Obligacje wieczyste sposobem na ukrytą pomoc dla zadłużonych kopalń?
Możliwość emisji przez firmy obligacji wieczystych i podporządkowanych - to cel projektu ustawy o obligacjach, którym w środę zajmował się Sejm.
2014-11-27, 14:25
Posłuchaj
Gość Polskiego Radia 24 Piotr Kuczyński główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion uważa, że dla wielu firm te obligacje będą bardzo atrakcyjne, bo ich konstrukcja zakłada, że nigdy nie będą wykupione przez emitenta. - Dla kogo to będzie dobre, no dla tych firm, które chcą mieć pieniądze i nigdy ich nie oddać. Czyli pożyczka, która nie jest pożyczką. Wiąże się tylko z wypłatą co roku odpowiednie dywidendy – mówi specjalista
Papiery może kupić każdy
Obligacje te będzie można jednak odsprzedać na rynku wtórnym, na przykład na giełdowym parkiecie Catalyst. Inwestorzy mogą być zainteresowani zakupem obligacji wieczystych ze względu na ich wysokie oprocentowanie - tłumaczy publicysta ekonomiczny Obserwatora Finansowego Jan Cipiur. - Bardzo uproszczony rachunek. Kupują obligacje za 100 zł, czyli pożyczam komuś 100 zł i za to dostaję 2 proc. rocznie. W tym przypadku zwrot następuje po 50 latach. W przypadku obligacji wieczystej oprocentowanie wyniesie 5 proc., czyli zwrot w ciągu 20 lat, czyli jednak te pieniądze otrzymam z powrotem – twierdzi gość.
REKLAMA
To zły pomysł dla zdrowych gałęzi przemysłu
Istnieją jednak obawy, że obligacje wieczyste emitowałyby zadłużone kopalnie, natomiast ich nabywcami mogłyby być kontrolowane przez państwo spółki na przykład z sektora energetycznego. Takiego scenariusza obawia się Jakub Majewski prezes Fundacji ProKolej. - Niedobrze by było, żeby ten instrument był wykorzystywany, żeby transferować pieniądze z bardziej rentownych galęzi gospodarki kontrolowanych przez państwo do tych branż, które mają klopoty – uważa specjalista.
REKLAMA
Projekt ustawy popierają miedzy innymi posłowie PO, PSL, SLD. Ustawa prawdopodobnie będzie głosowana w piątek.
Robert Lidke, abo
REKLAMA