Fundusze unijne: wzrost gospodarczy na dopalaczu
Analitycy z Erste Group szacują, że fundusze unijne przyspieszą wzrost naszej gospodarki o 0,5 proc. przez kolejne 10 lat. Czy uda nam się wykorzystać tę szansę?
2014-03-13, 14:18
Posłuchaj
Zdaniem ekspertów z Erste Group wsparcie gospodarek sześciu krajów z Europy Wschodniej funduszami z budżetu Unii Europejskiej na lata 2014-2020 zaprocentuje ich widocznym wzrostem gospodarczym. - Wykorzystanie tych pieniędzy zaowocuje wzrostem Produktu Krajowego Brutto na poziomie od 0,3 do 0,8 proc. w zależności od kraju – wylicza analityk Erste Group Katarzyna Rzentarzewska.
Energetyka i transport
Polska, Czechy, Słowacja, Węgry i Chorwacja dostaną łącznie 170 mld euro na realizację polityki spójności. Każdy kraj wyznacza własne obszary, w które będzie chciał inwestować fundusze europejskie. - Największym zainteresowaniem cieszą się transport i infrastruktura oraz inwestycje energetyczne. I co ważne znaczne środki zasilą badania i rozwój – wyjaśnia specjalistka.
PKB na dopalaczu
Fundusze unijne przyspieszają wzrost gospodarczy. – Pieniądze z Unii Europejskiej napędzają Produkt Krajowy Brutto. Jest to przede wszystkim związane z większymi nakładami na inwestycje – mówi Katarzyna Rzentarzewska.
Polska zyska 0,5 proc. rocznie
Analitycy Erste Group wyliczyli, że dzięki funduszom z Unii Europejskiej średnio rocznie polska gospodarka będzie rosła o dodatkowe 0,5 proc. To przyspieszenie ma być widoczne przez kolejne 10 lat.
REKLAMA
Efekt niskiej bazy
- Najszybciej rozwijać się będą Węgry i Rumunia. Wynika to z faktu, że w tym momencie są na relatywnie niższym poziomie niż inne kraje regionu – wyjaśnia.
Jak nie zmarnować naszej szansy?
W tym momencie wykorzystujemy 70 proc. funduszy unijnych. - Jest potencjał, by wykorzystać 90 proc. środków. Warto bowiem pamiętać, że wraz z rozwojem gospodarczym, pula funduszy będzie się kurczyć – ostrzega Rzentarzewska.
Zdaniem analityką największą przeszkodą w naszym kraju jest nadal zbyt rozbudowana biurokracja
Elżbieta Szczerbak, abo
REKLAMA
REKLAMA