Nie będziesz segregował śmieci, zapłacisz cztery razy drożej
Kto nie będzie segregował śmieci, ten zapłaci cztery razy więcej za odpady, niż osoba, która to robi - przewiduje nowelizacja ustawy o gospodarowaniu odpadami, przygotowana przez Ministerstwo Środowiska.
2018-09-14, 19:19
Posłuchaj
− Ma to zachęcić Polaków do selektywnej zbiórki śmieci - mówiła na antenie radiowej Jedynki Magda Gosk, Dyrektor Departamentu Gospodarki Odpadami w Ministerstwie Środowiska.
Polska w ogonie Unii w recyklingu śmieci
Proponowane przez resort działania mają sprawić, że Polsce uda się osiągnąć unijne normy dotyczące recyklingu. W 2020 roku ma być to 50 proc., w 2025 - 55 proc., w 2030 - 60 proc., a w 2035 aż 65 proc.
Tymczasem na razie u nas recyklingowi poddawane jest niespełna 1/3 śmieci.
Jak przypomina gość radiowej jedynki, o recyklingu mówi się od dłuższego czasu w kontekście gospodarki o obiegu zamkniętym, w której odpady powinny stawać się surowcami.
REKLAMA
Selekcjonowanie odpadów najlepszym sposobem na wykorzystanie wtórne odpadów
− A właśnie selektywne zbieranie odpadów u źródła jest najlepszym sposobem na zapewnienie wysokiej jakości takiego surowca, który zostanie przetworzony ponownie na służące nam produkty, mówi Magda Gosk.
Segregowanie oznacza mniejsze opłaty za odbiór odpadów
Jednocześnie, według Magdy Gosk, błędnym jest założeniem, że za sprawą nowej ustawy Polacy będą więcej płacić za odbiór odpadów.
− Chodzi o to, aby płacić mniej - dodawał gość radiowej Jedynki
Bo jak mówi, za odbiór segregowanych odpadów płaci się mniej.
REKLAMA
− Jeśli w gminie zostaną wdrożone właściwe zasady selektywnej zbiórki odpadów, to gwarantuje to pozyskanie surowca lepszej jakości, o lepszej cenie rynkowej, co nie tylko dofinansuje system, ale powinno doprowadzić do obniżenia opłat, mówi Magda Gosk.
Znowelizowana ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2019 roku.
Błażej Prośniewski, jk
REKLAMA