GIODO przed wakacjami radzi: chrońmy dane w hotelach, biurach podróży i wypożyczalniach sprzętu

Podczas wakacyjnego wypoczynku nie zapominajmy o ochronie danych osobowych, udostępniajmy je z rozwagą i tylko w niezbędnym zakresie – apeluje GIODO. Nie informujmy w mediach społecznościowych o wyjeździe i nie zostawiajmy dowodu w zastaw za sprzęt – radzi.

2016-07-11, 12:23

GIODO przed wakacjami radzi: chrońmy dane w hotelach, biurach podróży i wypożyczalniach sprzętu
Hotel może żądać od swojego gościa podania jedynie takich danych osobowych, które są niezbędne do świadczenia i rozliczenia oferowanej usługi. Foto: Glow Images/East News

Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych Edyta Bielak-Jomaa przypomina, że żądanie pozostawienia dowodu osobistego w zastaw za wypożyczany sprzęt sportowy czy też inne udostępniane nam przedmioty, np. audioprzewodniki w muzeum, jest niezgodne z prawem.

Pilnujmy dowodu osobistego

GIODO rekomenduje, by się na to nie zgadzać i podkreśla, że przetrzymywanie cudzego dowodu osobistego jest wykroczeniem zagrożonym, zgodnie z ustawą o dowodach osobistych, karą ograniczenia wolności do miesiąca albo karą grzywny.

- Praktyka żądania dowodu osobistego w zastaw w istotny sposób narusza również ustawę o ochronie danych osobowych, bowiem podmiot, który ją stosuje, pozyskuje zbyt wiele naszych danych osobowych, do których przetwarzania nie jest uprawniony – zaznacza Bielak-Jomaa.

GIODO wskazuje, że utrata kontroli nad dowodem czy paszportem może być groźna, bowiem umożliwia tzw. kradzież tożsamości, co może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, np. koniecznością spłacania zaciągniętych w naszym imieniu pożyczek czy innych finansowych zobowiązań.

Inspektor ochrony danych wskazuje, że w celu dochodzenia przez przedsiębiorcę ewentualnych roszczeń z tytułu kradzieży wypożyczonej rzeczy wystarczające jest spisanie potrzebnych do identyfikacji danych, takich jak imię, nazwisko i adres zamieszkania. Usługodawca może także zapewnić sobie inny sposób zabezpieczenia się przed nieuczciwymi klientami, np. żądając pozostawienia kaucji.

Za dużo informacji o nas w Internecie może nam zaszkodzić

GIODO rekomenduje, by wyjeżdżając na wakacje, nie zamieszczać w Internecie informacji, dokąd i na jak długo wyjeżdżamy i że nie ma nas w domu, bo taka wiadomość to sygnał dla złodziei.

- Zanim więc podzielimy się ze znajomymi jakąkolwiek informacją, umieszczając ją np. na portalu społecznościowym, zastanówmy się, czy nie narażamy się przez to na niebezpieczeństwo. Dotyczyć to może również zamieszczania zdjęć – sygnalizuje GIODO.

Zaleca ona, by nie zapominać, że publikując informację o innych osobach, możemy nieświadomie narazić je na szkody. - Przed udostępnieniem zdjęcia w Internecie, lepiej zapytać o zgodę widoczne na nim osoby, nawet gdy są to osoby nam bliskie. W przeciwnym przypadku narażamy się nie tylko na pretensje z ich strony, ale też na proces sądowy z powodu naruszenia ich dóbr osobistych – wskazuje Bielak Jomaa.

Rozważnie umieszczajmy w sieci zdjęcia dzieci

Jak podkreśla, rozważnie musimy także podchodzić do umieszczania zdjęć swoich dzieci w sieci, ponieważ może to dla nich stanowić zagrożenie. - Kradzież, powielenie fotografii i wykorzystanie wizerunku dziecka w negatywnym kontekście, modyfikacja zdjęcia i udostępnienie go w postaci mema, a w skrajnych przypadkach kradzież tożsamości lub pożywka dla osób o pedofilskich skłonnościach – to tylko przykładowe zagrożenia, na jakie rodzice bez namysłu publikujący zdjęcia w Internecie, narażają swoje dzieci – ocenia GIODO.

Bielak-Jomaa rekomenduje, by z rozwaga korzystać z publicznych sieci Wi-Fi, bo jesteśmy wówczas narażeni m.in. na przechwytywanie wysyłanych przez nas informacji, co może umożliwić np. zdobycie loginu oraz hasła do naszego konta bankowego lub innych serwisów, z których korzystamy.

Jakich danych mogą żądać od nas biura podróży...

GIODO przypomina, że biura podróży mogą pozyskiwać od nas wyłącznie takie dane osobowe, które są konieczne do zawarcia umowy i skorzystania z jego usług np. rezerwacji biletów, miejsca w hotelu czy kontaktowania się z nami, a pozyskując dane powinno dopełniać tzw. obowiązku informacyjnego, a więc podać adres swojej siedziby i pełną nazwę, cel i zakres zbierania danych oraz przekazać informacje dotyczące naszego prawa dostępu do tych danych i ich poprawiania.

... i hotele?

Bielak-Jomaa przypomina, że hotel może żądać od swojego gościa podania jedynie takich danych osobowych, które są niezbędne do świadczenia i rozliczenia oferowanej usługi oraz ewentualnego dochodzenia roszczeń z tytułu kradzieży lub wyrządzonej szkody. Hotel nie ma natomiast prawa pytać nas o cel i czas trwania naszego pobytu w danym miejscu.

- Często zdarza się także, że recepcjonista, by nie narażać nas na zbyt długie oczekiwanie związane z dopełnieniem formalności, proponuje byśmy zostawili w recepcji dokument tożsamości i odebrali go później – wskazuje GIODO i ostrzega, ze to ryzykowne i niezgodne z prawem.

Bielak-Jomaa ocenia, że podczas pobytu w hotelu warto także pamiętać, by nie zostawiać w pokoju hotelowym aparatów fotograficznych, smartfonów czy laptopów, bo dostęp do nich mogą mieć osoby postronne np. podczas sprzątania pomieszczeń. - Bezpieczniej jest korzystać z hotelowego sejfu – radzi.

PAP, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej