GUS: nadwyżka w handlu zagranicznym w styczniu i lutym 2017 wyniosła tylko 151,5 mln zł

W porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku eksport wzrósł o 4,8 proc. a import o 8,6 proc.

Jak podaje urząd, eksport wyrażony w USD wyniósł w tym czasie 31,718 mld, a import 31,698 mld i wzrósł odpowiednio o 0,4 proc. i o 4,1 proc. Dodatnie saldo ukształtowało się w wysokości 20,1 mln USD (w analogicznym okresie ubiegłego roku było to 1,142 mld USD.

Z kolei eksport wyrażony w euro wyniósł 30,079 mld, a import 30,049 mld (wzrost w eksporcie o 4,0 proc., a w imporcie o 7,8 proc.). Dodatnie saldo wyniosło 30,2 mln euro wobec 1,040 mld w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Ujemne saldo z krajami rozwijającymi się i Europy Środkowo-Wschodniej

Jak podaje GUS ujemne salda odnotowano z krajami rozwijającymi się – minus 23,668 mld zł i z krajami Europy Środkowo-Wschodniej – minus 4,552 mld zł.

Dodatnie saldo z krajami rozwiniętymi w tym UE

Z kolei dodatnie saldo uzyskano w obrotach z krajami rozwiniętymi 28,372 mld zł, w tym z krajami UE saldo osiągnęło poziom 28,657 mld zł.

Udział krajów rozwiniętych w eksporcie ogółem wyniósł 87,0 proc., a w imporcie 65,7 proc.

Wysoki import osłabia bilans handlowy

Jak czytamy w komentarzu Piotra Dmitrowskiego z BGK, w lutym deficyt na rachunku obrotów bieżących (CA) wyniósł 860 mln euro po nadwyżce w wysokości 2 576 mld euro w styczniu (po korekcie).

 Odczyt był słabszy od prognoz rynkowych (deficyt nieznacznie przekraczający 30 mln euro), na co złożył się przede wszystkim słaby wynik wymiany towarowej. Tu odnotowano deficyt w wysokości 537 mln euro (mediana prognoz zakładała nieznaczną nadwyżkę).

REKLAMA

Rozczarowujący wynik jest pochodną przede wszystkim szybko rosnącego importu. Jego roczna dynamika utrzymuje się na wysokim poziomie przekraczającym 9 proc.

Wiążemy to głównie z dobrymi nastrojami konsumpcyjnymi. Istotne w tym względzie mogą być także wyższe niż przed rokiem ceny surowców. Nie wykluczamy też większego popytu inwestycyjnego.

Jednocześnie rośnie eksport. Jednakże w tym wypadku tempo wzrostu jest o wiele skromniejsze (sięga prawie 4 proc. rdr ) i nie jest wstanie zrekompensować wysokiego wzrostu importu.

Będzie kłopot z nadwyżką handlową?

Dane za luty sprzyjają więc tezie, że przy silnie rosnącym popycie krajowym trudno będzie utrzymać w bieżącym roku nadwyżkę handlową, i to pomimo dogodnych uwarunkowań zewnętrznych związanych z przyspieszeniem wzrostu gospodarczego w strefie euro, gdzie trafia większość krajowego eksportu.

REKLAMA

Tym samym eksport netto może osłabiać dynamikę PKB w bieżącym roku.

Deficyt na rachunku towarowym dzięki szybszemu wzrostowi importu

Jak czytamy w komentarzu Banku Millennium, wystąpienie deficytu na rachunku towarowym było konsekwencją szybszego wzrostu importu (+9,1% r/r) niż eksportu (+3,8% r/r). Dynamika wolumenów wymiany towarowej była słabsza niż w styczniu, ze względu na niekorzystny efekt kalendarzowy, widoczny już w innych danych z gospodarki realnej. Import jest wpierany przez rosnący popyt, w szczególności konsumpcyjny oraz wzrost (w ujęciu rok do roku) cen ropy naftowej na rynkach światowych.

Eksport rośnie dzięki dobrej koniunkturze u naszych głównych partnerów handlowych i poszukiwaniu nowych rynków zbytu.

Saldo wymiany towarowej będzie się pogarszać

W kolejnych miesiącach saldo wymiany towarowej może się w naszej ocenie dalej pogarszać, w miarę przyśpieszenia popytu krajowego, jednak pozostanie na bardzo komfortowym poziomie.

REKLAMA

Obecnie rachunek bieżący przedstawia bardzo pozytywny obraz polskiej gospodarki, a w ujęciu płynnego roku odnotowano nadwyżkę równą ok. 0,1% PKB wobec deficytu 0,3% PKB w 2016r. W relacjach z zagranicą niepokoić może jedynie poziom zadłużenia zagranicznego, ale jest ono konsekwencją tego, co się działo w bilansie płatniczym w przeszłości a nie obecnych trendów.

PAP, Bank Millennium, BGK