Sankcje USA na Rosję: jest podpis Trumpa, Unia niezadowolona, Rosja odpowiada ograniczeniami dyplomatycznymi

Zaostrzenie sankcji USA wobec Rosji stało się faktem – prezydent Donald Trump podpisał ustawę. Unia Europejska wyraża niezadowolenie, że uderzą one w firmy europejskie zaangażowane w Rosji. Putin odpowiada ograniczeniami dyplomatycznymi.

2017-08-02, 20:26

Sankcje USA na Rosję: jest podpis Trumpa, Unia niezadowolona, Rosja odpowiada ograniczeniami dyplomatycznymi
Nie zawsze interesy Unii pokrywają się z interesami USA, gdy w tle pojawia się Rosja.Foto: Pixabay

Posłuchaj

Prezydent Donald Trump podpisał ustawę, która wprowadza nowe sankcje wobec Rosji i utrudnia mu zniesienie już obowiązujących. Ustawa, która została wcześniej przyjęta przez Kongres, zaostrza także amerykańskie sankcje wobec Korei Północnej i Iranu.Z Waszyngtonu Marek Wałkuski./IAR/.
+
Dodaj do playlisty

Ustawa, która została przyjęta w Kongresie miażdżącą przewagą głosów w ubiegłym tygodniu, jest reakcją na ingerencję Rosji w wybory prezydenckie w USA.

Nowe sankcje gospodarcze na Rosję

Ustawa dyskutowana w Kongresie od lutego i ciesząca się poparciem obu głównych partii reprezentowanych w Kongresie przewiduje nie tylko zaostrzenie sankcji wobec Rosji, ale także nałożenie nowych restrykcji w stosunku do Iranu i Korei Północnej.

Sankcje uderzą w wymianę handlową i inwestycje w Rosji

Przewiedziane jest wprowadzenie nowych sankcji wobec członków rządu Rosji w odpowiedzi na próby wpłynięcia na wynik wyborów prezydenckich w USA w 2016 roku i rozszerzenie sankcji ekonomicznych dotyczących amerykańsko-rosyjskiej wymiany inwestycyjno-handlowej.

Mimo przytłaczającej przewagi, z jaką ustawa została przyjęta przez obie izby amerykańskiego parlamentu, do końca utrzymywały się wątpliwości, czy dokument podpisze prezydent Donald Trump.

Biały Dom nie ukrywał, że jest przeciwny nałożeniu nowych sankcji na Rosję, tłumacząc, że administracja chce zachować elastyczność w polityce wobec Kremla.

Doradcy Białego Domu niejednomyślni

Zdaniem doradców ustawodawczych Białego Domu, proponowane w ustawie karanie sankcjami przedsiębiorstw z sektora energetycznego może rykoszetem uderzyć w amerykańskie firmy realizujące międzynarodowe projekty w tym obszarze gospodarki rosyjskiej.

Z tych samych powodów ustawa spotkała się z krytyką Unii Europejskiej, a także władz niemieckich i austriackich.

UE niezadowolona z sankcji USA, które pośrednio uderzą w jej firmy zaangażowane w w Rosji

Szef Komisji Europejskiej Jean Claude Juncker ostrzega, że Bruksela jest gotowa odpowiedzieć na nowe sankcje Stanów Zjednoczonych wobec Rosji. Podpisana dziś przez prezydenta Donalda Trumpa ustawa daje mu możliwość nałożenia „w koordynacji z

sojusznikami” sankcji na firmy, uczestniczące w projekcie budowy gazociągu Nord Stream 2.

REKLAMA

Unia chce bronić interesów gospodarczych swoich firm

W wywiadzie dla niemieckiego radia Jean Claude Juncker zanaczył, że Unia Europejska jest gotowa bronić swoich interesów gospodarczych. Podkreślał, że Stany Zjednoczone powinny były skoordynować nałożenie sankcji.

Już kilka dni temu szef Komisji Europejskiej odwołując się do sloganu amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa z kampanii wyborczej, podkreślił, że „Ameryka na pierwszym miejscu nie może oznaczać, że Europa będzie na ostatnim”. Urzędnicy przekonywali, że nowe amerykańskie sankcje mogą wywrzeć bezpośredni wpływu na sektor energetyczny w Europie i uderzą w europejskie koncerny energetyczne. Problematyczne są łączone projekty
energetyczne, w których europejskie koncerny współpracują z Gazpromem, Łukoilem i Rosnieftem.
IAR, PAP, jk

Putin odpowiada na sankcje ograniczeniami dyplomatycznymi

Prezydent Rosji Władimir Putin jeszcze przed podpisaniem ustawy przez Trumpa w odwecie za nowe sankcje amerykańskie zarządził zrównanie - do 1 września - liczby pracowników przedstawicielstw dyplomatycznych USA w Rosji z liczbą personelu rosyjskiego w placówkach w USA, co oznacza ograniczenie personelu amerykańskiej ambasady i konsulatów do 455 osób.

Ponadto od sierpnia ambasada USA straciła dostęp do magazynów w Moskwie i ośrodka wypoczynkowego na jej przedmieściach. Redukcja personelu amerykańskich misji dyplomatycznych najbardziej uderzy w Rosjan, którzy stracą pracę w tych placówkach.

REKLAMA

IAR, PAP, jk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej