Ole Hansen (Saxo Bank): notowania towarów w dół
W ubiegłym tygodniu większość notowań towarów ponownie spadła, a Bloomberg Commodity Index znalazł się na najniższym poziomie od czterech miesięcy. Zniżki były wynikiem wycofywania się funduszów z długich pozycji obejmujących sektor energii, metali i towarów rolnych.
2017-03-27, 14:50
Rekordowa wyprzedaż na rynku ropy naftowej w tygodniu zakończonym 14 marca pomogła w stabilizacji rynku, ponieważ zmniejszyła presję sprzedażową wynikającą ze znacznej nadwyżki długich pozycji (ponad 1 miliard baryłek). W przypadku ropy Brent, ceny znalazły wsparcie na poziomie $50/baryłkę, co może sygnalizować nadejście okresu z trendem bocznym, choć na niskich poziomach.
Mimo tego liczba krótkich i długich pozycji w Brent i WTI osiągnęła rekordowo wysokie poziomy. Może oznaczać to dalszą zmienność na rynku oraz potencjalne zniżki przed osiągnięciem przez OPEC sukcesu w ograniczeniu nadwyżki w globalnych zapasach surowca.
Notowania metali szlachetnych kontynuowały odrabianie strat zanotowanych przed posiedzeniem FOMC. Ceny metali wspierał słabszy dolar, spadające rentowności obligacji oraz niepewność, czy prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi uda się przeforsować swoją agendę przez Kongres. Popyt ze strony podmiotów inwestycyjnych był słaby – oferty kupna może nasilić przebicie się cen powyżej ostatnich szczytów.
Sektor towarów rolnych – w tym kukurydzy, pszenicy i soi – znalazł się ponownie pod presją w oczekiwaniu na sezon siewów w USA. Dodatkowo z Ameryki Południowej napłynęły informacje o wysokich plonach kukurydzy i soi, które zwiększyły i tak wysoką globalną podaż tych towarów rolnych. 31 marca Departament Rolnictwa USA opublikuje dane o planach rolników dotyczących siewów w nadchodzącym sezonie. Obecnie fundusze posiadają krótkie pozycje netto na rynku kukurydzy i pszenicy oraz długie pozycje netto na rynku soi (na poziomie średniej z pięciu lat w tym okresie roku).
REKLAMA
Ceny miedzi spadły, w związku z osłabieniem obawy przed wstrzymaniem produkcji w dwóch największych na świecie kopalniach metalu. Zakończył się bowiem trwający sześć tygodni strajk w największej kopalni miedzi na świecie - Escondida w Chile. Notowaniom miedzi nie udało się jednak w tym okresie zanotować silnych zwyżek, a od szczytów zanotowanych 31 stycznia fundusze hedgingowe zmniejszyły o połowę liczbę długich pozycji w metalu.
Globalne zapasy miedzi, monitorowane przez giełdy w Nowym Jorku, Londynie i Szanghaju, pozostają na wysokich poziomach. W Chinach, które są największym na świecie konsumentem miedzi, zapasy, na których oparte są kontrakty futures w Szanghaju, podwoiły się w tym roku ponad dwukrotnie, podczas gdy import miedzi rafinowanej jak i koncentratów obniżył się.
Ceny złota i srebra wzrosły drugi tydzień z rzędu, ponieważ negatywne nastroje, widoczne na rynku przed ostatnim posiedzeniem FOMC, w ostatnim czasie osłabły. Co do Trumpa i sytuacji politycznej w USA, głosowanie w sprawie amerykańskiego sektora opieki zdrowotnej rozbudziło obawy co do przeprowadzenia innych kluczowych reform, między innymi dotyczących podatków i wydatków infrastrukturalnych.
Mimo tych pozytywnych dla notowań metali szlachetnych czynników, większość inwestorów preferuje obecnie zajęcie wyczekującej pozycji. Popyt inwestycyjny ze strony produktów typu exchange-traded oraz na rynku futures nie jest jeszcze silny – mógłby on wzrosnąć dopiero po przebiciu się przez ceny powyżej ostatnich szczytów.
