Będzie coraz więcej katastrof klimatycznych, które zniszczą światową gospodarkę. ONZ alarmuje

2024-03-14, 11:30

Będzie coraz więcej katastrof klimatycznych, które zniszczą światową gospodarkę. ONZ alarmuje
Zjawiska pogodowe są coraz bardziej ekstremalne.Foto: Shutterstock/ Sudarshan Jha

Organizacja Narodów Zjednoczonych opublikowała swoje prognozy na rok 2024, stwierdzając, że będzie coraz więcej katastrof klimatycznych, które przyczynią się do wzrostu żywności i częstszego występowania ekstremalnych zjawisk pogodowych. 

Flagowy raport roczny analizuje, jak światowe gospodarki będą sobie radzić w tym roku. Tegoroczny raport pokazuje, jak kryzys klimatyczny, jak nazywa go raport, pogarsza i tak już ponure perspektywy gospodarcze.

"Rozwijający się kryzys klimatyczny i ekstremalne zjawiska pogodowe osłabią produkcję rolną i turystykę, podczas gdy niestabilność geopolityczna będzie nadal negatywnie wpływać na kilka subregionów ... zwłaszcza na Sahel i Afrykę Północną" - napisano w raporcie World Economic Situation and Prospects 2024.

W przedmowie do raportu Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres, znany jako odważny orędownik działań na rzecz klimatu, stwierdził, że "inwestycje w działania na rzecz klimatu i zrównoważonego rozwoju są żałośnie niskie. Rośnie głód i ubóstwo. A rosnące podziały między krajami i gospodarkami uniemożliwiają skuteczną reakcję".

Zjawiska pogodowe

W latach 2022 i 2023 wysokie ceny żywności miały wpływ na jakość życia ludzi na całym świecie. ONZ twierdzi, że te wysokie ceny utrzymają się w Afryce, Azji Południowej i Azji Zachodniej.

Produkcja żywności zależy oczywiście od odpowiednich warunków pogodowych, a El Niño może tu powodować problemy. El Niño to ocieplenie powierzchni oceanu w środkowej i wschodniej części tropikalnego Pacyfiku, które może zakłócić normalne wzorce pogodowe na całym świecie.


El Niño. Źródło: PAP El Niño. Źródło: PAP

Według prof. dr hab. Joanny Wibig, która jest pracownikiem Katedry Meteorologii i Klimatologii Uniwersytetu Łódzkiego, obserwujemy skutki trwających już od dekad zmian klimatycznych.

- Poważne zmiany klimatyczne to coś, czego już doświadczamy. Każdy kolejny rok przynosi nowe rekordy ciepła w różnych częściach świata, także w Polsce. 1 stycznia w Warszawie zanotowano temperaturę przekraczającą 19 st. C. W kwietniu upały i susze dotknęły Hiszpanię, średnia miesięczna temperatura była o 3 st. C wyższa od normy, a opady stanowiły tylko 20 proc. średnich dla tego miesiąca - powiedziała ekspertka.

W 2024 r. ONZ przewiduje, że El Niño "wpłynie na wzorce opadów w wielu krajach azjatyckich, powodując ekstremalne susze lub powodzie, a w konsekwencji wpływając na produkcję rolną (WFP, 2023). Oczekuje się, że wstrząsy te będą nieproporcjonalnie dotkliwe w krajach, w których rolnictwo stanowi największą część PKB".

Deszcz często następuje po suszy, a ONZ twierdzi, że susza jest najbardziej prawdopodobna w Ameryce Środkowej, Azji Południowej, Azji Południowo-Wschodniej, Afryce Południowej i Sahelu.


Rekordowe temperatury na świecie. Źródło: PAP Rekordowe temperatury na świecie. Źródło: PAP

Burze i huragany mogą wystąpić na środkowym Pacyfiku, a deszcze mogą dotknąć równikowe wybrzeże Ameryki Południowej.

- W tym roku na wzrost temperatury wynikający z ocieplania się klimatu pod wpływem działań człowieka, emisji dużej ilości gazów cieplarnianych do atmosfery, nakłada się efekt związany z El Nino. To zjawisko zachodzące cyklicznie - co kilka lat wody Pacyfiku w okolicy równika są znacznie cieplejsze od normy. Ponieważ powierzchnia tego obszaru stanowi znaczący ułamek powierzchni Ziemi, to ocieplenie w regionie El Nino powoduje wzrost średniej temperatury Ziemi o 0.1 do 0.3 st. C, w zależności od intensywności zjawiska. El Nino trwa od kilku do kilkunastu miesięcy i oprócz ocieplenia przynosi też inne anomalie klimatyczne, intensywne w regionie Pacyfiku i Oceanu Indyjskiego. Stąd mogą wynikać fale upału w Ameryce Północnej i w Chinach - wyjaśniła prof. Wibig.

Nakłady finansowe

W raporcie stwierdzono, że "masowe zwiększenie finansowania działań związanych z klimatem" jest "kluczowym priorytetem".

Twierdzą oni, że obecne finansowanie "pozostaje znacznie poniżej wymaganego poziomu zielonych inwestycji, aby ograniczyć wzrost temperatury do 1,5°C powyżej poziomów sprzed epoki przemysłowej, jak określono w porozumieniu paryskim z 2015 r.".

Autorzy oszacowali, co jest potrzebne, choć szacunkowo, twierdząc, że od teraz do 2050 r. potrzeba 150 bilionów dolarów (137 bilionów euro), aby przejść na czyste energie.


2023 r. najcieplejszym rokiem w historii pomiarów. Źródło: PAP 2023 r. najcieplejszym rokiem w historii pomiarów. Źródło: PAP

Twierdzą oni, że każdego roku potrzeba 5,3 biliona dolarów (4,8 biliona euro) "aby przekształcić sam globalny sektor energetyczny".

Fundusz Strat i Szkód jest omawiany od czasu COP26 w 2021 roku. Krótko mówiąc, jest to pula pieniędzy, która ma pomóc krajom najbardziej dotkniętym zmianami klimatu w dostosowaniu się do nich.

Został on formalnie przyjęty na COP28, który odbył się w Dubaju w grudniu ubiegłego roku, a ONZ wyróżnia go jako "krytyczny dla pomocy krajom wrażliwym w radzeniu sobie ze skutkami katastrof klimatycznych".

Zaleca zmniejszenie dotacji na paliwa kopalne, wzmocnienie roli wielostronnych banków rozwoju w finansowaniu klimatu i promowanie transferu technologii jako "kluczowe dla wzmocnienia działań na rzecz klimatu na całym świecie".

Najbiedniejsze kraje są najbardziej dotknięte i najmniej przygotowane do radzenia sobie ze zmianami klimatu

Kraje rozwijające się są najbardziej dotknięte skutkami zmian klimatycznych, a skutki te przyspieszają najszybciej. Kraje te utknęły jednak w martwym punkcie, ponieważ często są tak zadłużone, że nie mają zbyt wiele do stracenia, aby dokonać niezbędnych adaptacji do zmian klimatu.


Rekordowe stężenie gazów cieplarnianych w atmosferze. Źródło: PAP Rekordowe stężenie gazów cieplarnianych w atmosferze. Źródło: PAP

Jak ujęto to w raporcie: "Wielu krajom rozwijającym się brakuje zasobów, technologii i zdolności do ograniczenia emisji i dostosowania się do skutków zmian klimatu".

Raport jasno stwierdza, że potrzebna jest "skuteczna międzynarodowa współpraca na rzecz rozwoju". Bez tego: "kraje rozwijające się (zwłaszcza te najbiedniejsze i najbardziej narażone) nie będą w stanie uchronić się przed nadchodzącą katastrofą klimatyczną".

Czytaj także:

PR24/IAR/PAP/Euronews/COP26/Bloomberg/Reuters/mib

Polecane

Wróć do strony głównej