Rekonstrukcja rządu: minister Paweł Szałamacha odwołany, wicepremier Morawiecki na czele superresortu
Premier Beata Szydło przedstawiła zmiany w rządzie. Jak poinformowała po posiedzeniu Rady Ministrów, odwołany został Minister Finansów Paweł Szałamacha. Ministerstwem pokieruje wicepremier Mateusz Morawiecki, który stanie na czele Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów, koordynującego prace resortów gospodarczych.
2016-09-28, 18:35
Posłuchaj
Beata Szydło na konferencji prasowej zapowiedziała zmiany w rządzie. Najważniejszą z nich jest odwołanie dotychczasowego ministra finansów Pawła Szałamachy. Jego miejsce zajmie wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki./IAR/.
Dodaj do playlisty
Minister finansów Paweł Szałamacha został odwołany - poinformowała premier Beata Szydło po posiedzeniu rządu. Jak zapowiedziała, przejdzie niebawem do "innych ważnych zadań".
![](http://static.prsa.pl/images/b866887e-ea06-459a-96ac-ec502506bf10.jpg)
Powstaje centrum gospodarcze rządu
Wicepremier, minister rozwoju Mateusz Morawiecki będzie również kierował ministerstwem finansów - poinformowała premier Beata Szydło. Wicepremier stanie również na czele nowo utworzonego Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów, który będzie koordynował pracę resortów gospodarczych. Komitet ma być centrum gospodarczym rządu - mówiła premier.
Pierwsze posiedzenie Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów odbędzie się w piątek
W piątek odbędzie się pierwsze posiedzenie Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów; będzie mowa m.in. o projekcie budżetu na 2017 r. - poinformowała w środę premier Beata Szydło. Dodała, że projekt w najbliższym czasie przedstawi wicepremier Mateusz Morawiecki.
B. Szydło: Minister Morawiecki zostanie powołany na stanowisko ministra finansów. Minister Szałamacha przejdzie do innych zadań
REKLAMA
Źr. TVN24/x-news
"Myślę, że w najbliższym czasie minister Morawiecki spotka się z państwem i przedstawi ten projekt budżetu, który został przyjęty. Ja nie chcę odbierać mu tego przywileju, bo to on jest w tej chwili za to odpowiedzialny" - powiedziała premier w środę na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
Według niej rząd przyjął na środowym posiedzeniu "jeszcze pewne zmiany", więc "pewne poprawki będą jeszcze nanoszone" w projekcie.
"Zapraszamy państwa w piątek na pierwsze posiedzenie Komitetu Ekonomicznego i będziemy wtedy mogli również powiedzieć o budżecie" - dodała Szydło.
Problemy energetyki jednym z pierwszych zadań dla Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów
Problemy polskiej energetyki to jedno z pierwszych zadań, jakie zostaną postawione przed Komitetem Ekonomicznym Rady Ministrów - zapowiedziała w środę na konferencji po posiedzeniu rządu premier Beata Szydło."Trzeba wytyczyć cele, priorytety, cele inwestycyjne, znaleźć pieniądze na dofinansowanie inwestycji energetycznych, zapewnić rozwój polskiej energetyki, uporać się z problemami górnictwa" - wyliczała premier.
Jak dodała, szef resortu energii Krzysztof Tchórzewski "na pewno będzie oczekiwał na wsparcie" wicepremiera i szefa resortów finansów oraz rozwoju Mateusza Morawieckiego.
Premier pytana na konferencji o medialne informacje o możliwych przyszłorocznych podwyżkach cen prądu, powiedziała, że kwestie dotyczące m.in. rozwiązania problemów górnictwa, cen energii, finansowania inwestycji w energetyce to jedno z pierwszych zadań, jakie stawia Komitetowi Ekonomicznemu.
Premier: resort rozwoju przyjmuje na siebie większość ciężaru dotyczącego spraw gospodarczych
Ministerstwo rozwoju przyjmuje na siebie większość ciężaru dotyczącego spraw związanych z gospodarką - powiedziała po środowym posiedzeniu rządu premier Beata Szydło. Wprowadzane zmiany w rządzie wynikają wprost z programu PiS - dodała.
