GUS: bezrobocie w październiku 2015 r. spadło do 9,6 proc. Ekonomista: daleko nam jeszcze do rynku pracownika

2015-11-26, 08:10

GUS: bezrobocie w październiku 2015 r. spadło do 9,6 proc. Ekonomista: daleko nam jeszcze do rynku pracownika
Dane GUS: w październiku bezrobocie wyniosło 9,6 proc. . Foto: Glow Images/East News

Stopa bezrobocia w październiku 2015 r. wyniosła 9,6 proc.; to o 0,1 proc. mniej niż we wrześniu i o 1,7 proc. mniej niż przed rokiem - wynika z środowych danych Głównego Urzędu Statystycznego.

Posłuchaj

O bezrobociu w Pulsie Gospodarki Polskiego Radia 24 mówili Piotr Kuczyński z firmy Xelion, Marek Kłoczko z KIG oraz Marek Siudaj Tax Care (Robert Lidke, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Jak podał GUS, liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy na koniec października, wyniosła 1516,9 tys. osób. Przed miesiącem bezrobotnych było 1539,4 tys., a rok wcześniej 1784,8 tys.

GUS zwrócił również uwagę na duże, terytorialne różnice w liczbie bezrobotnych. Największe bezrobocie statystycy odnotowali w województwach: warmińsko-mazurskim (15,8 proc.), kujawsko-pomorskim i zachodniopomorskim (po 12,8 proc.), podkarpackim (12,7 proc.), świętokrzyskim (12,0 proc.) i podlaskim (11,5 proc.). Najkorzystniej pod względem bezrobocia wypadły z kolei województwa: wielkopolskie (6,1 proc.), śląskie (8,1 proc.), małopolskie (8,2 proc.), mazowieckie (8,4 proc.) i dolnośląskie (8,5 proc.).

W porównaniu z poprzednim miesiącem jak i analogicznym okresem ub. roku, GUS odnotował też mniej osób rejestrujących się w urzędach pracy. W październiku przybyło 211,4 tys. nowych bezrobotnych, w porównaniu z 227,6 tys. we wrześniu i 232,4 tys. przed rokiem. W omawianym miesiącu, spadała też liczba osób, które z urzędów pracy się wyrejestrowywały - 233,8 tys. w porównaniu do 251,8 tys. przed miesiącem i 269,5 tys. w październiku 2014 r.

Z danych GUS wynika ponadto, że w porównaniu z wrześniem liczba osób pozbawionych zatrudnienia spadła we wszystkich województwach, a największy spadek odnotowano w wielkopolskim (o 2,8 proc.), łódzkim (o 2,2 proc.) i mazowieckim (o 2,1 proc.). Natomiast w porównaniu z październikiem ub. roku, stopa bezrobocia najbardziej spadła w wielkopolskim (o 20,3 proc.), dolnośląskim (o 19,9 proc.), pomorskim (o 19,2 proc.) oraz lubuskim i opolskim (po 18,3 proc.).

Daleko do rynku pracownika

Piotr Kuczyński z firmy Xelion w Pulsie Gospodarki Polskiego Radia 24 mówi, że sytuacja na rynku pracy idzie w dobrym kierunku. - Bezrobocie maleje, mimo że skończyły się prace sezonowe. To oznacza, że gospodarka się rozwija. Wstrzymał bym się jednak z tezą, że jest to już rynek pracownika. Dlatego nam do takie sytuacji. Choć poruszamy się w dobrym kierunku – uważa rozmówca.

Polska jest bardzo zróżnicowana

Marek Kłoczko z KIG gość Pulsu Gospodarki Polskiego Radia 24 nie całkiem zgadza się ze swoim przedmówcą. – Dane GUS opierają się informacje z urzędów pracy. A jeśli weźmiemy metodę stosowaną powszechnie z Eurostat w Europie to bezrobocie jest około 7,5 proc. tak naprawdę. Jesteśmy lepsi niż wiele krajów w Unii Europejskiej – wyjaśnia gość.

Dodaje on również, że bezrobocie nie jest jednolite w całej Polsce. – GUS podaje dane dotyczące średniej w kraju. Są obszary, gdzie bezrobocie realne wynosi koło 5 proc. na przykład Wrocław i Poznań, tam jest już rynek pracownika. Bardzo różnie jest też z perspektywy poszczególnych branż. W około 16 branżach w Polsce zdecydowanie brakuje pracowników – podkreśla ekspert.

Dane pokazuję ilość osób na zasiłkach

Marek Siudaj z Tax Care w Pulsie Gospodarki Polskiego Radia 24 przypomina, że dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, ile osób ma prawo do pobierania zasiłku. Ale nie wiadomo, że pozostałe osoby, przestały to robić, czy na przykład wyjechały z kraju. Jego zdaniem znacznie ciekawsze dane dotyczą powstawania nowych etatów. – Kłopotem także jest jakość nowych miejsc pracy. Więc jest praca dla osób, które przyjeżdżają z biedniejszych krajów. Polacy chcą zarabiać więcej, więc wyjeżdżają zagranicę – wyjaśnia gość.

