Niższa dynamika sprzedaży w kwietniu nie powinna niepokoić
Dynamika sprzedaży detalicznej w kwietniu była o 4,6 procent wyższa niż rok wcześniej, ale za to o ponad 5 procent niższa niż marcu – takie dane podał dziś Główny Urząd Statystyczny.
2018-05-23, 19:52
Posłuchaj
− Ten spadek dynamiki wzrostu sprzedaży nie jest bezpośrednim efektem wolnych od handlu niedziel, a wcześniejszych niż rok wcześniej zakupów wielkanocnych, mówi Piotr Soroczyński, Główny Ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej.
Spadek sprzedaży nie wynika z mniejszych zakupów
Jak wyjaśnia, mamy do czynienia z efektem trochę innego poukładania pomiędzy marcem a kwietniem terminu świąt i tego co i kiedy kupujemy i z jakiego tytułu mamy zapasy.
− Bo gdybyśmy odliczyli te cztery niedziele bez handlu, to mielibyśmy spadek sprzedaży o co najmniej o 10 procent, a nie obecny wzrost o 4,5 procent, mówi ekspert.
REKLAMA
I dodaje, że z tego widać, że nic się nie stało, mamy do czynienia z muśnięciem i to przypadkowym.
Mniej kupowaliśmy, bo mieliśmy zapasy żywności
Zauważa, że spadek dynamiki sprzedaży dotyczył głównie żywności – widać, że mieliśmy zapasy ze świąt, które przez tydzień odjadaliśmy, czyli mamy do czynienia z tygodniowymi zapasami, które jedliśmy po świętach.
Kolejne dane GUS z handlu powinny być już znacznie lepsze.
− Myślę, że będziemy mieli powrót do dynamiki 7-procentowej i handlowcy nie powinni mieć jakichś obaw, mówi ekspert.
REKLAMA
Jak dodaje, nie ziściły się katastroficzne prognozy, mówiące, że jeśli nie będziemy handlować w niedziele, to handel się załamie.
W kwietniu najmocniej w skali roku wzrosły wpływy gotówki na stacjach paliw. Mocno rosła sprzedaż tekstyliów i ubrań - aż o 13,7 proc. Więcej też kupowaliśmy samochodów, sprzętu agd i rtv.
Justyna Golonko, jk
REKLAMA