"Zmiany w rządzie wynikają wprost z programu PiS. W programie PiS, a więc w programie, który realizuje obecnie rząd, jest wyraźnie wskazane, że ośrodkiem nadzoru i koordynowanie spraw gospodarczych w rządzie jest ministerstwo rozwoju" - powiedziała szefowa rządu.
"Ministerstwo rozwoju przyjmuje na siebie większość ciężaru dotyczącego spraw związanych z gospodarką" - dodała.
Szydło podkreśliła, że rząd realizuje "bardzo ambitny program odpowiedzialnego rozwoju, program, z którym wszyscy wiążemy ogromne nadzieje, ale zdajemy sobie sprawę, że potrzebna jest nie tylko determinacja, ale też są potrzebne narzędzia". "Jesteśmy już po etapie konsultacji i przygotowywania strategii, teraz przyszedł czas na konkretne działania i wprowadzenie już konkretnych rozwiązań w życie" - podkreśliła.
![](http://static.prsa.pl/images/57cfc1a0-9952-4255-bc05-0d7e580ed629.jpg)
Premier: powstanie centrum analiz rozwojowych ośrodka planowania studiów strategicznych
W najbliższym czasie zostanie utworzone centrum analiz rozwojowych ośrodka planowania studiów strategicznych przy KPRM - poinformowała w środę na konferencji premier Beata Szydło.
Premier: we wtorek propozycje nowego sposobu zarządzania spółkami SP
Prawdopodobnie we wtorek z ministrem Henrykiem Kowalczykiem przedstawimy propozycje nowego sposobu zarządzania spółkami Skarbu Państwa i majątku Skarbu Państwa; powiem nie tylko o nadzorze właścicielskim, ale też o nowym sposobie zarządzania - powiedziała premier Beata Szydło.
"W najbliższym dniach, we wtorek prawdopodobnie, razem z ministrem Kowalczykiem (szefem Komitetu Stałego Rady Ministrów, obecnie odpowiadającym za likwidację Ministerstwa Skarbu Państwa) przedstawimy propozycję nowego sposobu zarządzania spółkami Skarbu Państwa i majątku Skarbu Państwa. Powiem nie tylko o tym nadzorze właścicielskim, nowym sposobie nadzoru właścicielskiego, ale (też) właśnie o nowym sposobie zarządzania. Chcemy zwiększyć kontrolę, zwiększyć audyt" - powiedziała premier w środę na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
Jak mówiła, zgodnie z programem PiS i zgodnie z złożeniami, które zostały przyjęte na początku pracy w rządzie, "realizuje zmiany strukturalne w administracji państwowej, które obejmują również rząd". Przypomniała, że została m.in. podjęta decyzja o likwidacji Ministerstwa Skarbu Państwa.
REKLAMA
Nowa funkcja Adama Lipińskiego
Beata Szydło poinformowała też, że nowym pełnomocnikiem do spraw równego traktowania oraz społeczeństwa obywatelskiego został Adam Lipiński, który zastąpi Wojciecha Kaczmarczyka.
Premier odwołała też pełnomocnika do spraw zakończonych już Światowych Dni Młodzieży, w kancelarii premiera. Pełniący tę funkcję Paweł Majewski przejdzie do pracy w Ministerstwie Cyfryzacji.
Sekretarzem stanu w kancelarii premiera został Grzegorz Schreiber.
M. Błaszczak o zmianach w rządzie: Nikt z nas nie może być pewny swojego stanowiska
REKLAMA
Źr. TVN24/x-news
PiS: robocze zmiany w rządzie służą osiągnięciu lepszych wyników
Zmiany w rządzie są robocze, nie kosmetyczne, ani rewolucyjne - podkreślił w środę szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. Dodał, że zmiany te mają służyć osiągnięciu "jeszcze lepszych wyników niż dotąd".Najważniejszą z zaprezentowanych w środę przez premier Beatę Szydło zmian w Radzie Ministrów jest odwołanie ministra finansów Pawła Szałamachy i powierzenie tej funkcji wicepremierowi, ministrowi rozwoju Mateuszowi Morawieckiemu, który ma łączyć stanowiska szefa MR i MF. Morawiecki stanie też na czele Komitetu Ekonomicznego, którego utworzenie zapowiedziała premier.
