Rekultywacja terenów: na miejscu zamykanych kopalni czy hut powstają inwestycje rekreacyjno-wypoczynkowe

PKP Cargo - przejmując czeską spółkę kolejową AWT - zainwestowało nie tylko w działalność transportową, ale również w rekultywację terenów po przemyśle ciężkim. Tam, gdzie zamykane są kopalnie węgla kamiennego, brunatnego czy huty powstają dzisiaj tereny wypoczynkowo-rekreacyjne i nie tylko.

2015-10-29, 08:27

Rekultywacja terenów: na miejscu zamykanych kopalni czy hut powstają inwestycje rekreacyjno-wypoczynkowe
Pole golfowe, które powstało na terenach zdegradowanych przez spółkę górniczą w Karwinie. Foto: Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia

Posłuchaj

O rekultywacji terenów po przemyśle ciężkim mówił w Porannych rozmaitościach radiowej Jedynki Andrzej Santarius, dyrektor spółki AWT Rekultivace (Sylwia Zadrożna, naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Andrzej Santarius, dyrektor spółki AWT Rekultivace, wyjaśnia, że mogą to też być strefy przemysłowe, lasy albo obiekty wodne. Ostateczną decyzję podejmują władze gmin, na których terenie doszło do szkód górniczych, a finalny projekt rekultywacji powstaje po długich negocjacjach.

Samym mieszkańcom często też trudno zdecydować, co chcieliby na takim terenie mieć. Myśliwi najczęściej chcą więcej lasów, a przedsiębiorcy opowiadają się za strefami przemysłowymi - mówi Andrzej Santarius. 

Kosztowne projekty rekultywacji

Projekty rekultywacji są bardzo kosztowne. Pieniądze na te cele najczęściej pochodzą z budżetów gminnych albo ze środków unijnych. Najszybciej powstają obiekty wodne, bo w ciągu 2-3 lat brzegi można obsadzić roślinnością i usypać sztuczne plaże. Najdłużej rośnie las.

Sporo projektów już zrealizowano

W okolicach Ostrawy, gdzie mieści się siedziba firmy AWT Rekultivace sporo projektów rekultywacyjnych już zostało przeprowadzonych. Jednym z przykładów jest pole golfowe, które powstało na terenach zdegradowanych przez spółkę górniczą w Karwinie. Inwestycję współfinansowano ze środków unijnych, dlatego dzisiaj służy okolicznym mieszkańcom i turystom, tak że z Polski. W Czechach pracujemy także na przykład w Złotych Górach, gdzie dawno temu wydobywano złoto i srebro - dodaje dyrektor Santarius. 

REKLAMA

Rynek czeski jest jednak mały, dlatego spółka szuka kontraktów za granicą, także w Polsce. Jednym z przykładów jest projekt w Zabrzu, gdzie przeprowadzono rekultywację terenów po dawnej hucie. Zlikwidowaliśmy odpady, zrobiliśmy małe jeziorko i teren jest przygotowany pod rozwój turystyki pieszej oraz rowerowej. 

Sylwia Zadrożna

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej