Przypomnijmy - w reakcji na rosyjską napaść Unia zniosła taryfy w handlu, by umożliwić wywóz zboża z Ukrainy. Masowy import zalał jednak unijny rynek, a rolnicy w kilku krajach, w tym Polsce, odnotowują straty.
Kraje członkowskie wkrótce mają przedłużyć o kolejny rok zniesienie taryf na ukraińskie produkty rolne i wtedy - jak mówi rzeczniczka Komisji Europejskiej Miriam Garcia Ferrer - będzie można uruchomić proces przywracania ceł na wybrane towary.
- Będziemy mogli przeanalizować sytuację i wziąć pod uwagę wpływ na unijny rynek i w rezultacie wdrożyć szybko klauzule zabezpieczeniowe. Jeśli potwierdzi się po przeprowadzeniu pewnych procedur, dochodzeń i zebraniu dowodów, że wpływ jest negatywny, będziemy mogli ponownie nałożyć cła na towary, na które taryfy zostały wcześniej zniesione - wyjaśniła rzeczniczka.
00:50 Komisja Europejska informuje, że jest możliwe przywrócenie ceł na zboże z Ukrainy informuje z Brukselii Beata Płomecka (IAR) Komisja Europejska informuje, że jest możliwe przywrócenie ceł na zboże z Ukrainy informuje z Brukselii Beata Płomecka (IAR)
Najpierw Polska będzie musiała zgłosić wniosek o zastosowanie klauzul bezpieczeństwa, później Komisja wystąpi o ich wdrożenie a ostateczna decyzja będzie należała do państw członkowskich.
Wsparcie dla rolników
Polscy rolnicy dostaną 29,5 miliona euro z unijnego budżetu za straty wywołane importem zboża z Ukrainy. Przedstawiciele państw członkowskich zaakceptowali propozycję Komisji Europejskiej w tej sprawie.
Dopuszczone jest podwojenie tej kwoty z budżetu krajowego. A to oznacza, że wsparcie może wynieść prawie 60 milionów euro, czyli około 280 milionów złotych. W tym pakiecie pomocowym, oprócz Polski, pieniądze dostaną także Bułgaria - prawie 17 milionów euro,oraz Rumunia - nieco ponad 10 milionów euro.
00:45 IAR/Beata Płomecka Polscy rolnicy dostaną 29,5 mln euro z unijnego budżetu za straty wywołane importem zboża z Ukrainy - o szczegółach mówi Beata Pło Polscy rolnicy dostaną 29,5 mln euro z unijnego budżetu za straty wywołane importem zboża z Ukrainy - o szczegółach mówi Beata Płomecka (IAR)
Czytaj także:
IAR/Beata Płomecka/PR24.pl/mk