Długi będą szybciej traciły ważność. Co to oznacza?

Skrócenie podstawowego terminu przedawnienia roszczeń z 10 do 6 lat zakłada projekt zaprezentowany kilka dni temu w Ministerstwie Sprawiedliwości.

2017-02-06, 10:36

Długi będą szybciej traciły ważność. Co to oznacza?
Teraz to sąd zbada, czy doszło do przedawnienia zadłużenia. Foto: Onchira Wongsiri/ Shutterstock

Posłuchaj

O zmianach w terminie ważności długów w Polskim Radiu 24 mówi Sławomir Grzelczak prezes Biura Informacji Gospodarczej Infomonitor (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

To ważne zmiany dla dłużników - oceniał w Polskim Radiu 24 Sławomir Grzelczak prezes Biura Informacji Gospodarczej Infomonitor.

- Obecnie dość długo można dochodzić swoich roszczeń, wierzyciel ma 10 lat, by odzyskać swoje długi. W przyszłości będzie musiał działać szybciej, bowiem będzie miał na to tylko 6 lat. Dodatkowo mocno skrócony okres przedawnienia dotyczący długów, które są stwierdzone wyrokiem. Jeśli mamy nakaz zapłaty, tytuł wykonawczy, po wyroku, wierzyciel będzie miał tylko 3 lata na odzyskanie pieniędzy. Obecnie ten okres wynosi 10 lat. Teraz, gdy wierzyciel ma nakaz, może czekać 10 lat by dłużnik zgromadził majątek wystarczający by zaspokoić roszczenie. Po zmianach ten okres skróci się do 3 lata. To jest diametralna zmiana. Wierzyciele będą ostrożniejsi udzielając m.in. kredytu kupieckiego, będą dokładniej badać zdolność kredytową potencjalnego dłużnika – mówi gość.

Zyskają dłużnicy

Szybsze dochodzenie roszczeń przez wierzycieli znacznie zwiększa szansę na odzyskanie pieniędzy, bo starsze długi znacznie trudniej się odzyskuje. Intencją resortu sprawiedliwości jest też to, aby Polacy nie wpadali w spiralę zadłużenia.

- Przybywa osób, które mają więcej niż 10 kredytów, czy pożyczek. Część z nich będzie się szybciej przedawniała, i nie należy ich brać pod uwagę oceniając skalę obciążenie dłużnika. To lepsza sytuacja dla dłużnika. Mamy wątpliwości czy zmniejszy się ilość spraw wpływających do sądu. Aby spisać dług w księgach trzeba go uprawdopodobnić, a to i tak wymaga odpowiedniego wyroku. Obecnie sądy są mocno obciążone. Osoby, które złożyły wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej, muszą czekać wiele miesięcy na decyzję. Ta sytuacja nie zmieni się po wprowadzeniu nowych przepisów – dodaje.

Do tej pory to w gestii dłużnika leżało podniesienie argumentu przedawnienia, sąd nie musiał tego badać. Teraz to sąd zbada, czy doszło do przedawnienia zadłużenia. Projekt ma też jasno wskazywać, co jest początkiem, a co końcem biegu przedawnienia.

Sylwia Zadrożna, abo

 

Polecane

Wróć do strony głównej