Strach przed Florence podnosi ceny ropy, przecenia akcje ubezpieczycieli

Posłuchaj

Ponad milion Amerykanów otrzymało nakaz ewakuacji przed zbliżającym się do Stanów Zjednoczonych huraganem Florence. Meteorolodzy ostrzegają przed silnym wiatrem, wysoką falą powodziową oraz znacznymi opadami deszczu. W stan gotowości postawiono służby federalne./Z Waszyngtonu Marek Wałkuski/.

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Huragan Florence w miarę zbliżania się do wybrzeży Karoliny Północnej i Południowej oraz Wirginii przybrał na sile i obecnie jest klasyfikowany przez Narodowe Centrum ds. Huraganów (NHC) jako huragan kategorii czwartej w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona. 

Huragan czwartej kategorii w pasie 500 kilometrów, ewakuacja 1,7 mln osób

Meteorolodzy przewidują, że Florence da o sobie znać na wybrzeżach Atlantyku w pasie o długości ok. 500 km. Władze zaleciły ewakuację 1,7 mln mieszkańców zagrożonych terenów w Karolinie Południowej i Północnej oraz w Wirginii najbardziej narażonych na atak żywiołu.

Ceny ropy w górę, kierowcy robią zapasy

Ceny ropy na giełdach pną się w górę. Bo chociaż Florence może ominąć rafinerie w rejonie Zatoki Meksykańskiej i Filadelfii, to towarzyszące mu ulewne deszcze stanowią potencjalne zagrożenie dla głównych rurociągów paliwowych, w tym dla Colonial, największego amerykańskiego "dostawcy" produktów naftowych z Zatoki Meksykańskiej na wschodnie wybrzeże USA.

Przed zbliżającym się Florence kierowcy już tankują na zapas samochody, bo możliwe jest zamknięcie niektórych terminali dystrybucyjnych.

Możliwe zakłócenia w dostawach ropy

− Branża naftowa skupia uwagę na zbliżającym się huraganie, ale chociaż na ścieżce jego potencjalnego przejścia nie ma rafinerii, to naftociąg Colonial przygotowuje się na możliwe zakłócenia w dostawach energii" - mówi Stephen Innes, szef tradingu ds. Azji i Pacyfiku w Oanda Corp.

Ceny ropy idą w kierunku 70 dolarów za baryłkę

Jak komentuje Rafał Sadoch, z zespołu mForex, Domu Maklerskiego mBanku, od wczoraj tematem numer jeden są wzrosty notowań ropy, związane z pojawianiem się huraganu Florence, który zagraża wschodniemu wybrzeżu i określany jest najgroźniejszym tegorocznego sezonu.

I podkreśla, że to jego siła i zagrożenie płynące dla USA, kształtować będą sentyment rynkowy, tak na rynku akcji, walut jak i surowców.

− W związku z obawami o zaburzenie dostaw notowania WTI wystrzeliły w kierunku 70 dolarów za baryłkę. Najbardziej zagrożone są rejony Karoliny oraz Wirginii skąd ewakuowanych ma być przeszło milion mieszkańców. Notowania czarnego złota zostały dodatkowo podbite przez wczorajszy raport API, który nieoczekiwanie wskazał na spadek zapasów ropy aż o 8.6 mln baryłek, co jeśliby potwierdziło się i w dzisiejszych oficjalnych danych Departamentu Energii w połączeniu z niepewnością związaną ze skutkami huraganu, może dalej windować notowania ropy, ocenia Sadoch.

Notowania ropy od rana wzrosły o 1 procent

Ropa naftowa w USA drożeje w środę o ponad 1 procent. Jej notowania idą w górę w obawie przed huraganem, malejąca produkcja oraz zapasami w USA.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na październik na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 70,14 USD, po zwyżce o 89 centów, czyli 1,3 proc.

Brent w dostawach na listopad na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 79,50 USD za baryłkę, po zwyżce notowań o 44 centy.

Przecena towarzystw ubezpieczeniowych

Huraganowi towarzyszą obawy nie tylko o paliwa, ale o kondycję towarzystw ubezpieczeniowych, które jak zawsze czekają poważne wypłaty związane ze zniszczeniami.

Huragany, zanim dotarły nad ląd, zawsze powodowały na Wall Street spadki kursów akcji firm ubezpieczeniowych i wzrosty w przypadku firm sprzedających materiały budowlane czy przenośne generatory prądu. Jest tak i teraz, gdy nadciąga potężny huragan Florence.

Analitycy banku Morgan Stanley, Kai Pan i Michael Phillips, podkreślają, że ubezpieczyciele "wciąż są świadomi znacznych strat spowodowanych przez huragany Harvey, Irma i Maria w 2017 roku".

AP zwraca uwagę, że ubezpieczyciele gromadzą oczywiście rezerwy i ubezpieczają swe ewentualne straty, biorąc pod uwagę niszczącą siłę huraganów.

Z drugiej strony firmy, pomagające ludziom przetrwać ataki huraganów albo posprzątać potem, mają na giełdzie, za sprawą Florence, tydzień wyjątkowych wzrostów.

NRG, IAR, PAP, Reuters, mBank, jk