Na silnym wietrze da się zarobić
Nie może być orkan, ale muszą być silne podmuchy. Wtedy na wietrze można najwięcej zarobić. Tak tłumaczy Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej.
2014-12-19, 11:32
Synoptycy zapowiadają, że dziś na północy Polski wiatr powieje z prędkością nawet do 80 kilometrów na godzinę, czyli 23 metrów na sekundę.
Doktor Arkadiusz Sekciński wiceprezes Polskie Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej w rozmowie z IAR obala mit, że właściciele turbin wiatrowych najchętniej wyczekują huraganów. - Wiatr to nasze paliwo i od tego zależy, czy produkujemy energię. Gdy jednak będzie zbyt silny i przekroczony prędkość 25 metrów na sekundę to już nie zarabiamy, a tracimy. Wtedy elektrownie wiatrowe automatycznie są wyłączane - tłumaczył Arkadiusz Sekciński.
Sezon w pełni
Listopad i grudzień to w Polsce zwykle najlepsze miesiące dla energii z wiatru. Na początku miesiąca padł nowy rekord. 9 grudnia wszystkie turbiny w kraju wyprodukowały 3558 MW ( Megawat). To za sprawą orkanu Aleksandra, który na szczęście na terenie Polski tak osłabł, że wiatraki nie musiały zostać dla bezpieczeństwa wyłączone. Najwyższa w historii produkcja "czystego prądu" była też możliwa z innego powodu. W ostatnich 12 miesiącach powstało kilkanaście nowych farm wiatrowych.
IAR, abo
REKLAMA