Przed nami technologiczna rewolucja. Napędzą ją sieć 5G, beacony i internet rzeczy
Telekomunikacja stoi na progu kolejnej rewolucji, która zmieni życie Polaków. Jej napędem będą m.in. sieć 5 generacji, beacony oraz technologie biometryczne, wynika z najnowszego raportu firmy doradczej Deloitte. Już w tym roku spodziewane są istotne kroki zmierzające do uruchomienia sieci mobilnej 5G.
2017-03-23, 13:47
Posłuchaj
Według autorów raportu, pełnych wdrożeń technologii 5G można się spodziewać około roku 2020, ale jeszcze w tym roku, ponad 200 sieci komórkowych na świecie w tym i w Polsce, będzie zawierać elementy tej architektury. Już wkrótce czeka nas kolejna rewolucja, uważa Jakub Wróbel z Deloitte.
Jakub Wróbel Wielu nazywa sieć 5G siecią sieci, agregującą wiele różnych rozwiązań, wiele różnych pasm częstotliwości.
- Rozwiązania, które obecnie są wdrażane, rozwijające i pchające dalej sieci 4G, również wdrażane przez operatorów w Polsce, pozwalają nam na duże zwiększenie prędkości transmisji w sieciach mobilnych, jak i ograniczenie opóźnień w tych sieciach. Korzystają z wielu nowych rozwiązań technologicznych, integrując je. Wielu nazywa też sieć 5G siecią sieci, agregującą wiele różnych rozwiązań, wiele różnych pasm częstotliwości – wyjaśnia ekspert.
Coraz szersze zastosowanie internetu rzeczy
To powinno napędzać rozwój nowych produktów i usług. Tu duże nadzieje wiąże się m.in. z internetem rzeczy, który będzie miał coraz większe zastosowanie.
- Jak rozwój technologii zaliczanych do wirtualnej rzeczywistości, czy rzeczywistości rozszerzonej, czy także wsparcie rozwoju rynku samochodów autonomicznych, częściowo lub w pełni kontrolowanych np. zdalnie. Te rozwiązania będą się przenikały i one będą zarówno wzbogacały i umożliwiały nowe rzeczy, jeśli chodzi o wykorzystanie urządzeń w domu, jak i w biznesie, pozwalając na nowe zastosowania nowych usług i nowych produktów – mówi Jakub Wróbel.
REKLAMA
Dynamiczny rozwój technologii biometrycznych
W Polsce już teraz wielu użytkowników telefonów korzysta z sieci 4G i widzi potrzebę nieograniczonego mobilnego dostępu do Internetu. To pokazuje też, że dalszy rozwój sieci komórkowych i innych usług jest nieunikniony i będzie postępował znacznie szybciej, niż nam się wydaje. Będziemy obserwować dynamiczny rozwój m.in. technologii biometrycznych, mówi Tomasz Grabowski partner w Deloitte.
Tomasz Grabowski Liczymy na to, że ok. 2020 roku technologia biometryczna będzie na równi istotna, jak obecnie rozpoznawanie kodem PIT, czy hasłem.
- Uważamy, że technologie biometryczne będą kolejnym elementem pozwalającym na identyfikację ludzi jako klientów różnego rodzaju usług informatycznych, czy cyfrowym. Uważamy, że generalnie jest to trend, który w tym momencie jest już nieodwracalny i będzie postępował coraz szybciej. Liczymy na to, że ok. 2020 roku ta technologia będzie na równi istotna, jak obecnie rozpoznawanie kodem PIT, czy hasłem – przewiduje gość Polskiego Radia 24.
Obecnie z biometrii korzysta głównie bankowość
Dziś biometria najczęściej wykorzystywana jest w sektorze bankowym, jednak z czasem obszarów jej wykorzystania będzie przybywać.
- Również nie zapominajmy o świecie e-commerce, świecie sklepów wielkopowierzchniowych, czy w ogóle całego handlu. Natomiast uważamy, że biometria wejdzie w każdy obszar naszego życia, również będzie wykorzystywana w identyfikacji w urzędach, w przychodniach lekarskich, w każdym momencie, kiedy mamy do czynienia z udostępnieniem naszej tożsamości – mówi ekspert.
REKLAMA
Inną technologią, której szybki rozwój będziemy obserwować, są tzw. beacony, czyli małe nadajniki, które nieustannie sygnalizują swoją obecność i komunikują się ze smartfonami. Już dziś wykorzystywane są m.in. przez sieci handlowe, które dzięki nim wiedzą, jakie półki i produkty mijali ich klienci.
Do końca 2018 roku wydatki związane z obsługą informatyczną w modelu IT as a Service, czyli przeznaczone na centra danych, oprogramowanie i inne usługi osiągną wartość niemal 550 mld dolarów w porównaniu z ponad 300 mld dolarów w 2016 roku.
Elżbieta Szczerbak, awi
REKLAMA