"Rząd pracuje, wydaje mi się, że przez te 10 miesięcy zrobił więcej niż rząd PO i PSL-u przez 8 lat, więc pewne zmiany oczywiście muszą następować w toku pracy, one wynikają wyłącznie z doświadczeń i kompetencji ministrów i współpracy całego rządu" - podkreślił Terlecki na konferencji prasowej w Sejmie.
Według niego wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki obejmując również stanowisko ministra finansów bierze na siebie ogromną odpowiedzialność za całą sferę gospodarczą.
"Mówiliśmy tak jeszcze zanim powstał nasz rząd, że będziemy koncentrować się na sprawach gospodarczych i będziemy sprawy gospodarcze koncentrować w takim ośrodku władzy, który będzie sprawnie tą gospodarką zarządzał - taki ośrodek właśnie powstał w obrębie rządu i pan wicepremier Morawiecki stoi na jego czele" - podkreślił wicemarszałek.
Rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek podkreśliła, że dziwią ją komentarze dotyczące zmian w rządzie. "W rządzie AWS-u już taka decyzja była i nikt wtedy kompetencji czy uprawnień pana Balcerowicza nie kwestionował" - zauważyła.
"My wielokrotnie mówiliśmy o tym, że chcemy wyciągnąć Polskę z pułapki średniego rozwoju gospodarczego i tylko połączenie ministra finansów i ministra rozwoju taką szansę daje" - dodała posłanka.
Jak oceniła, rząd PiS to rząd ludzi kompetentnych i uczciwych. "Jak widzicie państwo nie pocimy się jak politycy PO, którzy wymieniali swój rząd po licznych aferach, a nie po ocenie czy oczekiwaniach realizacji programów przez Polaków" - powiedziała Mazurek.
"Idziemy z dumnie podniesioną głową i będziemy nasz program realizować bez względu na to, jak zmiany personalne w rządzie będzie oceniała opozycja" - zapowiedziała rzeczniczka klubu PiS.
Neumann: rząd Beaty Szydło to grupa rekonstrukcyjna, która udaje rząd
Rząd Beaty Szydło to grupa rekonstrukcyjna, która udaje rząd; zapowiadana przez premier głęboka zmiana okazała się żartem i niewykorzystaną szansą - tak zmiany w rządzie ocenił szef klubu PO Sławomir Neumann. Jak zauważył, w rządzie wciąż pozostają ministrowie Macierewicz i Ziobro.Najważniejszą z zaprezentowanych w środę przez premier Beatę Szydło zmian w Radzie Ministrów jest odwołanie ministra finansów Pawła Szałamachy i powierzenie tej funkcji wicepremierowi, ministrowi rozwoju Mateuszowi Morawieckiemu, który ma łączyć stanowiska szefa MR i MF.
"To mieszanie nazwiskami, mieszanie tabliczkami nie zmienia nic w polityce, która jest szkodliwą polityką rządu, szkodliwą dla Polski i dla Polaków. Niestety nie będzie żadnej zmiany" - powiedział Neumann na środowej konferencji prasowej.
Jak ocenił, słowo "rekonstrukcja", używane przez premier Beatę Szydło przez wiele ostatnich dni, w wielu wypowiedziach "nabiera nowego znaczenia". "Jak to w Prawie i Sprawiedliwości wielokrotnie bywa - słowa nabierają nowego znaczenia. Dzisiaj wiemy, że ten rząd to jest raczej grupa rekonstrukcyjna, która udaje rząd. Ci ludzie mają garsonki, mają krawaty, mają marynarki, teczki, mają samochody, sekretarski i udają rząd" - mówił szef klubu PO.
"Ja wiem, że są grupy rekonstrukcyjne, które udają husarzy, Krzyżaków, czasami powstańców, a dzisiaj mamy rząd, który jest grupą rekonstrukcyjną. I ta rekonstrukcja do tego właśnie pasuje najbardziej" - dodał Neumann.
