Włosi strajkują, nic nie kupując
Środa jest we Włoszech dniem ogólnokrajowego protestu przeciwko drożyźnie, zwłaszcza wysokim cenom paliw.
2012-09-19, 08:41
Posłuchaj
Akcję przygotowały organizacje obrony praw konsumentów, apelując do Włochów, by powstrzymali się od robienia zakupów i nie nabywali drogiej benzyny.
Drożyzna, dotycząca najbardziej podstawowych artykułów codziennego życia, "kosztuje" każdą włoską rodzinę 3500 euro rocznie - podkreśliło jedno ze stowarzyszeń Codacons, zachęcając obywateli do "strajku zakupowego". Ta prężnie działająca włoska organizacja przypomniała, że 10 lat temu litr benzyny kosztował 1,06 euro, a oleju napędowego - 0,85 euro. Obecnie te ceny wynoszą średnio 1,93 euro oraz 1,8 euro.
W porównaniu z cenami z 2002 roku każda rodzina wydaje prawie 1100 euro rocznie więcej na paliwo - wynika z tych obliczeń. To zaś oznacza, że w każdym gospodarstwie domowym traci się w roku w rezultacie tych podwyżek równowartość jednej przeciętnej pensji miesięcznej.
ab
REKLAMA