Rosyjskie akcje są niewiarygodnie tanie. Trzeba kupować
Polityczna trajektoria wydarzeń na Ukrainie, a następnie przyłączenie przez Rosję Krymu, doprowadziły do wyprzedaży opartej na czystej panice - akcje rosyjskie straciły 18 proc.To doskonała okazja, aby je kupować, twierdzi komentator Saxo Banku, Peter Garnry.
2014-04-17, 17:04
Kupowanie tego, czego nikt inny nie chce, jest przeważnie dobrą strategią. - Przypomnijcie sobie początek 2009 r., kiedy świat był w absolutnym szoku, albo koniec 2011 r., w czasie kryzysu w strefie euro. Inwestorzy, którzy odważyli się kupić akcje egipskie pod koniec 2011 r., w czasie wyborów parlamentarnych po krwawej rewolucji, podwoiliby wartość swojej inwestycji - mierzoną w dolarach - w ciągu niewiele ponad dwóch lat - mówi analityk banku.
Akcje rosyjskie są zdecydowanie najtańszym rynkiem na świecie, według niemal każdego wskaźnika wyceny. Np. inwestorzy płacą jedynie trzykrotność przewidywanych 12-miesięcznych przepływów pieniężnych z działalności operacyjnej.
Kryzys ukraiński: dlaczego słabnąca Rosja pociągnie w dół Europę >>>
Taka wycena miałaby sens, gdyby przewidywania były niezwykle przesadzone, albo ryzyko niezdolności do wywiązywania się z zobowiązań szybko by rosło. Jednak nie zachodzi żadna z tych okoliczności. Przeciwnie, wskaźniki ekonomiczne dla tego kraju są stosunkowo dobre w porównaniu np. ze strefą euro.
REKLAMA
Jeśli notowania akcji rosyjskich mają się odbić, istnieje spora szansa na umocnienie rubla, a kapitał zagraniczny powinien powrócić do Rosji, co tym bardziej zwiększy zwroty z inwestycji mierzone w euro lub dolarze - ocenia Garnry.
Kończąc podkreśla, że zależności handlowe między Unią Europejską a Rosją są zbyt duże, więc gra między tymi partnerami zapewne skończy się na rozwiązaniu pragmatycznym.
Peter Garnry, Saxo Bank, jk
REKLAMA