Współpraca biznesu i nauki, to zysk dla każdego
Wielka Brytania podobnie jak Polska miała problem z łączeniem biznesu i nauki. Przedsiębiorczość, to pojęcia jeszcze dwadzieścia lat temu wśród naukowców w Cambridge było wręcz zakazane.
2015-11-30, 12:12
Posłuchaj
W ciągu ostatnich lat to się zmieniło i Polska mogłaby od Wielkiej Brytanii się wiele nauczyć. - Zarówno w Polsce jak i w Wielkiej Brytanii problem wynikają z tego, że naukowcy nie są przygotowywani podczas wczesnych etapów edukacji do myślenia o tym, że ich praca naukowa mogłaby być wykorzystania w przemyśle – podkreśla Marek Tyl, szef Innovation Forum.
Rząd ocenia pływ nauki na gospodarkę
Rząd Brytyjski tworzy programy, które pomagają naukowcom wdrażać swoje pomysły w życie. Dodatkowo coraz ważniejszy staje się także wpływ uniwersytetów na społeczeństwo i na gospodarkę. - Jeśli chodzi o ocenę dorobku naukowego coraz większy nacisk kładzie się nie tylko na publikacje, które są ważne, ale również na wdrożenia. Aby instytucja badawcza dostała dobre oceny od rządu musi również wykazać się osiągnięciami w sferze wdrażania wynalazków do przemysłu – podkreśla rozmówca.
Niewykorzystane możliwości…
- W Polsce budujemy duże ośrodku badawcze, uczelnie w nie inwestują. Stoją piękne nowe budynki, w środku z nową aparaturą, która nie jest do końca wykorzystywana – mówi gość.
Wielka Brytania miała podobny problem. – Jednak jest to kraj bardzo pragmatyczny jeśli chodzi o rozwiązywanie problemów – wyjaśnia specjalista.
REKLAMA
… są dużo warte
Bardzo modna jest ostatnio idea otwartej innowacji. - Nie tylko uczelnie, ale i firmy przemysłowe pracują ze sobą bardzo blisko, dzielą się wiedzą, dzielą się sprzętem. To pomaga opracować nowe produkty i wartość rynku rośnie. Wszyscy na tym korzystają – podkreśla rozmówca.
Jest to kwestia stworzenia kultury otwartości zarówno w przemyśle, jak w nauce.
Kamil Piechowski, abo
REKLAMA
REKLAMA