Developerzy w opałach
Rynek mieszkaniowy czekają chude miesiące - uważa Marzena Rudnicka z Centrum imienia Adama Smitha.
2012-08-03, 08:22
Posłuchaj
Jej zdaniem jest kilka przyczyn, które mają wpływ na złą kondycję firm developerskich. Ekspert wymienia nową ustawę, która zmusza developera do stworzenia rachunku powierniczego, a tym samym uniemożliwia finansowanie inwestycji z pieniędzy klientów. Z drugiej strony potencjalni klienci mają mniejszy dostęp do kredytów hipotecznych. W pierwszej połowie 2012 roku banki udzieliły o 25 procent mniej kredytów niż w tym samym okresie zeszłego roku. Firmy budowlane chcą zachęcić klientów. Oferują między innymi pomoc przy spłacie odsetek. Wspierają też finansowo sam zakup mieszkania. Przykładowo sprzedają gotowe lokale. Klient może się wprowadzić i zapłacić zasadniczą część ceny dopiero po roku.
Zdaniem eksperta Centrum Adama Smitha poprawa koniunktury na rynku budowlanym może nastąpić dopiero w drugim kwartale 2014 roku, natomiast rok 2013 przyniesie konsolidację na rynku deweloperów oraz dalszy, niewielki spadek cen mieszkań, który tym razem odbędzie się kosztem jakości wykonania.
Z kolei Jacek Bielecki z Polskiego Związku Firm Deweloperskich uważa, że już niedługo małe firmy deweloperskie mogą zaprzestać działalności. Jego zdaniem najważniejszym czynnikiem, który spowodował kryzys w branży budownictwa mieszkaniowego, jest nowa ustawa deweloperska. Nowe przepisy wprowadzają między innymi także obowiązek zawierania umowy przedwstępnej w formie aktu notarialnego. Zdaniem Jacka Bieleckiego, wiele firm przy utrudnionym dostępie do kredytów nie poradzi sobie na rynku.
REKLAMA