Szczyt UE może stać się potencjalnym pretekstem do korekty

Ostatni tydzień przyniósł wyraźną poprawę sentymentu do strefy euro. Przynajmniej jeżeli oceniać to przez pryzmat rynku długu.

2012-01-30, 08:51

Szczyt UE może stać się potencjalnym pretekstem do korekty
. Foto: Glow Images/East News

Rentowność 10-letnich obligacji Włoch spadła poniżej 6 proc., Hiszpanii poniżej 5 proc., a Belgii poniżej 4 proc.. W odwrotną stronę kierowała się tylko rentowność portugalskiego długu. Na fali obaw o to, że Portugalia będzie potrzebowała nowego pakietu pomocowego, przekroczyła ona 15 proc.. Jednak pozostałe rynki, w tym rynek walutowy, istotnie się tym nie przejęły.

Zignorowane zostały nie tylko narastające obawy o losy Portugalii, ale również decyzja agencji Fitch o obniżce ocen wiarygodności kredytowej dla 5 państw strefy euro. Decyzja ta dotarła na rynki w piątek wieczorem. Fitch obciął rating Włoch do A-, Hiszpanii i Słowenii do A, Cypru do BBB-, a Belgii do AA. Jednocześnie agencja potwierdziła rating Irlandii na poziomie BBB+. We wszystkich przypadkach perspektywa ratingu jest negatywna, co oznacza większe prawdopodobieństwo jego obniżki w przyszłości, niż podwyżki.

Brak reakcji na decyzję Fitch jeszcze bardziej utwierdzi inwestorów w przekonaniu, że wszystkie negatywne aspekty europejskiego kryzysu zadłużenia zostały już zdyskontowane. W tym również ewentualnie fiasko negocjacji Grecji z prywatnymi pożyczkodawcami ws. umorzenia greckiego długu (rozmowy wciąż trwają, nieoficjalnie mają zakończyć się w tym tygodniu).

Szczyt przywódców Unii Europejskiej

W najbliższych dniach już tak różowo nie będzie. Dzisiejsze spotkanie przywódców Unii Europejskiej może stać się potencjalnym pretekstem do popsucia humorów inwestorom. Obserwowana w ostatnich tygodniach poprawa nastrojów na rynkach, prawdopodobnie zmniejszy determinację polityków do wypracowania trudnego kompromisu ws. pakietu fiskalnego. W tej sytuacji, podobnie jak to miało miejsce dotychczas, szczyt zakończy się serią pobożnych życzeń i minimalną ilością konkretów. Oczywiście to już nie wywróci rynków, ale może stać się pretekstem do nieco dłuższej realizacji zysków na ryzykownych aktywach. Szczególnie, gdyby dane z amerykańskiego rynku pracy, które zostaną opublikowane w najbliższy piątek, okazały się gorsze od prognoz.

REKLAMA

Trwa sezon na Wall Street

Nie tylko samym szczytem strefy euro, aukcjami europejskiego długu (dziś obligacje będą sprzedawały Włochy) i danymi makroekonomicznymi będą w najbliższych dniach żyły rynki. Nie można zapominać, że w dalszym ciągu trwa sezon publikacji wyników kwartalnych na Wall Street. Wprawdzie trudno postawić tezę, że odgrywa on pierwszoplanową rolę w kształtowaniu nastrojów, to jednak nie sposób o nim zupełnie zapomnieć.

W tym tygodniu raporty finansowe opublikuje m.in. Amazon, Exxon Mobile, UPC (wszystkie spółki zrobią to we wtorek), Electronic Arts (środa) oraz Master Card i Merck (czwartek). Jak wylicza FactSet Research, z dotychczasowych 172 spółek wchodzących w skład indeksu S&P500, które opublikowały raporty finansowe, w 65 proc. przypadków były one lepsze od prognoz. To wynik gorszy od tego uzyskanego w poprzednich czterech kwartałach. Wówczas średnia pozytywnych zaskoczeń kształtowała się na poziomie 73 proc.. Trzeba też pamiętać, że oczekiwania co do wyników w tym kwartale nie są wygórowane.

 

 

REKLAMA

X-Trade Brokers DM

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej