Przemysł musi być niskoemisyjny, bez tego rozwój stanie
Do końca maja potrwają konsultacje społeczne i międzyresortowe projektu ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych.
2017-05-04, 17:08
Posłuchaj
Ustawa ma wejść w życie od stycznia 2018 r. Zawiera zachęty dla nabywców aut elektrycznych i mechanizmy wsparcia rozwoju elektromobilności.
Zdaniem Macieja Bukowskiego, prezesa WISE Europa, należy zbudować spójny program wsparcia firm i gospodarki, a nie skupiać się na wąskich obszarach, jak samochody elektryczne.
- My o polityce przemysłowej wiemy już bardzo dużo, jest ona prowadzona od wielu lat, i zostało popełnionych wiele błędów, osiągnęliśmy również sukcesy. Programy, które są skierowane do wybranych produktów, do wybranych branż, na ogół przestrzelają. Albo finansują projekty, które i tak by się wydarzyły bez pomocy państwa, albo podtrzymują przy życiu rzeczy, które by na rynku nie przetrwały. Lepiej finansować, lub wspierać zero emisyjny transport. Być może technologią, która wygra na tym rynku, będzie patent oparty na wodorze, czy ogniwach paliwowych. Inżynierowie powinni o tym przesądzić – podkreśla gość.
Brakuje jasnej deklaracji rządu
Zasadniczym pytaniem jest to, co rząd chce osiągnąć wspierając elektromobilność.
- Czy chce przez to mieć czystsze powietrze w miastach, czy godzi o bodziec dla lokalnej gospodarki. A może chodzi o to by pomóc energetyce. Pewnie wszystkie te trzy perspektywy są obecne, ale rząd nie mówi na czym mu zależy. Ranga, którą rząd nadaje elektryfikacji w werbalnej wypowiedzi jest zbyt duża. To się powinno dziać w powiązaniu z rynkiem mocy, reformami w samej energetyce. Tego brakuje – przekonuje rozmówca.
Problem z niskoemisyjnymi celami
W analizie „Made in Europe - polityka przemysłowa wobec wyzwań XXI wieku” Wise Europa zwraca uwagę, że rząd powinien stworzyć plan przestawienia gospodarki na niskoemisyjną.
- Tego nam brakuje. On jest zapowiedziany w Planie Morawieckiego w Strategii Zrównoważonego Rozwoju, ale jest zapowiedziane relatywnie późno i powiedziałbym „nieśmiałym głosem”, a w samym planie jest wiele sprzeczności. Zostajemy jednym z ostatnich krajów, który nie pracuje nad tym aspektem. Jeśli nie będziemy pracować, to przemysł będzie stał w miejscu – dodaje.
Ekspert podkreśla, że gospodarka niskoemisyjna jest nie tylko wymogiem UE, ale też wymogiem naszych czasów.
Karolina Mózgowiec, abo
REKLAMA
REKLAMA