Apple złamało polskie prawo? Możliwa kara to 39 mld dolarów
Przepisy, które miały chronić prywatność użytkowników mogły być używane przez Apple jako broń przeciwko konkurencji i konkurentom - uważa UOKiK. Polski urząd wszczął postępowanie antymonopolowe przeciwko trzem spółkom koncernu Apple.
2025-11-25, 10:30
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Polski Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) postawił zarzuty nadużywania pozycji dominującej trzem podmiotom koncernu Apple, podejrzewając, że polityka prywatności App Tracking Transparency (ATT) faworyzuje usługi reklamowe firmy.
- Zarzuty koncentrują się na podwójnej roli Apple jako wydawcy aplikacji i regulatora ekosystemu, co mogło prowadzić do celowego wprowadzania w błąd użytkowników w kwestii „śledzenia” na korzyść własnej reklamy spersonalizowanej.
- W przypadku udowodnienia nadużycia pozycji dominującej, koncernowi z Cupertino grozi sankcja finansowa sięgająca nawet 10 procent globalnego obrotu, co przekłada się na miliardy dolarów.
Postępowanie antymonopolowe Prezesa UOKiK zostało wszczęte 25 listopada 2025 roku i dotyczy spółek Apple, Apple Operations International oraz Apple Distribution International. Polski regulator analizuje, czy wprowadzenie w 2021 roku nowej polityki ochrony prywatności użytkowników, znanej jako App Tracking Transparency Framework (ATT), łamie krajowe przepisy prawa konkurencji.
ATT, wprowadzona w systemach operacyjnych iOS oraz iPadOS od wersji 14.5, jest widoczna dla użytkowników jako obowiązek wyrażenia zgody na „śledzenie”. Zdaniem UOKiK, metoda wdrożenia tych zasad może skutkować nieuczciwym ograniczaniem konkurencji.
– Podejrzewamy, że sposób wdrożenia zasad polityki ATT w systemach operacyjnych Apple może prowadzić do nieuczciwego ograniczenia konkurencji. Dlatego wszcząłem w tej sprawie postępowanie antymonopolowe, stawiając zarzuty nadużywania pozycji dominującej spółkom: Apple, Apple Operations International i Apple Distribution International – poinformował prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Amerykański gigant pełni na rynku wyjątkową, dwoistą funkcję: jest nie tylko producentem sprzętu z własnym zintegrowanym systemem operacyjnym, ale także wydawcą aplikacji mobilnych oraz dostawcą usług reklamy mobilnej. W tej ostatniej roli Apple konkuruje bezpośrednio z niezależnymi wydawcami aplikacji, jednocześnie działając jako arbiter, który ustala reguły funkcjonowania dla wszystkich podmiotów w swoim ekosystemie.
Kara 10% obrotu Apple
💰 Teoretyczna maksymalna kara antymonopolowa (10% obrotu)
Kwota ta przekracza roczny budżet obronny wielu państw NATO.
Baza prawna i obliczeniowa
Podstawa prawna kary
Polskie prawo antymonopolowe pozwala nałożyć karę do 10% obrotu osiągniętego w roku poprzedzającym wydanie decyzji.
Podstawa obliczenia (obrót)
Kara jest liczona od obrotu całego holdingu Apple (nie tylko od obrotu polskiej spółki).
Przychody Apple (2024)
Przychody Apple w 2024 roku wyniosły około 390 miliardów dolarów.
Wniosek
Oczywiście realne kary są zazwyczaj niższe, ale sam "sufit" pokazuje skalę zagrożenia dla koncernu.
Polityka ATT jest doskonałym przykładem tego regulacyjnego wpływu. Apple wprowadziło w niej własną definicję „śledzenia” użytkowników. Według tej definicji „śledzenie” polega na łączeniu danych użytkownika zebranych z aplikacji jednego podmiotu z danymi pochodzącymi z aplikacji innej firmy. Taki model współpracy jest powszechny wśród niezależnych wydawców aplikacji, którzy wymieniają się informacjami, na przykład dotyczącymi preferencji konsumentów, w celu dostarczenia spersonalizowanych reklam.
Kluczowe jest to, że zbieranie danych użytkownika przez samo Apple nie jest w tym kontekście uznawane za „śledzenie”. Ta różnica w definicji przekłada się na zróżnicowane komunikaty, które widzą użytkownicy urządzeń mobilnych. Gdy chodzi o aplikacje firm zewnętrznych, użytkownikom wyświetla się prośba o wyrażenie zgody na „śledzenie” ich aktywności, czyli na działanie powszechnie kojarzone negatywnie. Natomiast w przypadku treści oferowanych przez Apple, prośba dotyczy zgody na „reklamę spersonalizowaną”.
