Nowy rynek zbytu dla polskiej wieprzowiny
Jednym z najważniejszych postulatów protestujących rolników jest przywrócenie opłacalności produkcji trzody chlewnej. Zachwiały nią: rosyjskie embargo na import unijnej żywności i wystąpienie w Polsce afrykańskiego pomoru świń (ASF).
2015-02-20, 11:07
Nadmiar wieprzowiny, której nie można sprzedać na zagranicznych rynkach, przyczynił się do spadku cen. Dlatego tak ważne jest poszukiwanie rynków zbytu na, których można ulokować nadwyżkę mięsa. Ostatnio przedstawiciele branży mięsnej byli w Rumunii - i jak się okazuje ten kraj ma ogromny potencjał - tłumaczy Wiesławem Różańskim, prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego. - Na rynku rumuńskim zwiększony został ponad 5 tysięcy ton wolumen sprzedaży mięsa wieprzowego wobec poprzedniego roku. Mam nadzieję, że w tym roku podwoimy ten wynik. Zapotrzebowanie na ten surowiec tam wzrasta, a lokalne zakłady, które przerabiają te produkty są wysokiej klasy – wyjaśnia ekspert.
Rumunia importuje mięso
Bo co ważne Rumunia potrzebuje importowanej wieprzowiny - swojej ma za mało. - Mają wieprzowinę, ale te zasoby nie są w stanie zaspokoić potrzeb tamtego rynku. Stąd też znaczący import z Europy. Nawiązaliśmy także kontakt z bratnim stowarzyszeniem rzeźników z Bukaresztu z Rumunii. I jak najbardziej będziemy te kontakty kultywować i promować polskie mięso na tamtejszym rynku – dodaje.
A dziś Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego, realizuje program promocji naszych wyrobów w Wietnamie i Stanach Zjednoczonych. Jest on kontynuowany także w Korei Południowej, w nadziei, że kraj ten odblokuje import wieprzowiny z Polski.
Dariusz Kwiatkowski, abo
REKLAMA