REKLAMA
Utrzymujemy jednak pozytywne nastawienie do cen złota i srebra, ponieważ słabną perspektywy silnego umocnienia dolara, co jest widoczne zwłaszcza po publikacji indeksu PMI dla strefy euro, który wzrósł do najwyższego poziomu od sześciu lat. Nasila to oczekiwania odnośnie ograniczenia przez Europejski Bank Centralny (ECB) programu luzowania ilościowego oraz wpływa na spadek krótkich pozycji w EURUSD.
Napięcie geopolityczne pozostanie czynnikiem wspierającym ceny metali szlachetnych. Notowania złota znajdują się obecnie w konsolidacji po wzroście o 4% od 15 marca. Wzrost powyżej $1.265/uncję oznaczałby powrót rynku w okolicę 200-dniowej średniej kroczącej oraz możliwość testu $1.282 a nawet $1.295/uncję, czyli punktu zbieżnego z linią trendu spadkowego z 2011 roku.
Notowania ropy naftowej zniżkowały drugi tydzień z rzędu, mimo starań producentów z OPEC oraz spoza organizacji w kierunku ograniczenia podaży. Od początku stycznia notowania surowca spadły o ponad 12%.
Ostatnie spadki są w większości wywołane euforią rynku związaną z początkowymi zapowiedziami OPEC dotyczącymi cięć produkcji.
REKLAMA
Wysokie oczekiwania wobec porozumienia OPEC wywołały agresywne zakupy ze strony funduszów hedgingowych. Osiągnęły one swój punkt kulminacyjny w lutym, gdy długie pozycje odpowiadały miliardowi baryłek surowca.
Jednak kolejna seria danych wskazująca na wzrost zapasów ropy w USA wywołała najsilniejszą w historii tygodniową redukcję długich pozycji netto – o ponad 153 miliony baryłek. 14 marca liczba długich pozycji netto była nadal wysoka, odpowiadając 721 milionom baryłek.
Łączna ekspozycja na rynku ropy (czyli łączna liczba zarówno długich jak i krótkich pozycji w Brent i WTI) nadal osiąga coraz to nowe szczyty. Sugeruje to, że walka między długimi i krótkimi pozycjami potrwa jeszcze przez pewien czas.
Składający się z pięciu państw komitet monitorujący proces wdrażania postanowień porozumienia z 10 grudnia 2016 r. spotka się w Kuwejcie 26 marca. Mimo że przedłużenie obecnego porozumienia nie zostanie raczej ogłoszone do 25 maja i szczytu OPEC we Wiedniu, w Kuwejcie możemy zostać świadkami werbalnych interwencji w celu przeciwdziałania ostatniej zniżce cen.
REKLAMA
Dotychczas OPEC wdrożył znaczną część postanowień dotyczących cięć produkcji, zwłaszcza dzięki staraniom Arabii Saudyjskiej, której ograniczenie podaży okazało się być większe od jej wcześniejszych zobowiązań. Jednak tego samego nie można powiedzieć o Iraku (jeden z głównych producentów z OPEC) oraz Rosji (spoza OPEC) – nastawienie tych producentów może być istotną przeszkodą dla przedłużenia obecnego porozumienia o cięciu produkcji.
Arabia Saudyjska skrytykowała działania państw, które nie przestrzegają warunków porozumienia. Stabilizacja na rynku ropy może okazać się bardzo trudna bez współpracy ze strony producentów spoza OPEC. Pojawiające się informacje o chęci przedłużenia umowy o cięciach pomogły cenom ropy w znalezieniu wsparcia w pobliżu $50/baryłkę, jednak w najbliższej przyszłości na rynku będzie utrzymywać się nasilona niepewność w związku z brakiem wystarczających działań na polu ograniczenia podaży ze strony kilku państw.
Notowania Brent znalazły wsparcie na poziomie $50/baryłkę, co jest także poziomem wsparcia na tygodniowym wykresie obejmującym dołek z 2016 roku. Nasze obecne nastawienie do rynku ropy jest neutralne – w krótkiej perspektywie spodziewamy się niższego zakresu między $50 a $53/baryłkę. Należy także pamiętać, że potencjalne przebicie się poniżej $50/baryłkę może wywołać dodatkową likwidację długich pozycji, co w przypadku mogłoby Brent oznaczać ruch w stronę obszaru $45-46/baryłkę, czyli dołek z konsolidacji z połowy ubiegłego roku.
Ole Hansen, Saxo Bank
REKLAMA
REKLAMA