Dr Maciej Jędrzejak (Saxo Bank): nowojorska giełda i dolar dają sygnał do obrony
Silne spadki na rynkach mają tę zaletę, że prowadzą do szybkiego dostosowania notowań do nowych warunków.
2015-08-13, 10:34
Choć po chińskich sensacjach dochodzenie do nowego poziomu równowagi może zająć więcej czasu, na razie potencjał przeceny zdaje się wyczerpywać, a nawet widać próby jej dynamicznego odreagowania.
Pomaga w tym sam główny winowajca, czyli Ludowy Bank Chin, który na czwartkowej konferencji prasowej zapewnił, że chińska gospodarka ma silne fundamenty i dalsza mocniejsza przecena waluty nie jest uzasadniona. Juan zyskiwał rano wobec dolara 1,5 proc.
Jako pierwsza z szoku zaczęła otrząsać się nowojorska giełda, gdzie po początkowych dynamicznych zniżkach, indeksy zdołały wyjść nieznacznie na plus. To powinno zachęcić pozostałe dojrzałe parkiety do odreagowania. Tym bardziej, że w czwartek pojawiało się ono na giełdach azjatyckich, najbardziej narażonych na chińskie perturbacje. Nikkei zwyżkował o 1 proc. i to mimo bardzo dużego spadku zamówień na sprzęt, maszyny i urządzenia, wskazującego na spowolnienie w japońskim przemyśle. W górę ruszyły także indeksy w Szanghaju, a także notowania surowców.
Po dynamicznym osłabieniu amerykańskiej waluty, w wyniku którego kurs euro chwilami przekraczał 1,12 dolara, „zielony” zaczął w czwartek odrabiać straty. Uspokoiła się także nieco sytuacja w przypadku walut, które najbardziej ucierpiały na dewaluacji juana, choć w ich przypadku na odreagowanie jeszcze za wcześnie. Koreański won oraz dolar nowozelandzki i rubel nadal traciły na wartości.
REKLAMA
Dr Maciej Jędrzejak, Dyrektor Zarządzający Saxo Bank Polska
REKLAMA