Dane GUS: produkcja przemysłowa w listopadzie o 7,6 proc. wyższa, sprzedaż detaliczna o 3,3 proc. w górę
Kupujemy więcej niż rok temu. Więcej produkują też polskie firmy. Główny Urząd Statystyczny podał, że produkcja przemysłowa w listopadzie była większa niż rok temu o 7,8 procent. Sprzedaż detaliczna wzrosła w tym samym czasie o 3,3 procent. Dane są lepsze niż oczekiwali eksperci.
2015-12-17, 15:12
Posłuchaj
- W okresie styczeń-listopad br. produkcja sprzedana przemysłu była o 4,7 proc. wyższa w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku, kiedy notowano wzrost o 3 proc, natomiast produkcja budowlano-montażowa była o 3,3 proc. wyższa niż przed rokiem, kiedy notowano wzrost o 3,1 proc - napisano w komunikacie Urzędu.
Jak wynika z wyliczeń Urzędu wzrost produkcji sprzedanej w stosunku do listopada ub. roku odnotowano w 30 (spośród 34) działach przemysłu.
"Pozostały sprzęt transportowy"
Najbardziej wzrosła ona w dziale "pozostały sprzęt transportowy" – o 79,7 proc., pojazdów samochodowych, przyczep i naczep – o 14,7 proc., wyrobów farmaceutycznych – o 14,2 proc., wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych – o 13,7 proc.
O 12,9 proc. wzrosła produkcja mebli, następnie urządzeń elektrycznych – o 11,4 proc., poligrafii i reprodukcji zapisanych nośników informacji – o 10,7 proc, w produkcji wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny – o 9,9 proc. O 9,2 proc., wzrosła produkcja chemikaliów i wyrobów chemicznych.
Spadła produkcja sprzedana koksu i produktów rafinacji ropy naftowej – o 6,8 proc. oraz w wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę – o 1,9 proc.
GUS podał też, że według wstępnych danych produkcja sprzedana przemysłu w cenach stałych (w przedsiębiorstwach o liczbie pracujących powyżej 9 osób) była w listopadzie br. o 7,8 proc. wyższa niż przed rokiem (kiedy notowano wzrost o 0,3 proc.) i o 2,6 proc. niższa w porównaniu z październikiem br.
Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 5,2 proc. wyższym niż w analogicznym miesiącu ub. roku i o 0,7 proc. wyższym w porównaniu z październikiem br.
Dane są lepsze niż oczekiwali eksperci
Główny ekonomista banku Millennium, Grzegorz Maliszewski wyjaśnia, że dobry odczyt produkcji ma dwie przyczyny. Tegoroczny listopad miał więcej dni roboczych. Rozmówca IAR ocenia też, że na dobry wynik produkcji wpłynął wynik sprzętu transportowego. Chodzi o kontrakt na dostarczenie pociągów dla jednego z przewoźników.
Pozytywnie są też informacje o sprzedaży detalicznej w listopadzie. Uwzględniając spadki cen wzrost konsumpcji sięga prawie 6 procent. Poprawa na rynku pracy i optymizm Polaków, według ekonomisty, będzie sprzyjał wzrostowi gospodarczemu w kolejnych kwartałach.
Produkcja i sprzedaż mocniej w górę
Po słabym wyniku październikowym, w listopadzie produkcja przemysłowa poszła w górę aż o 7,8 proc., w porównaniu do listopada ubiegłego roku, a więc znacznie mocniej niż się spodziewano. Jednocześnie jednak była o 2,6 proc. niższa niż miesiąc wcześniej. - Dynamika produkcji przemysłowej porusza się w dość charakterystycznym cyklu, częściowo związanym z różnicami liczby dni roboczych w poszczególnych miesiącach, który łatwo wyjaśnić, jeśli spojrzy się wstecz. W listopadzie 2013 r. produkcja wzrosła o 2,9 proc. w porównaniu do poprzedniego roku, a więc niezbyt mocno, w listopadzie 2014 r. zwyżka była jeszcze skromniejsza, bo wyniosła zaledwie 0,3 proc. W listopadzie 2015 r. z łatwością więc osiągnęła dynamikę sięgającą 7,8 proc., ze względu na niezbyt wysoki poziom odniesienia z dwu poprzednich lat. W grudniu już tak łatwo nie będzie, ponieważ w grudniu ubiegłego roku zwyżka wyniosła aż 7,9 proc. i to wobec równie silnego, sięgającego 6,7 proc. wzrostu w 2013 r. W tym roku w grudniu, mimo większy liczb dni roboczych, raczej więc nie uda się osiągnąć wysokiej dynamiki i można się spodziewać, że będzie ona niższa niż listopadowa. Kolejne obserwacje prowadzą do wniosku, że wzrostowy cykl produkcji przemysłowej może wyhamować w pierwszych miesiącach przyszłego roku, by miejmy nadzieję, ponownie nabrać tempa na wiosnę – mówi Roman Przasnyski główny analityk Gerda Broker.
REKLAMA
- W przypadku produkcji budowlano-montażowej jest nieco podobnie, ale jej dynamika wyraźnie od dłuższego czasu rozczarowuje. Jej słabe zachowanie ma prawdopodobnie związek z okresem przejściowym, w którym zakończyły się już duże inwestycje, realizowane przy wsparciu z unijnej perspektywy na lata 2007-2013 , a współfinansowane z nowych środków jeszcze się nie zaczęły. Na niekorzyść będzie też w najbliższych miesiącach działała sezonowość prac w budownictwie. Na wyraźniejszą poprawę trzeba więc będzie poczekać prawdopodobnie do drugiej połowy przyszłego roku. Z tego punktu widzenia listopadowa zwyżka o 1,2 proc. pozytywnie zaskakuje – wyjaśnia analityk
- Sprzedaż detaliczna od dłuższego nie chce rosnąć w tempie, na który wskazywałaby poprawa kondycji rynku pracy oraz dynamika wynagrodzeń realnych. Jednak i w tym przypadku listopad przyniósł poprawę sytuacji i zwyżkę o 3,3 proc., która na tle październikowego wzrostu o zaledwie 0,8 proc., wygląda imponująco i może stanowić sygnał bardziej trwałej tendencji. Licząc w cenach stałych, czyli uwzględniając deflację, sprzedaż zwiększyła się w listopadzie aż o 5,7 proc. Największym powodzeniem wśród nabywców cieszyły się pojazdy samochodowe, w przypadku których wzrost sięgnął 20,4 proc., prasa, książki i artykuły kupowane w pozostałych sklepach specjalistycznych, gdzie wydaliśmy o 17 proc. więcej oraz pozostałe towary w sklepach niewyspecjalizowanych, których sprzedano o 19,5 proc. więcej niż przed rokiem – dodaje.
PAP, abo
REKLAMA