Nawałnice nad Polską. Jak dochodzić wypłaty odszkodowania od ubezpieczyciela?

Żywioły szalejące ostatnio nad Polską zniszczyły wiele zabudowań. Rzecznik Finansowy przypomina w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia o podstawych prawach klientów ubezpieczycieli przy likwidacji tego typu szkód.

2017-08-19, 12:30

Nawałnice nad Polską. Jak dochodzić wypłaty odszkodowania od ubezpieczyciela?
Nawałnice zniszczyły wiele budynków, również mieszkalnych. Foto: Jim Lopes/Shutterstock.com

Posłuchaj

O problemach, z jakimi spotykają się klienci ubezpieczycieli, mówili w radiowej Jedynce Marcin Jaworski i Aleksander Daszewski z Biura Rzecznika Finansowego (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Zaraz po szkodzie należy przystąpić do zabezpieczenia tego, co zostało ze zniszczonego budynku. Na przykład, jeśli został zerwany dach, to należy przykryć go folią, a wszystkie koszty z tym związane powinny być pokryte przez ubezpieczyciela, dlatego warto zbierać wszelkie rachunki.

Z tym zabezpieczeniem nie trzeba czekać na rzeczoznawcę, przypomina w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia Marcin Jaworski z Biura Rzecznika Finansowego.

- Nie ma takiego obowiązku. Wystarczy zrobić zdjęcia, im więcej, tym lepie, spisać te uszkodzenia, a po demontażu, w miarę możliwości, zgromadzić to, co ostało np. z dachu. Tak, aby rzeczoznawca na podstawie dokumentacji, naszego opisu i tego, co zostało, mógł ocenić rozmiary szkody – wyjaśnia ekspert.

Najpierw zaliczka 

Część klientów bywa zaskoczona, że dość szybko po zgłoszeniu szkody dostaje drobną niewspółmierną do poniesionych strat kwotę. To tylko zaliczka.

REKLAMA

- Jest to tzw. forma bezsporna, rodzaj zaliczki na pokrycie pierwszych strat, którą ubezpieczyciel wypłaca, po stwierdzeniu, że jest jego odpowiedzialność. Odebranie tych pieniędzy nie wyklucza dalszego ubiegania się o dalsze odszkodowanie – zaznacza Marcin Jaworski.

Zakład nie może z odszkodowania odejmować zasiłków z innych źródeł

W poprzednich latach sporym problemem było obniżanie odszkodowań za zniszczone na przykład przez powódź mienie o kwoty, jakie poszkodowany dostał w ramach pomocy publicznej, z budżetu państwa, samorządu albo ze spontanicznych społecznych zbiórek. Teraz takie problemy nie powinny już występować, wyjaśnia w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia Aleksander Daszewski, radca prawny w Burze Rzecznika Finansowego.

"

Aleksander Daszewski Nie możemy zatem godzić się na sytuację, w której to zakład ubezpieczeń próbuje nam z wypłacanego odszkodowania odjąć te kwoty zasiłków, które dostajemy z innych źródeł.

-  Tutaj orzecznictwo sądów jest jednoznaczne, potwierdzone również uchwałą Sądu Najwyższego, że zakłady ubezpieczeń nie powinny absolutnie uwzględniać w wypłacanych kwotach odszkodowań kwot zasiłków, które dostały osoby poszkodowane. Nie możemy zatem godzić się na sytuację, w której to zakład ubezpieczeń próbuje nam z wypłacanego odszkodowania odjąć te kwoty zasiłków, które dostajemy z innych źródeł – podkreśla ekspert.

Niedozwolona zasada proporcji 

Innym problemem, z jakim stykają się poszkodowani przy ubezpieczeniach budynków, jest tak zwana zasada proporcji.

REKLAMA

-  Ona polega na tym, że odszkodowanie jest szacowane proporcjonalnie do wartości ubezpieczanego mienia. Jeżeli np. ubezpieczyliśmy nasz dom na 200 tys. zł, a jego wartość to 400 tys. zł, to przy wypłacie odszkodowania zakład w tej samej proporcji będzie starał się je obniżyć, czyli o 50 proc. – wyjaśnia Aleksander Daszewski.

30 dni na wypłatę odszkodowania

Tę zasadę sądy powszechne uznają za niedozwoloną i zobowiązują zakłady ubezpieczeń do wypłaty pełnego odszkodowania. Co ważne zgodnie z Kodeksem cywilnym zakład ubezpieczeń ma na nią 30 dni od momentu złożenia wniosku.

"

Marcin Jaworski Jeśli nie zgadzamy się z decyzją ubezpieczyciela, to składamy reklamację i tu ubezpieczyciel ma 30 dni na odpowiedź.

- I tylko w wyjątkowych, uzasadnionych wypadkach może przedłużyć ten termin, ale wówczas, w ciągu tych 30 dni powinniśmy dostać dokładne wyjaśnienie, dlaczego nie była możliwa wypłata odszkodowania. Natomiast, jeśli nie zgadzamy się z taką decyzją, to składamy reklamację i tu ubezpieczyciel znowu ma kolejne 30 dni na odpowiedź – tłumaczy Marcin Jaworski.

Co ważne, jeśli nie odpowie w ciągu tych 30 dni, to zgodnie z prawem reklamacja jest uznawana za rozpatrzoną po myśli klienta.

REKLAMA

. .

Ubezpieczyciele są przygotowani na wypłatę odszkodowań po ostatnich nawałnicach. Według analiz Polskiej Izby Ubezpieczeń będzie to kilkaset milionów złotych. Wartość strat jest duża, ale jednocześnie wielokrotnie mniejsza niż w roku 2010, kiedy Polska zmagała się z trzema falami powodziowymi. Ogół wypłat wyniósł wtedy ponad półtora miliarda złotych. 

Sylwia Zadrożna, Anna Wiśniewska

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej