Euro na Litwie: ceny nieco wzrosły
Litwini od początku roku w portfelach mają euro. Wprowadzeniu wspólnej europejskiej waluty towarzyszyły nadzieje, ale też obawy - głównie dotyczące wzrostu cen. Ponad dwa miesiące po wprowadzeniu euro okazało się, że te niepokoje nie były do końca nieuzasadnione.
2015-03-08, 11:45
Posłuchaj
Litewski minister finansów Rimantas Sadzius przyznaje, że podwyżki można zaobserwować, ale ich przyczyn jest wiele. Wskazuje, że usługi drożeją już od dłuższego czasu w tempie od dwóch do dwóch i pół procent rocznie. Wynika to ze wzrostu zarobków, a wydatki firm usługowych składają się przede wszystkim z wynagrodzeń.
Jednak minister finansów wskazuje, że dla społeczeństwa ważniejsze od wskaźników są osobiste spostrzeżenia, a na Litwie nie udało się zupełnie wyeliminować zaokrąglania cen w górę.
W styczniu deflacja, czyli spadek ogólnego poziomu cen, wyniosła na Litwie 1,4 procent rok do roku.
Litwini przyzwyczajają się do euro
Główny ekonomista litewskiego oddziału banku Nordea Zygimantas Mauricas wskazuje, że niektóre ceny wzrosły, choć nie widać tego we wskaźnikach gospodarczych. Ekspert podaje, że zdrożały na przykład dania w restauracjach, usługi i koszty spędzania czasu wolnego. Jednak ogólny wskaźnik cen spadł, głównie za sprawą tego, że w ostatnim czasie spadły ceny ropy naftowej.
Powoli Litwini przyzwyczajają się do tego, że mają w portfelach nową walutę. Osvaldas Ciuksis z Litewskiej Konfederacji Przemysłu wskazuje jednak, że to przyzwyczajanie jeszcze trochę potrwa. Dodaje, że za rok, może półtora ludzie zaczną myśleć w kategoriach euro. Na razie w pamięci lub na kalkulatorach przeliczają ceny z dotychczasowej waluty.
Litewskie władze chwalą się, że w styczniu poparcie społeczne dla euro wyniosło 68 procent.
IAR, awi
REKLAMA
REKLAMA