Handlarze ropą boją się sankcji. Rezygnują z dostaw z Rosji

2022-04-15, 11:55

Handlarze ropą boją się sankcji. Rezygnują z dostaw z Rosji
To eksportu ropy, Rosja nie tylko musi dysponować tankowcami, ale musi je też ubezpieczać. Z powodu sankcji nie będzie mogła tego robić w Unii. . Foto: PAP/EPA/WILLIAM S. STEVENS/HO

Szwajcarski Vitol ogłosił, że zamierza do końca tego roku całkowicie skończyć z handlem ropą i innymi produktami pochodzenia rosyjskiego. Kolejny trader - Trafigura - chce w pełni przestrzegać wszystkich obowiązujących sankcji - podają media. 

Vitol ogłosił, że zamierza do końca tego roku całkowicie skończyć z handlem ropą i innymi produktami pochodzenia rosyjskiego. Cytowany przez Bloomberga rzecznik grupy zapowiedział, że już w drugim kwartale 2022 roku Vitol będzie obsługiwał znacznie mniejszą ilość rosyjskiej ropy "wraz ze spadkiem bieżących zobowiązań umownych", podaje portal wnp.pl. 

Firma nie będzie też zawierała żadnych nowych kontraktów z rosyjskimi podmiotami.

"Drugi potężny trader - Trafigura - powiedział agencji Reuters, że "będzie w pełni przestrzegać wszystkich obowiązujących sankcji". Firma planuje od 15 maja ograniczać wolumeny swoich transakcji z rosyjskimi podmiotami. Shell, inny duży sprzedawca ropy, już przestał kupować rosyjską ropę" - czytamy w materiale. 

Giganci od handlu ropą

Szwajcarski Vitol ma biura w 40 krajach i w ubiegłym roku przewoził 7,6 mln baryłek ropy dziennie, na czym - według szacunków Reutersa - zarobił na czysto ponad 4 mld dolarów. Drugi trader, Trafigura z siedzibą w Genewie, na handlu ropą zarobił w ubiegłym roku 3,1 mld  dolarów. Firma, określana jako główny nabywca rosyjskiej ropy, posiada 88 biur w 48 krajach i zatrudnia ponad 9000 pracowników.

Jak wskazuje portal, do tej pory ci działający w cieniu giganci rynku ropy handlowali rosyjskim surowcem, tłumacząc się zobowiązaniami wynikającymi z długoterminowych kontraktów.

Ukraina wzywa do działań

Według portalu Ukraiński rząd nie pozostawia złudzeń, że kontynuowanie zakupów rosyjskich surowców oznacza wprost finansowanie mordu ukraińskich obywateli. Doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak zaproponował Zachodowi we wpisie, opublikowanym na Twitterze, wprowadzenie nowej europejskiej waluty.

"Jedna baryłka rosyjskiej ropy = jeden litr krwi zabitego obywatela Ukrainy" - napisał jeden z przedstawicieli Ukrainy w rosyjsko-ukraińskich negocjacjach pokojowych.

Jak wyliczał, 140 firm wciąż działających w Rosji tak naprawdę odpowiada za masakrę w Buczy.

Czytaj także:

wnp.pl/PR24.pl/mk

Polecane

Wróć do strony głównej