Nie ma co liczyć na poprawę sytuacji pacjenta
NFZ i Ministerstwo Zdrowia planują budżet na 2016 rok. Wydatki na ochronę zdrowia mają wynieść 69,5 mld zł, co oznaczałoby 7 procentowy wzrost w porównaniu do projektu, jaki był przygotowany na rok obecny.
2015-07-24, 10:36
Posłuchaj
- Pacjenci poprawy jednak raczej nie odczują - mówi Aleksandra Kurowska, ekspert Instytutu Zdrowia i Demokracji. - Rzeczywiście budżet rośnie jednak trzeba się zastanowić na co te pieniądze będą przeznaczone. W znacznej mierze trafią one na podstawową opiekę zdrowotną. To nie będą znaczne zmiany dla pacjentów. Wzrost wynika bowiem częściowo z tego co ministerstwo obiecało na początku roku lekarzom. Z drugiej strony mamy zaś obietnicę podwyższenia wynagrodzeń pielęgniarek – wyjaśnia rozmówczyni.
Kolejki nie będą krótsze
- Najbardziej pacjentom doskwierają kolejki u lekarzy specjalistów. Tutaj wzrost nie będzie aż tak duży, będzie wynosił 3,5 proc. Pamiętajmy, że wchodzą w to koszty związane z różnymi nowymi zadaniami, które dostaną lekarze – mówi gość.
Nasze społeczeństwo się starzeje, technologie medyczne cały czas się rozwijają i tak na prawdę ta kwota nie zrobi dużej różnicy.
Czas na niepopularne decyzje
Zdaniem ekspertki, najwyższy czas pomyśleć o niepopularnych, ale koniecznych reformach. - W grę wchodzi wiele rozwiązań. Od podwyższenia składki, po dodatkowe ubezpieczenia medyczne. Podział NFZ-u tak, żeby miał prywatnych konkurentów i wtedy na przykład te firmy inwestowałyby w profilaktykę, by zmniejszyć przyszłe wydatki na świadczenia medyczne. Niestety cały czas brakuje kierunkowych decyzji – podkreśla specjalistka. - Obecnie Polacy mają dostęp do bardzo wielu świadczeń bezpłatnie. Można by powiedzieć wspaniale. Jednak ten dostęp jest często tylko teoretyczny. Pacjenci muszą miesiącami czekać na operację lub wizytę u specjalisty – dodaje.
A wydatki na zdrowie będą coraz większe ze względu na starzenie się naszego społeczeństwa.
REKLAMA
Grażyna Raszkowska, abo
REKLAMA