Internetowe Konto Pacjenta, jak konto w banku
Rewolucję w służbie zdrowia można porównać do wprowadzania w Wielkiej Brytanii na raty ruchu prawostronnego. Na początku tylko ciężarówki - mówi Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej. Jego zdaniem zmiany trzeba wprowadzić jednorazowo.
2014-06-06, 16:25
Posłuchaj
Jeszcze w tym roku ma się rozpocząć elektroniczna rewolucja w służbie zdrowia.
Na początek pojawi się Internetowe Konto Pacjenta, oraz skierowania i zlecenia w formie elektronicznej.
Internetowe Konto Pacjenta jak historia przelewów
Jak mówi Paweł Pierzchała z Centrum Systemów Informatycznych Ochrony Zdrowia pacjent będzie miał wgląd w historie swojego leczenia. - O Indywidualnym Koncie Pacjenta najlepiej myśleć jak o internetowym koncie w banku, gdzie mamy podgląd na wszystkie operacje. Podobnie będzie w przypadku konta pacjenta, po zalogowaniu się będziemy mogli zobaczyć dokumentację naszego kontaktu z służbą zdrowia. System pokarze wystawione recepty, skierowania, będzie można skontaktować się z lekarzem – wylicza gość.
Tylko e-recepty
W przyszłym roku na rynku zaczną funkcjonować także e-recepty. – Ta recepta będzie czytelna. Dodatkowo da możliwość częściowej realizacji, której obecne prawo nie przewiduje – dodaje Paweł Pierzchała.
REKLAMA
Docelowo do sierpnia 2016 roku wszystkie wystawione recepty, skierowania i dokumentacja będą w formie elektronicznej.
Pacjenci zapłacą za zmiany
Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej zauważa, że zakupienie niezbędnego sprzętu kosztuje. - Mamy kilkadziesiąt tysięcy prywatnie funkcjonujących gabinetów lekarskich, które będą musiały kupić nowy sprzęt. A koszty najprawdopodobniej poniosą pacjenci. Jeśli chodzi o publiczną służbę zdrowia będzie podobnie. Jeśli nie znajdą się pieniądze z zewnątrz to sprzęt będzie finansowany z Narodowego Funduszu Zdrowia z pieniędzy przeznaczonych na leczenie - mówi.
Rewolucja na raty
Prezes nie wróży sukcesu rewolucji wprowadzanej na raty . - System powinien być spójny, czyli skierowania, recepty i dokumentacja powinny zostać wprowadzone w jednym czasie.
Jego zdaniem w tej formie rewolucję w służbie zdrowia można porównać do wprowadzania w Wielkiej Brytanii na raty ruchu prawostronnego. - Na początku tylko ciężarówki – mówi Maciej Hamankiewicz. Jego zdaniem zmiany trzeba wprowadzić jednorazowo.
REKLAMA
Koszt informatyzacji służby zdrowia to 700 mln zł, 80 proc. tej kwoty pochodzi z funduszy unijnych.
Karolina Mózgowiec, abo
REKLAMA