Na co ze skargą do Rzecznika Praw Pasażera Kolei?
Przed majówką warto przypomnieć, że każdy pasażer na kolei - zgodnie z unijnym rozporządzeniem - ma prawo do kompleksowej informacji, do uzyskania odszkodowania i pomocy w wypadku opóźnienia pociągu, a także do otrzymania pomocy, jeśli przykładowo jego sprawność ruchowa jest ograniczona.
2017-04-27, 15:49
Posłuchaj
−Warto też podkreślić, że od 1 lutego przy prezesie Urzędu Transportu Kolejowego działa Rzecznik Praw Pasażera Kolei, do którego można kierować sprawy - jeśli składanie reklamacji czy skarg do przewoźnika - nie wystarczyło - mówiła w Polskim Radiu 24 pełniąca tę funkcję Joanna Marcinkowska.
Wniosek do Rzecznika po reklamacji u przewoźnika
Jak podkreśla, dopiero wtedy otwiera się droga do postępowania polubownego przed rzecznikiem.
− Wniosek powinien zawierać żądanie wymaganej kwoty odszkodowania, opis wydarzenia, należy dołączyć też dokumentację – np. odpis reklamacji, bilet, mówi gość Polskiego Radia 24.
Postępowanie może trwać do 90 dni
Jak dopowiada, postępowanie może być prowadzone elektronicznie, może ono trwać, zgodnie z ustawą, do 90 dni, tyle, że na ogół kończy się po 30-60 dniach.
REKLAMA
Do tej pory do Rzecznika wpłynęły 33 wnioski, 19 spraw zakończono.
Jednym z praw pasażerów jest prawo do bezpiecznej podróży. W sytuacji, gdy widzimy jakieś zagrożenia, też powinniśmy je zgłaszać.
Skarga do prezesa Urzędu Transportu Kolejowego
− Jeśli widzimy, że stan taboru pozostawia wiele do życzenia, zagraża bezpieczeństwu, powinniśmy złożyć jak najszybciej skargę do przewoźnika i prezesa Urzędu Transportu Kolejowego, gdyż ten ostatni odpowiada za nadzór nad prawami pasażera i bezpieczeństwem, mówi gość PR24.
Jak dodaje, w takiej sytuacji Rzecznik ma niewiele do powiedzenia, pasażer więc powinien złożyć skargę do prezesa Urzędu Transportu Kolejowego.
REKLAMA
Skargę można też złożyć w kwestiach związanych z zachowaniem drużyny konduktorskiej, stanem dworca kolejowego czy nieprawidłowości informacyjnych, chociażby dotyczących wyświetlania godziny odjazdu pociągu, czy stacji docelowej.
Sylwia Zadrożna, jk
REKLAMA