BIEC: Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury wzrósł w listopadzie o 0,4 pkt
Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce wzrósł w listopadzie 2016 r. o 0,4 pkt w stosunku do października - poinformowało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych.
2016-11-28, 09:26
We wrześniu br. WKK wyniósł 162,3 pkt, a w październiku 162,7 pkt. BIEC zaznaczył, że WWK w listopadzie jest jednak ciągle poniżej wartości z lipca br. oraz poniżej poziomu z początku roku.
- Osłabienie tempa wzrostu polskiej gospodarki jest w zasadzie przesądzone. Pozostaje jedynie pytanie o skalę spodziewanego spowolnienia i czas jego trwania - napisano w komentarzu BIEC.
- Niepokojące jest to, że spośród krajów naszego regionu, dla których OECD wylicza podobne do WWK wskaźniki, jedynie w przypadku Polski od początku roku odnotowywany jest systematyczny spadek - dodano.
BIEC wyjaśnił, że spośród ośmiu składowych wskaźnika w listopadzie br. trzy poprawiły się, dwie składowe pozostały na poziomie ubiegłego miesiąca, i trzy uległy pogorszeniu. W przypadku tej części składowych, które uległy poprawie, zmiana była niewielka i nie przełamywała dotychczasowych negatywnych tendencji.
- Nieznacznie poprawiło się wobec poprzedniego miesiąca tempo napływu nowych zamówień kierowanych do przedsiębiorstw przetwórstwa przemysłowego. Był to drugi z rzędu miesiąc, gdy zamówienia napływały nieco szerszym strumieniem. Ta niewielka poprawa dotyczyła zarówno zamówień krajowych jak i zamówień przeznaczonych dla zagranicznych odbiorców - poinformowano.
Coraz mniej zamówień
Zaznaczono, że od drugiego kwartału ub. roku obserwujemy tendencję do kurczenia się portfela zamówień, a obecna poprawa nie przełamuje dotychczasowego negatywnego trendu. Zauważono, że spadek zamówień w największym stopniu dotyczy małych przedsiębiorstw, a w przypadku produkcji przeznaczonej na eksport także przedsiębiorstw średnich. Jednak również największe przedsiębiorstwa, zatrudniające ponad 250 pracowników sygnalizują ograniczenie tempa napływu nowych zamówień.
- Niepokojące jest również to, że coraz wolniej napływają zamówienia na dobra o charakterze inwestycyjnym, a spośród nich drastycznie kurczą się zamówienia na maszyny i urządzenia. O ile inwestycje w budynki, budowle i infrastrukturę stwarzają dogodniejsze warunki dla prowadzonej działalności gospodarczej a więc ograniczają koszty działalności gospodarczej, to jednak dla jakości rozwoju gospodarki najistotniejsze są inwestycje w nowocześniejsze od dotychczasowych technologie w tym również nowe, wydajniejsze maszyny, a ta kategoria inwestycji kurczy się najbardziej - oceniono.
Jak wskazało BIEC, zmniejszyła się liczba przedsiębiorstw utrzymujących nadmierne zapasy wyrobów gotowych. Przedsiębiorstwa dostosowują ich poziom do zmniejszającego się popytu, tym samym redukują koszty prowadzenia działalności.
- Działania zmierzające do stabilizacji sytuacji finansowej firm widoczne są w ocenach menedżerów na temat stanu finansów zarządzanych przez nich przedsiębiorstw. W ostatnich miesiącach charakteryzują się one podwyższoną zmiennością, co oznacza że w firmach podejmowane są działania redukujące koszty, które przynoszą krótkotrwałe efekty, jednak w kolejnych miesiącach, w warunkach słabnącej koniunktury, działania te okazują niewystarczające - uważa BIEC.
BIEC zauważa ponowne pogorszenie się wydajności pracy w sektorze przetwórstwa przemysłowego. Ma to miejsce od początku roku - w stosunku do grudnia ub. roku wydajność pracy zmniejszyła się o ponad 13 proc.
Spadek zamówień, ograniczanie produkcji i pogarszająca się sytuacja finansowa firm wpływają na ogólne oceny sytuacji gospodarczej, które ponownie uległy pogorszeniu. - Zmiana nie była znacząca i w zasadzie nie odbiegała od dominującego od wiosny 2014 roku stanu równowagi pomiędzy odsetkiem menedżerów oceniających negatywnie obecną i przyszłą sytuację w gospodarce a odsetkiem tych menedżerów, których oceny są pozytywne - poinformowano.
Wyjaśniono, że podaż pieniądza M3 w ujęciu realnym oraz po usunięciu wpływu czynników sezonowych nie zmieniła się w relacji do danych z września br. Niewielkiemu ograniczeniu uległo natomiast tempo zadłużania się gospodarstw domowych z tytułu kredytów. "Sytuację zmniejszonego zainteresowania kredytami na poczet zakupów dóbr o charakterze konsumpcyjnych obserwujemy od początku ubiegłego roku. Ani wzrost wynagrodzeń i świadczeń socjalnych, ani poprawa na rynku pracy nie wpłynęły jak do tej pory na zdecydowany wzrost akcji kredytowej" - zauważa BIEC.
Dodano, że średniomiesięczne wartości podstawowego indeksu giełdowego WIG nie zmieniły się w stosunku do wartości sprzed miesiąca i nic nie zapowiada powrotu hossy na warszawski parkiet.
REKLAMA
PAP, abo
REKLAMA