinformował w czwartek rzecznik sądu Arkadiusz Guza.
2024-02-29, 14:55
Rzecznik sądu potwierdził, że do Sądu Okręgowego trafiło zażalenie wraz z trzema tomami akt sprawy. "Zażalenie będzie rozpatrzone w ciągu trzech miesięcy na posiedzeniu niejawnym. Na razie nie ma jeszcze wyznaczonego terminu" - przekazał Guza.
Umorzone przez prokuraturę w Radomiu śledztwo dotyczyło wypowiedzi Donalda Tuska na "Konwencji Przyszłości" Platformy Obywatelskiej, która na początku lipca 2022 r. odbyła się w Radomiu. Doniesienie w tej sprawie złożył Narodowy Bank Polski. Przewodniczący PO, mówiąc wówczas m.in. o powszechnej drożyźnie, skrytykował szefa NBP. Tusk powiedział wówczas m.in., że Glapiński jest "niekompetentny, nieprzyzwoity w tym, co robi; jest też nielegalny". Szef PO zapowiadał wówczas "wyprowadzenie" Glapińskiego z NBP po wygranych przez ówczesną opozycję wyborach.
Nie było przestępstwa
Po półtorarocznym śledztwie prokuratorzy z Radomia uznali, że wypowiadając te słowa, Tusk nie dopuścił się przestępstwa. Słowa szefa PO uznali za "krytyczne sformułowania, które - co prawda - są ostre, ale nie mają na celu poniżenia". Według prokuratury "nie można utożsamiać ogólnego wyrażenia krytycznych poglądów wobec działalności Rady Polityki Pieniężnej, czy też działań prezesa z wyrażaniem jakiejkolwiek groźby, która mogłaby wpłynąć na działania tego organu". "Kwestionowane fragmenty wystąpienia Donalda Tuska, nawet subiektywnie nieprzyjemne czy krzywdzące z perspektywy Adama Glapińskiego, nie miały na celu jego poniżenia, a cała wypowiedź jest to krytyka polityczna" - napisano w uzasadnieniu decyzji o umorzeniu postępowania.
W ocenie śledczych także wypowiedź Tuska dotycząca "wyprowadzenia" Glapińskiego z NBP, nie wypełniła znamion przestępstwa określonego w art. 128 Kodeksu karnego, który mówi o usunięciu przemocą konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej. "Poza jednorazową wypowiedzią nie było podjętych jakichkolwiek działań, które by bezpośrednio zmierzały do usunięcia przemocą - co jest istotne - konstytucyjnego organu państwa, ani też nie podjęto w tym kierunku jakichkolwiek czynności" - zauważyli śledczy.
REKLAMA
W ostatnich dniach, już nie NBP, ale Adam Glapiński jako osoba pokrzywdzona skorzystał ze swojego uprawnienia i złożył zażalenie na decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa.
PR24/IAR/PAP/mib
REKLAMA