Szczyt NATO: szantaż Donalda Trumpa pomógł: jest zgoda sojuszu na 2 proc. PKB na obronność
Prezydent USA Donald Trump triumfuje – kraje NATO uzgodniły zwiększenie wydatków na obronność do co najmniej 2 proc. PKB. Agencja Reurtersa informuuje, że pomógł w tym szantaż prezydenta USA, który zagroził działaniami w pojedynkę, jeśli sojusznicy nie zwiększą budżetów wojskowych.
2018-07-12, 17:31
Trump jednoczesnie podkreślił, że zobowiązanie USA na rzecz NATO pozostaje bardzo silne, a po dwudniowym szczycie NATO jest silniejsze niż przed nim. Zaznaczył też, że wierzy w NATO.
Kraje NATO zgodziły się na wzrost wydatków do 2 proc. PKB. Dotychczas tylko 5 krajów tyle przeznaczało na obronę
Jak dodał Donald Trump, po osiągnięciu wzrostu wydatków na obronę w wysokości 2 proc. PKB należy zacząć rozmawiać o wyższych celach. Jego zdaniem 4 proc. PKB to właściwy poziom.
Zaznaczył, że wydatki Sojuszu na obronność rosną, ale - jak dodał - USA płacą za dużo na NATO.
Szantaż Trumpa: będziemy działać samodzielnie, jeśli kraje NATO nie zwiększą wydatków
Zgoda na zwiększenie wydatków na obronność przez sojuszników USA w NATO nie przyszła łatwo. Jak informuje agencja Reuters, powołując się na anonimowe źródło, zadziałał szantaż zastosowany przez prezydenta USA.
Powiązany Artykuł

Szczyt NATO: tylko 5 krajów wydaje 2 proc. PKB na obronność
Jak informuje agencja, prezydent Donald Trump zagroził w czwartek na zamkniętym spotkaniu przywódców NATO, że jeśli kraje członkowskie nie zwiększą wydatków na obronę do 2 proc. PKB do stycznia 2019 roku, USA zaczną działać samodzielnie - podały dwa źródła cytowane przez Reutersa.
To ultimatum - jak pisze Reuters - amerykański prezydent postawił podczas jednej z sesji na zakończonym już szczycie NATO w Brukseli.
REKLAMA
Trump nie groził opuszczeniem przez USA Sojuszu
Cytowane źródła zastrzegły, że Trump nie zagroził wprost formalnym wyjściem Stanów Zjednoczonych z Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Prezydent Andrzej Duda: więcej wydatków w NATO oznacza bezpieczniejszą flankę wschodnią
Proces podwyższania wydatków w NATO oznacza większe bezpieczeństwo dla wschodniej flanki sojuszu, w tym dla Polski - podkreślił prezydent Andrzej Duda w czwartek po zakończeniu szczytu NATO w Brukseli.
−Cieszę się, że ten proces w NATO, także podwyższania wydatków, jest realizowany, bo to dla mnie oznacza także bezpieczniejszą wschodnią flankę. To dla mnie oznacza lepsze uzbrojenie, to dla mnie oznacza więcej żołnierzy, także w państwach sojuszniczych, a jeżeli tak, to większe możliwości realizowania wspólnych misji, także takich misji jak u nas - powiedział Duda.
− NATO pokazało, że adaptuje się do zmieniającej się sytuacji geopolitycznej i sytuacji w naszej części Europy i tak to powinno funkcjonować. Im te wydatki, proporcjonalnie będą większe, im nowocześniejszy będzie sprzęt, im większe będą w związku z tym możliwości, także jeśli chodzi o liczbę żołnierzy, tym większe będą możliwości również delegowania żołnierzy w ramach misji sojuszniczych" - dodał prezydent.
Podkreślił też, że proces modernizacyjny polskiej armii powinien być realizowany niezależnie od zobowiązań w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego.
REKLAMA
Merkel o rozmowach z Trumpem
Kanclerz Niemiec Angela Merkel nazwała w czwartek "bardzo poważną dyskusją" obrady na szczycie NATO w sprawie rozłożenia obciążeń finansowych - informuje agencja dpa. Rozmawiano o tym na zamkniętej, nieplanowanej wcześniej sesji.
Merkel o zwiększaniu budżetów obronnych: "jesteśmy na tej drodze"
Merkel wskazała, że prezydent Donald Trump znów podniósł kwestię rozłożenia obciążeń finansowych między członkami NATO, "o czym dyskutuje się od miesięcy" i dodała: "daliśmy jasno do zrozumienia, że jesteśmy na tej drodze". Podkreśliła też, że Niemcy są drugim co do wielkości krajem NATO, jeśli chodzi o liczbę żołnierzy.
Według dpa Merkel "nie powiedziała jednoznacznie", czy podczas tego "kryzysowego posiedzenia" Trump groził wystąpieniem USA z NATO. Na poświęcone temu pytanie odpowiedziała: "Mogę tylko podsumować, co jest wynikiem: jasne zobowiązanie wszystkich wobec NATO i wyraźna gotowość wszystkich do wnoszenia wkładu w obliczu zmian sytuacji w dziedzinie bezpieczeństwa".
Prezydent Francji Emmanuel Macron podkreślił, że Trump nigdy - ani publicznie, ani prywatnie - nie groził wycofaniem Stanów Zjednoczonych z NATO.
Także źródła, na które powołuje się Reuters, zastrzegły, że Trump nie zagroził wprost formalnym wyjściem Stanów Zjednoczonych z Sojuszu Północnoatlantyckiego.
NRG, IAR, PAP, jk
REKLAMA