Tanie wyroby z Chin i podatki. Na to najbardziej skarżą się twórcy ludowi
Tylko ludzie z pasją są twórcami ludowymi, ponieważ z takiej działalności nie można się utrzymać - oceniają artyści, którzy uczestniczą w Targach Sztuki Ludowej trwających w Krakowie. Wskazują na podwyżkę VAT-u i napływ tanich pamiątek wytwarzanych w Chinach.
2014-08-24, 13:30
Obowiązująca od ubiegłego roku podwyżka podatku VAT z 8 do 23 proc. objęła m.in. wyroby sztuki ludowej i rzemiosła artystycznego. Decyzję o podwyżce resort finansów tłumaczył przepisami unijnymi, które trzeba było implementować do polskiego prawa. Od początku twórcy nie kryli niezadowolenia z decyzji ministerstwa finansów.
- Wyższe podatki byłyby przez nas do zaakceptowania, gdyby pieniądze były przeznaczane na rozwój twórczości - zwróciła uwagę Czesława Ząbczyk, artystka z Zabrza. Tymczasem nie ma bezpośredniego związku pomiędzy wpływami do budżetu z podatku VAT, a finansowaniem szkoleń, targów, czy festiwali związanych ze sztuką ludową.
Twórcy nie korzystają ze wsparcia rządowego
Niewielu artystów ludowych korzysta także ze wsparcia rządowego. Wprawdzie Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego udziela stypendiów twórczych oraz stypendiów z zakresu upowszechnia kultury, jednak w tym roku w dziedzinie "twórczość ludowa" zrealizowane zostanie tylko osiem stypendiów. Najwięcej stypendiów twórczych (56) zostało przyznanych artystom związanym ze sztukami wizualnymi.
Jak poinformował resort kultury, powodem odrzucenia wniosków były m.in. błędy formalne. "Z dziedziny twórczość ludowa wpłynęło 26 wniosków, z czego poprawnych pod względem formalnym było 21 aplikacji" - podało MKiDN. Według resortu poza stypendiami funkcjonują także inne instrumenty wsparcia twórczości ludowej, w tym m.in. coroczny program "Dziedzictwo Kulturowe priorytet Kultura ludowa", czy nagrody im. Oskara Kolberga.
Rynek zalewają produkty z Chin
Coraz mniejsze przychody to także efekt napływu tanich wyrobów z Chin na polskie stragany. - My nie wykonujemy prac na masową skalę, dlatego przegrywamy z produktami, które są co prawda tańsze, ale gorsze jakościowo - podkreślała Czesława Ząbczyk.
PAP, awi
REKLAMA