– Sposób sformułowania pytania o akceptację oraz układ graficzny wyświetlanych komunikatów może powodować, że zgodę na wykorzystanie danych użytkowników do celów reklamowych dostaje częściej Apple niż zewnętrzni wydawcy aplikacji. Choćby dlatego, że nikt z nas nie lubi być „śledzony”. Jednak efekt jest ten sam, a jest nim profilowanie użytkownika w celu przesyłania mu spersonalizowanych reklam, dopasowanych do jego preferencji i zachowań – zauważył Tomasz Chróstny.
Ponadto, UOKiK zwraca uwagę na różnice w oprawie graficznej oraz treści przycisków. Podczas gdy komunikat dotyczący Apple oferuje przyciski „Włącz reklamy spersonalizowane” i „Wyłącz reklamy spersonalizowane”, w przypadku zewnętrznych aplikacji kolejność i treść przycisków to często: „Poproś aplikację o nieśledzenie” oraz „Pozwól”.
Apple na celowniku: najważniejsze postępowania antymonopolowe
Apple mierzy się z licznymi postępowaniami na całym świecie, głównie ze względu na ścisłą kontrolę, jaką sprawuje nad swoim kluczowym ekosystemem, App Store.
Unia Europejska: kluczowe spory
1. Kara za streaming muzyki (Spotify)
Zarzuty: Nadużywanie pozycji dominującej poprzez wymóg płatności wewnątrz aplikacji (prowizja do 30%) oraz blokowanie informowania o tańszych opcjach subskrypcji poza App Store.
2. Ustawa o rynkach cyfrowych (DMA)
Kluczowy wymóg: Apple zostało uznane za "strażnika dostępu" (gatekeeper) i musiało znieść konieczność używania wyłącznie swojego systemu płatności. Firma wprowadziła modyfikacje, by uniknąć dziennych kar.
Stany Zjednoczone: walka o ekosystem
1. Pozew Departamentu Sprawiedliwości (DOJ) USA (2024)
Główny zarzut: Monopolizowanie rynków smartfonów poprzez systematyczne blokowanie dostępu konkurencji do sprzętu i oprogramowania (np. pogarszanie jakości wiadomości przesyłanych między iMessage a systemami Android).
2. Sprawa Epic Games vs. Apple (Fortnite)
Kluczowy skutek: Sąd nakazał firmie wprowadzenie zasad anti-steering, czyli zezwolenie deweloperom na informowanie użytkowników o alternatywnych metodach płatności poza App Store.
– Podejrzewamy, że polityka ATT mogła wprowadzać w błąd co do poziomu ochrony prywatności, a jednocześnie pogłębiać przewagę konkurencyjną Apple względem niezależnych wydawców, przyczyniając się do umocnienia pozycji Apple na rynku reklamy. Tego typu zachowanie może stanowić nadużywanie pozycji dominującej, za które zgodnie z prawem grozi kara do 10% obrotu – dodał prezes UOKiK.
Polityka ATT, wbrew potocznemu przekonaniu, nie wynika z przepisów prawa dotyczących ochrony prywatności, co potwierdził również Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych (PUODO). Oznacza to, że jest to wewnętrzna regulacja Apple, która musi jednak być zgodna z prawem konkurencji.
Nierówne warunki dostępu do danych, które są niezbędne do oferowania reklamy spersonalizowanej, mogły negatywnie wpłynąć na niezależnych wydawców aplikacji (w tym polskich przedsiębiorców). Mogło to obniżyć wartość powierzchni reklamowej sprzedawanej w ich aplikacjach, jednocześnie osłabiając ich pozycję negocjacyjną wobec reklamodawców.
Jeśli UOKiK udowodni spółkom Apple nadużywanie pozycji dominującej na rynku, grozi im sankcja finansowa sięgająca do 10% obrotu osiągniętego w roku poprzedzającym wydanie decyzji. Postępowania w sprawie polityki ATT są prowadzone także przez urzędy antymonopolowe we Włoszech, Niemczech i Rumunii, a francuski organ nałożył na Apple karę w wysokości 150 milionów euro już w marcu 2025 roku.
Czytaj także:
- UOKiK uderza w Play. "Jakby taksówkarz doliczał do rachunku ratę za leasing"
- Odblaski pod lupą UOKiK. Wiele produktów zagraża, choć miały chronić
- UOKiK staje w obronie rolników. Dwa koncerny z zarzutami
Źródło: UOKiK/Apple