Dane o bezrobociu zgodne z oczekiwaniami

Analityk domu maklerskiego mBanku, Kamil Maliszewski podkreśla, że dane GUS-u są zgodne z wcześniejszymi informacjami z ministerstwa pracy. Dodaje, że październikowy odczyt był najniższy w całym 2015 roku. W kolejnych miesiącach, zdaniem eksperta, czeka nas stabilizacja, bądź nieznaczny wzrost tego wskaźnika.
Rozmówca IAR zwraca uwagę, że rok może zakończyć się bezrobociem poniżej 10 procent. Jedną z przyczyn może być duża liczba ofert pracy i kłopoty pracodawców ze znalezieniem odpowiednich pracowników. Kamil Maliszewski zapewnia, że rynek pracy jest w dobrej sytuacji.

W 2016 roku bezrobocie w Polsce może spaść do 8 proc.

W przyszłym roku, jak ocenia resort pracy, może się zmniejszyć nawet do 8 proc. To oznacza, że pracodawcom coraz trudniej będzie zapełnić wakaty w swych firmach, zwłaszcza na stanowiskach wymagających określonych kwalifikacji. Dlatego w przyszłym roku można się spodziewać nie tylko atrakcyjnych ofert zatrudnienia, lecz także wzrostu płac.

Bezrobocie w Polsce spada nieprzerwanie od początku ubiegłego roku. W styczniu 2014 wynosiło 14 proc. W sierpniu 2015 roku, jak podało ministerstwo pracy, o cztery punkty procentowe mniej.

– Sytuacja wygląda dobrze, bezrobocie jest na poziomie 10 proc. – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Jacek Męcina, wiceminister pracy i polityki społecznej. – Myślę, że jest pewne, że w następnym miesiącu będziemy mieli to upragnione jednocyfrowe bezrobocie. I w zależności od kondycji gospodarki oraz warunków pogodowych, bo tutaj aktywność w budownictwie jest istotna, jest szansa na to, że na koniec roku to bezrobocie będzie na poziomie 10 proc., a może nawet poniżej.

Systematyczny spadek bezrobocia związany jest z dobrą kondycją polskich firm. Miejsc pracy przybywa dzięki temu, że od lat Polska notuje systematyczny wzrost gospodarczy.

– Trzeba podkreślić, że po pierwsze gospodarka bardzo pomaga, czyli generuje miejsca pracy, a po drugie, że przedsiębiorcy odczytali ten sygnał, że kończy się taki swobodny dostęp do kapitału ludzkiego, dlatego mocniej inwestują w zatrudnienie – zwraca uwagę Jacek Męcina. – Dziś jest czas, żeby znaleźć najlepszych pracowników. Już w niektórych branżach mówi się o tym, że brakuje fachowców, a więc ta sytuacja stymuluje wzrost zatrudnienia i chcę podkreślić, że udało nam się w ciągu dwóch lat (w latach 2014-2015) utrzymać prawie 2-proc. spadek bezrobocia. To jest bardzo dobry wynik.

 

Dla rozwoju polskich firm nie widać na razie poważnych zagrożeń, więc wiceminister pracy ma nadzieję, że tempo spadku bezrobocia uda się utrzymać także w przyszłym roku.

– To nie znaczy, że nie mamy problemów na rynku pracy, bo cały czas intensywnie staramy się pomagać ludziom młodym w łagodnym wchodzeniu na rynek pracy. Te nowe instrumenty, które dostarczyliśmy w ramach reformy rynku pracy, sprawdziły się doskonale. Rozwija się bardzo dynamicznie przedsiębiorczość młodych ludzi i to jest bardzo dobry sygnał, że wykorzystujemy te postawy przedsiębiorcze, dzięki czemu powstają bardzo ciekawe projekty. Bardzo konkurencyjne, często nastawione na realizacje różnych innowacyjnych usług. 2016 rok powinien być także dobrym rokiem dla gospodarki. Wskaźnik optymizmu się utrzymuje, miejmy nadzieję, że dzięki temu w przyszłym roku bezrobocie obniży się do poziomu mniej więcej 8 proc.

Rynek pracownika

Tak szybki spadek bezrobocia oznacza, że w Polsce kończy się rynek pracodawcy, a zaczyna rynek pracownika. To oznacza, że coraz mniej ludzi będzie zabiegało o zatrudnienie, a coraz częściej to firmy będą musiały przekonać potencjalnych pracowników, by to właśnie u nich podjęli zatrudnienie.

– Myślę, że po pierwsze rynek pracy zaczyna dbać o jakość zatrudnienia – ocenia wiceminister Jacek Męcina z resortu pracy i polityki społecznej. – Powinno być więcej inwestycji we właściwą jakość zatrudnienia. Myślę, że ujawni się także presja płacowa. I te dwa elementy, czyli większa stabilność zatrudnienia i więcej inwestycji w kapitał ludzki, to będą dobre cechy polskiego rynku pracy. Rok 2016 będzie kolejnym rokiem, w którym kurczyć się będzie liczba młodych wchodzących na rynek pracy, a w strukturze zatrudnienia będzie coraz więcej osób 50+.

Dlatego jak podkreśla Jacek Męcina, jest potrzeba dyskusji na temat dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego, zwłaszcza dla osób starszych.

IAR, Newseria, abo

Polecane

Wróć do strony głównej