Szara strefa paliwowa w Polsce: państwo traci miliardy zł rocznie
Szara strefa paliwowa w Polsce w dalszym ciągu ma się dobrze - wynika z szacunków Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego. Chodzi głównie o wyłudzenia podatku VAT - wyjaśnia Krzysztof Romaniuk z POPiHN-u.
2015-07-30, 07:21
Posłuchaj
Krzysztof Romaniuk z POPiHN-u: szara strefa paliwowa w Polsce w dalszym ciągu ma się dobrze (IAR)
Dodaj do playlisty
W ubiegłym roku straty państwa z tego tytuły mogły wynieść nawet 10 miliardów złotych, niewykluczone, że w tym będą większe - zaznacza.
Mamy też czarną strefę paliwową
Krzysztof Romaniuk uzupełnia, że oprócz szarej strefy w Polsce mamy też czarną strefę paliwową. - To paliwo, nad którym nikt nie panuje, nie ma od niego odprowadzanych żadnych podatków, płynie do nas zarówno ze wschodu, jak i zachodu, ale źródło pochodzenia jest w zasadzie jedno - rafinerie białoruskie, albo rosyjskie - wyjaśnia.
Zaostrzone i systematyczne kontrole
W krajach ościennych z szarą i czarną strefą próbuje się walczyć poprzez zaostrzone i systematyczne kontrole. Krzysztof Romaniuk dodaje, że takie działania zostały zapoczątkowane na naszym rynku. Podkreśla, że
wtedy, kiedy są one intensywne, sprzedaż oficjalna na rynku wzrastała o kilkanaście procent.
Krzysztof Romaniuk: konsumpcja paliw rośnie. Głównie korzysta na tym szara strefa:
REKLAMA
Źródło: Newseria
IAR, awi
REKLAMA