Jego zdaniem, to, co premier Szydło "zafundowała Polakom przez ostatnie dni, mówiąc o tym, że będzie głęboka zmiana, okazało się żartem". "To przykre, bo nie wykorzystała szansy. Nic się nie zmieni, mamy tych samych ludzi: w rządzie zostaje minister Macierewicz, minister Ziobro, minister Waszczykowski, minister Błaszczak, minister Zalewska i wielu, wielu innych" - zaznaczył polityk PO.
"Odszedł minister Szałamacha, który spełnił swoją rolę, tak jak wcześniej minister skarbu państwa Dawid Jackiewicz. Dzisiaj (Szałamacha) położył projekt budżetu na przyszły rok i został zwolniony. Jest tylko pytanie czy tak, jak w przypadku ministra Jackiewicza, wzorem poprzedniego zwolnienia, CBA pójdzie śladem ministra Szałamachy i jego ludzi w spółkach?" - powiedział Neumann.
"To jest wszystko, co dzisiaj możemy powiedzieć o tej rekonstrukcji w cudzysłowie. Nic się nie zmienia, mamy rząd, który jest grupą rekonstrukcyjną. Tak naprawdę tabliczka +Kancelaria Prezesa Rady Ministrów powinna być przeniesiona na ulicę Nowogrodzką, na siedzibę Prawa i Sprawiedliwości. Tam jest gabinet prezesa, tam jest miejsce podejmowania decyzji. Dziś mięliśmy najlepszy tego przykład" - ocenił szef klubu PO.
Polityk wyraził żal, że to premier Beata Szydło przedstawiła zmiany w rządzie, "a nie osoba, która rzeczywiście podejmuje decyzje, czyli Jarosław Kaczyński".
Petru: nie dajmy się nabrać na pseudozmiany w rządzie
Nie dajmy nabrać się na pseudozmiany w rządzie, państwem ciągle z "tylnego siedzenia" rządzi prezes PiS Jarosław Kaczyński - tak odwołanie ministra finansów Pawła Szałamachy i przekazanie jego kompetencji wicepremierowi Mateuszowi Morawieckiemu ocenił lider Nowoczesnej Ryszard Petru.Premier Beata Szydło poinformowała w środę na konferencji prasowej, że z rządu odwołany został minister finansów Paweł Szałamacha; nowym szefem MF będzie wicepremier, minister rozwoju Mateusz Morawiecki, który ma łączyć oba stanowiska. Stanie też na czele nowo powołanego Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów. Premier zapowiedziała również utworzenie centrum analiz rozwojowych ośrodka planowania studiów strategicznych przy Kancelarii Premiera.
Petru uważa, że Szałamacha "od dawna kompromitował urząd i siebie". "Nawet nie był w stanie wprowadzić podatku handlowego, który zabijał polskie sieci, Komisja Europejska zakwestionowała ten podatek" - stwierdził Petru, który był w środę w Toruniu.
Ocenił, że wicepremier Morawiecki, który przejmuje kompetencje ministra finansów, dotychczas "znany jest z tego, że jest ministrem od slajdów". "Jego wielki plan jest tylko na slajdach" - powiedział lider Nowoczesnej.
Dodał, że tym, co naprawdę działo się w gospodarce, było obsadzanie przez "tysiące Misiewiczów" posad w spółkach Skarbu Państwa. Petru zaapelował do "wszystkich w Polsce", aby zgłaszali "tego typu sytuacje" do Nowoczesnej.
"Ten problem cały czas istnieje, a to, czy jest minister Szałamacha, czy jest minister Morawiecki naprawdę niczego nie zmienia. Nie dajmy się nabrać na pseudozmiany w rządzie" - powiedział Petru.
"Od kilku dni słyszeliśmy o tej rekonstrukcji, ona nic nie zmienia, de facto to jest ten sam rząd z Macierewiczem, minister Zalewską, z ministrem Radziwiłłem, który nie radzi sobie z ministerstwem zdrowia, z minister Rafalską, z ministrem Waszczykowskim, który wszystkich tak naprawdę obraził za granicą, z ministrem Błaszczakiem, który sugeruje, że nikt inny oprócz PiS-u nie może być 11 listopada na świętowaniu Święta Niepodległości" - powiedział Petru.
