Glapiński: w Polsce recesji nie przewidujemy, sytuacja gospodarcza jest dobra
- Choć zapowiada się recesja w wielu krajach, w Polsce ona się nie zapowiada - powiedział prezes Narodowego Banku Centralnego Adam Glapiński. Dodał, że sytuacja w gospodarce jest nadal bardzo korzystna.
2022-09-08, 16:10
- Inflacja obecnie nadal rośnie, choć znacznie wolniej niż dotychczas. Sytuacja w gospodarce jest nadal bardzo korzystna, ale widzimy coraz więcej sygnałów wyraźnego spowolnienia aktywności gospodarczej - stwierdził prezes NBP.
Dodał, że słowo "kryzys" w odniesieniu do Polski jest nieadekwatne.
- Mamy nadzieję, że kryzysu w Polsce nie będzie, recesja zapowiada się w wielu krajach, w Polsce się nie zapowiada - powiedział Glapiński.
Wskazał też, że mamy "świetną sytuację na rynku pracy": mamy wzrost liczby zatrudnionych, a także systematyczny wzrost płac.
REKLAMA
Hamowanie gospodarki
- Jeśli chodzi o III kw. zarówno badania nastrojów, jak i dane miesięczne sygnalizują dalsze hamowanie aktywności gospodarczej po okresie post-pandemicznej odbudowy - powiedział Glapiński.
- Czy to jest zła inflacja? Dobra, chcielibyśmy, żeby nastąpiło pewne - czy nawet znaczne - wyhamowanie aktywności po to, żeby mieć niższą inflację. Potrzebna nam niższa aktywność gospodarcza, ale bez bezrobocia, bankructwa firm - dodał.
- Szacujemy, że wkład cen energii do inflacji w sierpniu wyniósł ok. 5,9 pkt proc.., a żywności 4,6 pkt proc. Mamy ponad 10 proc. - 10,5 proc. - wkład do inflacji z tytułu żywności i energii, a to jest całkowicie zewnętrzny czynnik" - powiedział także prezes.
Posłuchaj
Szczyt inflacji
- Jeśli chodzi o samą inflacją, jest tak jak zapowiadał NBP wcześniej, okres wakacyjny to jest prawdopodobnie punkt zwrotny naszej inflacji, ten najwyższy punkt inflacyjny, to jest ten płaskowyż, może być trochę wyżej, trochę niżej, potem inflacja będzie stopniowo maleć - powiedział Glapiński.
REKLAMA
Według prezesa w miarę jak będziemy schodzić z inflacją, pojawi się przestrzeń do obniżania stóp.
- Jak inflacja będzie szybko schodzić z tego poziomu co mamy, 16 proc., do tego poziomu jednocyfrowego, z tarczą i bez cen regulowanych do 3 proc, ze wzrostem cen regulowanych do 6-7 proc., to będzie przestrzeń do obniżania stóp, bo nie będziemy chcieli cisnąć gospodarki, nie będzie potrzeby - dodał Glapiński.
Jeśli chodzi o perspektywy inflacji to - jak mówił - "w najbliższych miesiącach inflacja pozostanie wysoka, choć powinna się nieco obniżać".
- Głównie ze względu na spadek rocznej dynamiki cen energii. To jest ten czynnik - niezależny od nas, od Narodowego Banku Polskiego, niezależny od rządu, niezależny od naszej gospodarki. Spadek powinien nastąpić rocznej dynamiki cen energii, w związku z tym spadek stopniowej inflacji. Ale, jeśli chodzi o samą inflację, (...) okres wakacyjny, to jest prawdopodobnie punkt zwrotny w naszej inflacji, ten najwyższy punkt inflacyjny (...) od którego potem inflacja będzie stopniowo maleć - powiedział Glapiński.
REKLAMA
Zaznaczył, że będzie to możliwe do osiągnięcia, wykluczając niespodziewane czynniki, typu wybuch wojny o Tajwan, czy zbliżanie się wojsk rosyjskich do polskiej granicy. - Wykluczając te czynniki niespodziewane, inflacja powinna maleć - ocenił.
- Sam początek przyszłego roku, oczywiście silnie zależy od decyzji, co do tarczy antyinflacyjnej rządowej, czy będzie, czy nie będzie, czy będzie niezmieniona czy zmieniona. A także od zmian cen regulowanych od stycznia. A więc przede wszystkim cen energii elektrycznej i gazu dla gospodarstw domowych - powiedział szef NBP. Wskazał, że to Urząd Regulacji Energetyki (URE) podejmie te decyzje.
Glapiński przyznał, że nie ma pojęcia, jakie decyzje podejmie rząd w kwestii tarczy antyinflacyjnej i co zrobi URE. - Od tego, czy będzie Tarcza czy nie będzie, bardzo dużo zależy i od tego, jakie będą decyzje Urzędu Regulacji Energetyki - zaznaczył.
Posłuchaj
Obniżka stóp możliwa w 2023 r.
- Są chwilowe niedogodności, przyjmujemy ten kryzys energetyczny, dajemy sobie radę (…). Być może połowa roku, ostatni kwartał przyszłego roku będziemy obniżać stopy - to będzie oznaczało, że przezwyciężamy problemy, za które jesteśmy odpowiedzialni, to jest realne i każdy kto spojrzy na dane to potwierdzi - powiedział prezes NBP.
REKLAMA
Prezes NBP zwrócił jednak uwagę, że RPP nie zakończyła formalnie cyklu podwyżek stóp procentowych.
- Formalnie nie zakończyliśmy cyklu podwyżek, nasze kolejne decyzje będą zależały od napływających danych. Z tych danych będą się wyłaniały perspektywy inflacji, koniunktury. W listopadzie będzie raport, jakie są te perspektywy - powiedział Glapiński.
- W październiku możliwy jest albo brak zmiany poziomu stóp procentowych albo wzrost o 25 pb. - podkreślił prezes.
Ostatnia decyzja RPP
Rada Polityki Pieniężnej podniosła 7 września stopy procentowe o 25 pkt bazowych. Tym samym stopa referencyjna NBP wzrosła do 6,75 proc. a stopa lombardowa do 7,25 proc.
REKLAMA
"Rada oceniła, że utrzymuje się ryzyko kształtowania się inflacji powyżej celu inflacyjnego NBP w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej. Aby ograniczyć to ryzyko, a więc dążąc do obniżenia inflacji do celu NBP w średnim okresie, Rada postanowiła ponownie podwyższyć stopy procentowe NBP. Podwyższenie stóp procentowych NBP będzie także oddziaływać w kierunku ograniczenia oczekiwań inflacyjnych" - podano wtedy w komunikacie.
- Stopy procentowe ponownie w górę. Sprawdź, ile teraz wynoszą
- Wysokość stóp procentowych. Jest komunikat NBP
- RPP może zakończyć podwyższanie stóp procentowych. Glapiński: jesteśmy blisko punktu zwrotnego
IAR/PAP/PAP Biznes/ISBnews/PR24.pl/mk
REKLAMA