Unijne kwoty połowowe na Bałtyku zagrażają populacji ryb?
Unijni ministrowie wydali decyzję w sprawie limitów połowowych na Bałtyku na 2014 rok. Polscy rybacy będą mogli wyłowić ponad 30 tys. ton śledzi, ponad 19 tys. ton dorszy oraz ponad 70 tys. ton szprota.
2014-10-16, 19:15
Posłuchaj
- Niestety w tym roku, po raz kolejny ministrowie nie oparli swoich decyzji o doradztwo naukowe - ubolewa gość Polskiego Radia 24 Piotr Prędki z WWF Polska.
Dla Polski kwoty połowowe na przyszły rok to 2570 ton śledzia z zachodniego stada, 28 085 ton śledzia w centralnej części Morza Bałtyckiego, 17 440 ton dorsza ze wschodniego stada i 1990 ton dorsza z zachodniego stada. Ponadto polscy rybacy będą mogli złowić 511 ton gładzicy, 70 456 ton szprota i 6700 sztuk łososi.
W stosunku do 2013 r. zwiększone zostały całkowite dopuszczalne połowy w UE wschodniego stada dorsza (o 7 proc.) oraz stad śledzia w centralnej części Morza Bałtyckiego (o 25 proc.). Z kolei ograniczone w stosunku do 2013 roku zostały połowy śledzia z zachodniego stada (o 23 proc.), dorsza z zachodniego stada (o 15 proc.), szprota (o 4 proc.) i łososia w głównym basenie Morza Bałtyckiego (o 2 proc.) oraz łososia w Zatoce Fińskiej (o 15 proc.).
- To jest bardzo zła decyzja, ponieważ to naukowcy najlepiej wiedzą, w tym momencie, ile ryb powinniśmy z Bałtyku wyławiać - mówi Piotr Prędki i przywołuje przykład dorsza. - Naukowcy z Międzynardowej Rady Badań Morza proponowali, aby w tym roku obniżyć kwoty połowowe dla dorsza bałtyckiego ze stada wschodniego o 56 proc., a zachodniego o 48. Ministrowie podjęli skrajnie inne decyzje. Może to zagrażać odbudowie populacji tej ryby w Bałtyku - mówi gość Dariusza Kwiatkowskiego.
Jak poinformowała w komunikacie litewska prezydencja, w celu uniknięcia wysokich wahań w kwotach z roku na rok ministrowie postanowili zwiększyć kwoty dla dwóch stad śledzia w mniejszym stopniu, niż proponowała Komisja Europejska. Prezydencja zaznaczyła, że kwoty opierają się na opiniach naukowych dotyczących zrównoważonych połowów.
REKLAMA
Zalecane przez naukowców poziomy limitów połowowych zostały zaakceptowane przez unijnych ministrów tylko w odniesieniu do stad ryb pelagicznych czyli śledzia i szprota. WWF uważa, że w decyzjach dotyczących dorsza bałtyckiego, podjętych przez europejskich ministrów odpowiedzialnych za rybołówstwo brakuje ekosystemowego podejścia i uwzględnienia zależności między gatunkami ryb.
Może to mieć negatywny wpływ na cały sektor rybołówstwa. Zdaniem WWF, aby zmienić sytuację, konieczne są dalsze badania naukowe i podejmowanie decyzji zgodnych z doradztwem naukowym.
(Dariusz Kwiatkowski, PAP, mp)
REKLAMA