Ocenił, że "najgorsi ministrowie" dalej są w rządzie premier Beaty Szydło. "Żadnej wielkiej zmiany nie było, a państwem rządzi z +tylnego siedzenia+ cały czas Jarosław Kaczyński" - dodał lider Nowoczesnej.
Jego zdaniem, "jedyną osoba, która mogłaby zostać w rządzie" jest minister cyfryzacji Anna Streżyńska, a inni ministrowie nadają się - mówił Petru - do wymiany.
Przekonywał, że premier Szydło nie podejmuje samodzielnie decyzji. "Nic się nie wydarzyło nowego, +Misiewicze+ są dalej w spółkach, państwo nie funkcjonuje, polski rząd się zadłuża. A zaletą ministra Szałamachy było to, że przyznał się oficjalnie, że pieniądze na 500 plus muszą pochodzić z obligacji" - mówił szef Nowoczesnej.
To - według niego - łączy Szałamachę z Morawieckim, który "kiedyś powiedział, że 500 plus jest na kredyt". "Od jednego kredytobiorcy to drugiego przenosimy kompetencje, ale to nic nie zmienia oprócz tego, że stwarza wrażenie zmiany" - ocenił Petru.
PSL: rekonstrukcja rządu - pozorna; Morawiecki będzie miał problemy z koordynacją resortów
Rekonstrukcja rządu jest pozorna; Mateusz Morawiecki, który ma łączyć stanowiska ministra finansów i ministra rozwoju, będzie miał problemy z koordynacją prac resortów - w ten sposób środowe zmiany w rządzie ocenił poseł PSL Marek Sawicki.Premier Beata Szydło poinformowała w środę na konferencji prasowej, że z rządu odwołany został minister finansów Paweł Szałamacha; nowym szefem MF będzie wicepremier, minister rozwoju Mateusz Morawiecki, który ma łączyć oba stanowiska. Stanie też na czele nowo powołanego Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów. Premier zapowiedziała również utworzenie centrum analiz rozwojowych ośrodka planowania studiów strategicznych przy Kancelarii Premiera.
"Rozmowy na Nowogrodzkiej (siedzibie PiS - PAP) obroniły skórę wielu ministrów, rekonstrukcja jest pozorna, to powrót do dawnych, sprawdzonych struktur. Widać wyraźnie, że PiS w historycznym ujęciu czuje się zdecydowanie lepiej niż w planach na przyszłość" - powiedział Sawicki w środę na konferencji prasowej w Sejmie.
Poseł PSL powiedział, że Morawiecki został szefem dwóch resortów, a - jak zauważył - już wcześniej sam resort finansów był bardzo niesprawny. "W tej chwili Morawiecki będzie miał pod nadzorem kilkadziesiąt departamentów, pewnie z 15 wiceministrów, więc koordynacja będzie bardzo trudna" - podkreślił.
Sawicki zauważył też, że rząd przyjął w środę budżet, który został przygotowany przez ustępującego ministra - Pawła Szałamachę. "Nie wiem, kto w Sejmie będzie bronił tego budżetu, czy Szałamacha, czy już wicepremier Morawiecki? W 2017 roku możemy spodziewać się problemów z realizacją tego budżetu, więc Morawiecki będzie mógł zrzucić winę na Szałamachę i mówić +to nie ja przygotowałem ten budżet+" - zaznaczył.
"Zamiast głębokiej rekonstrukcji (rządu), mamy maleńki come back, dlatego że Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów był w poprzednich kadencjach, to PiS go zlikwidował, a teraz do niego wraca. Widać potrzebna jest koordynacja na nieco wyższym poziomie. Wraca także zapomniana już przez wielu młodych komisja planowania (centrum analiz rozwojowych ośrodka planowania studiów strategicznych - PAP)" - przekonywał Sawicki.
Jak zauważył, komitet analiz rozwojowych, którego powołanie zapowiedziała premier, został zlikwidowany przez rząd PiS w latach 2005-2007. "Taki zespół analiz strategicznych jest potrzebny, myślę że - jeśli będzie dobrze zorganizowany - to usprawni pracę rządu" - ocenił poseł ludowców.
IAR, PAP, jk
REKLAMA