Cudzoziemcy w Polsce mają problemy z zatrudnieniem w transporcie. Kłopotliwe zaświadczenie A1
Jednym z największych problemów branży transportowej jest niedobór kierowców zawodowych. Odpowiedzią na tę sytuację miał być napływ wykwalifikowanych pracowników ze wschodu Europy, ale ci coraz częściej mają problemy z załatwieniem wymaganych formalności.
2017-10-13, 18:45
Posłuchaj
Ekspert Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców Kamil Wolański powiedział, że kierowcy-cudzoziemcy potrzebują do pracy zaświadczenia A1, które jest dowodem na to, że odprowadzane są za nich składki do ZUS i że płaci je polskie państwo. Z jego otrzymaniem zdarzają się trudności. - Jeżeli chodzi o kierowców polskich, to nie ma problemu, ale jeżeli chodzi o kierowców ukraińskich, to ZUS z nieznanych przyczyn od pewnego czasu odmawia wydania takiego zaświadczenia. Co ciekawe, nie jest to praktyka ogólnopolska, bo w niektórych oddziałach ZUS taki druk otrzymamy bez problemu, a w niektórych nie - wyjaśnił Kamil Wolański. Jak podkreślił, jest to realny problem dla przedsiębiorstw transportowych, bo dla zagranicznych służb kontrolnych ten dokument jest poświadczeniem legalności pobytu i pracy kierowcy spoza Unii Europejskiej.
Niejasne decyzje ZUS
Jak mówił ekspert, barierą do wydania formularza A1 dla obywateli państw niebędących członkami Unii Europejskiej są niejednoznaczne przepisy prawa unijnego. - Głównym problemem jest definicja legalności pobytu na terytorium Unii Europejskiej pracownika ze wschodu. Oddziały ZUS różnie interpretują ten fakt. Mimo tego, że pracownik ma wizę i zezwolenie na pracę, to ZUS potrafi kwestionować to, czy przebywa on zgodnie z prawem w Polsce. Zdziwienie pracodawców budzi fakt, że jednocześnie nie ma problemu ze zgłoszeniem do ZUS informacji o odprowadzaniu składek za pracownika. Z jednej strony ZUS uznaje, że temu pracownikowi trzeba odprowadzać te składki, a z drugiej strony nie chce wydać zaświadczenia, które potwierdza odprowadzanie tych składek - powiedział Kamil Wolański i dodał, że cheć pozyskania takiego dokumentu nie jest kaprysem ze strony kierowcy czy firmy, ale po prostu wymogiem w niektórych krajach.
Brak dokumentu to straty
Według Kamila Wolańskiego przedsiębiorcy, którzy na skutek braków kadrowych zdecydowali się przyjąć do pracy kierowców z krajów Europy Wschodniej, szczególnie odczują skutki tego problemu. O realnych stratach, jego zdaniem, można mówić już teraz, bo kierowcy ze Wschodu są coraz częściej poszukiwani w polskich firmach. - Jeżeli ZUS odmawia wydania druku A1, to (...) naraża się tego pracownika na bezrobocie, a przedsiębiorstwo na niemożność realizacji kontraktów - zaznaczył.
Obecnie Ogólnopolskie Centrum Rozliczania Kierowców prowadzi już kilkadziesiąt spraw przed sądami pracy w sprawie odmowy wydania zaświadczenia A1 dla pracowników zza wschodniej granicy.
Polskie Radio 24, Elżbieta Szczerbak, md
REKLAMA