KE za zniesieniem internetowych granic. W UE jeden rynek cyfrowy?

"Badanie sektorowe skupi się w szczególności na stwarzanych przez przedsiębiorstwa potencjalnych przeszkodach w transgranicznym handlu internetowym towarami i usługami w tych sektorach, w których handel elektroniczny jest najbardziej rozpowszechniony, takich jak elektronika, odzież i obuwie oraz treści cyfrowe" - głosi komunikat KE.
Komisja Europejska zwraca uwagę, że choć coraz więcej towarów i usług sprzedaje się przez internet, to transgraniczna sprzedaż internetowa w UE rośnie bardzo powoli.
Strategia jednolitego rynku cyfrowego
Rozpoczynające się w środę badanie KE zapowiedziała pod koniec marca. Również w środę KE przedstawiła strategię jednolitego rynku cyfrowego, która ma pomóc w likwidowaniu utrudniających transgraniczny e-handel barier regulacyjnych i "stworzyć przestrzeń, w której obywatele i przedsiębiorcy mogą bez problemu uzyskiwać dostęp do różnego rodzaju działalności w internecie i prowadzić ją w warunkach wolnej konkurencji, niezależnie od obywatelstwa lub miejsca zamieszkania".

Mają zniknąć przeszkody w handlu w internecie, Komisja Europejska chce, by odbywał się on według ujednoliconych reguł. A to oznacza między innymi zniesienie blokady geograficznej, która utrudnia nam obecnie swobodne zakupy w sieci. Z powodu blokady niemożliwe jest też oglądanie niektórych programów, filmów czy meczów piłkarskich.
Ma powstać jeden, wielki rynek cyfrowy, bo ten obecny jest poszatkowany.

Bariery na rynku

- Mamy 28 regulacji dotyczących spraw cyfrowych w unijnych krajach, ale te przepisy powodują bariery na rynku, a koszty dla nas wszystkich są naprawdę duże - mówił niedawno w rozmowie z Polskim Radiem wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Andrus Ansip.

W środę Komisja przedstawi swoje pomysły, ale o tym, jak będzie wyglądała reforma unijnego rynku cyfrowego, zdecydują unijne rządy i Parlament Europejski.

REKLAMA

IAR/PAP, awi